To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
forum.zeglarzom.pl

Przyjmujemy - Oddajemy - Nakładka na butlę gazową do ogrzewania okolicy

urbos - 2014-03-12, 20:39
Temat postu: Nakładka na butlę gazową do ogrzewania okolicy
Nie wiem czy to komukolwiek się może przydać, ani nawet jak to się nazywa. Takie cuś to się przykręca zamiast palnika do butli, daje spory płomień u i można ogrzać małe pomieszczenie na gaz.
Kupiłem wraz z jachtem, nigdy nie użyłem i dziś znalazłem w szafie i miałem wywalić, ale stwierdziłem, że zapytam...

NePolyak - 2014-03-12, 20:42

Takie coś?
urbos - 2014-03-12, 21:00

Tak, bardzo podobne.
Szaman3 - 2014-03-12, 21:38
Temat postu: Re: Nakładka na butlę gazową do ogrzewania okolicy
urbos napisał/a:
Nie wiem czy to komukolwiek się może przydać, ani nawet jak to się nazywa. Takie cuś to się przykręca zamiast palnika do butli, daje spory płomień u i można ogrzać małe pomieszczenie na gaz.
Kupiłem wraz z jachtem, nigdy nie użyłem i dziś znalazłem w szafie i miałem wywalić, ale stwierdziłem, że zapytam...


Może i dobrze, że nie użyłeś, bo to raczej nie służy do małych pomieszczeń, chyba że jest stała, dobra wentylacja. Na pewno nie należy tego używać w zamkniętej kabinie jachtu, bo mozna usnąć na zawsze.

urbos - 2014-03-12, 21:51

Szaman3, jestem fizykiem z wykształcenia (i pracuję w 'fachu'). Dlatego nie używałem. Ale może komuś do garażu czy nie wiem czego się przyda...
kemot - 2014-03-12, 22:00

jako prezent dla teściowej... :mrgreen:

prawie jak tu:
http://www.youtube.com/watch?v=sUIn01OtmWk

MirekMors - 2014-03-12, 22:01

Nazywa się to słoneczko.
Teraz Tyni już wcale nie będzie się chciało wstawać przed zachodem słońca :cry:

Devu - 2014-03-13, 08:57

Takie słoneczko chciało mi kiedyś kabriolet z auta zrobić :shock: , od tej pory tego nie używam :-D
urbos - 2014-03-13, 10:05

Po Waszych wypowiedziach wnioskuję, że pierwsza myśl najlepsza => kierunek śmietnik.
Szaman3 - 2014-03-13, 10:15

To był sprzęt dla handlu, ale szczęki coraz rzadziej się spotyka :-D
michalp - 2014-03-14, 17:11

A może ktoś ma starą, niepotrzebną, turystyczną, kuchenkę gazową? ( takie czerwone składane dwupalnikowe, z demontowanymi boczkami i pokrywą )
Marian.Kowalski - 2014-03-14, 18:34

Wracając do promiennika, to nie powinien on się palić płomieniem, może poza rozruchem.
Po rozgrzaniu zmniejsza się podawanie gazu i promiennik spala gaz katalitycznie (albo coś w tym guście) rozgrzany do czerwoności, lekko tylko szumiąc.

U mnie też leży w piwnicy, nie używany od dziesięcioleci, a kiedyś był rewelacją...

MirekMors - 2014-03-14, 18:56

Nie wiem czy w tym temacie powinienem jeszcze pisać... :oops:
Ale: takie słoneczko jest nieocenione w kokpicie w chłodne wieczory.

hyzewicz - 2014-04-13, 19:38

Skoro juz o gazie mowa. Postanowilam przetestowac nie testowana od kupna jachtu kuchenke gazowa na mojej lodce. A nuz widelec dziala ? Nawet 2 lata temu zaimportowalam butle gazowa z Polski. Wiec zamierzam ja podlaczyc i przetestowac. Mam nadzieje ze nie wybuchne. Na szczescie nowy przyjaciel mojej kolezanki jest instalator, wiec chyba go zatrudnie przy tym eksperymencie.
Bodo - 2014-04-13, 19:58

To rozsądna decyzja, aby po kilku latach, instalację sprawdził i uruchomił fachowiec .... :-D
Margarita - 2014-04-13, 20:08

Marian.Kowalski napisał/a:
Wracając do promiennika, to nie powinien on się palić płomieniem, może poza rozruchem.
Po rozgrzaniu zmniejsza się podawanie gazu i promiennik spala gaz katalitycznie (albo coś w tym guście) rozgrzany do czerwoności, lekko tylko szumiąc.

U mnie też leży w piwnicy, nie używany od dziesięcioleci, a kiedyś był rewelacją...


Jesienią kupiłam taki grzejnik na butlę gazową w Brico w Giżycku, do ogrzewania pod dużą wiatą. Nie ma wiekliego zasięgu, ale grzeje dobrze. Kosztował ok. 150 zł
Właśnie nie pali się płomieniem, tylko coś tam się w nim nagrzewa :roll:

hotelkilo - 2014-04-14, 00:49

MirekMors napisał/a:
Nazywa się to słoneczko.


tak, to ciekawa nazwa.
znałem cztery ofiary niewłaściwego używania słoneczka. jacht okazał się szczelny, mimo "jakiejś" wentylacji
ostrożnie z tym

Marian.Kowalski - 2014-04-14, 10:39

W czasach, kiedy ja kupowałem swój, to się nazywało promiennik.
Po prostu, promiennik na butlę gazową. :mrgreen:

Była jeszcze lampka.
Z takim mlecznym (to kolor, jak by kto pytał), kloszem i wymiennym żarnikiem z takiej, jakby azbestowej plecionki.
Po pewnym czasie żarnik łatwo się kruszył przy dotknięciu zapałką.

robarek - 2014-04-14, 11:22

Można było dokupić zapasową siateczkę :-)
Promiennik podróżuje ze mną do dziś (chociaż nie pamiętam kiedy go używałem). Mam też kuchenkę jednopalnikową zakręcaną na butlę, do smażenia rybek poza łódką :-)

Zgrzyb - 2014-04-14, 19:55

Takie "słoneczko" przyczyniło się do śmierci w łódce mojego przyjaciela kilka lat temu, zaczadział.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group