[Colonel]

Wiktor: to chyba to

Zajrzałem tam teraz. Po półtora roku uważam, że Józek traktuje to zbyt emocjonalnie. I wydaje mi się, że nie ma sensu tego analizować na tym forum. I w ogóle dyskutowac o innych forach.

[robarek]

[balti]

[Marian.Kowalski]

Będę się powtarzał...będę monotematyczny, ale...co jakiś czas się łapię na tym, ze zaczynam szukać przycisku "ignoruj"...a tu go nie ma ...buuuuuuuu

[Colonel]

[balti]

[Bodo]

Zgadzam się z Colonelem z uzupełnieniem, że w klubie rozmawia się nie tylko o przyjemnych rzeczach, ale też o nieprzyjemnych, aczkolwiek ważnych..... co to byłby za kolega klubowy, który nie uprzedziłby wszystkich o podłym postępowaniu wspólnego znajomego? ..... takich kolegów z reguły unikam, ponieważ w imię własnego spokoju, zachowują się poprawnie politycznie ... to, też jest nieszczere ....

P.S. Przyjaciel, przyjaźń to słowa, które są nadużywane na forach ..... tutaj posiadam kolegów i znajomych, ... tych ostatnich z podziałem na "lubię, nie lubię" ....

[juzekp]

Ludzie , - przyjciele moi , Zostałem całkiem opacznie zrozumiany
Namiar do tamtego wątku podałem wyłącznie na i wyrażne życzenie Plitkina i napisałem : że dla mnie ten temat jest definitywnie zamknięty i nie pragnę żadnej dalszej dyskusji na temat tamtego wątku !!! (chyba należało podać ten namiar wyłącznie plitkinowi na PW - to był błąd , przyznaję).
Moja intencja była zgoła inna : chciałem tylko unaocznić coniektórym dyskutantom , którzy próbowali pouczać Mariusza ("czy nie można było inaczej" , "męska rozmowa" itp) że na tamtym forum panują inne zwyczaje i że Mariusz (z wielkim szacunkiem dla jego osoby) nie miał innego wyboru , co zresztą udowodnił publikując przebieg korespondencji na ten temat .

I tyle .

Colonelu , nie myl , proszę obgadywanie za plecami - z ujawnianiem prawdy .

A teraz - jeśli pozwolicie - proponuję zakończyć tę dyskusję , bo zrobi się tylko pyskówka , a gdzie jak gdzie , ale właśnie tu na tym foum to się nie godzi .

[Colonel]

POstawione piwa stanowią moje podsumowanie!

[plitkin]

Ubolewam nad tym, że ten temat powstał, o czym informowałem autora na pw.
Ubolewam nad brakiem obiektywizmu, nad wylewaniem osobistych żali i przekładaniem tychże na społeczność, nad nadinterpretacją faktów oraz nad brakiem chęci wyjaśnienia tychże.

Nie muszę nikomu przypominać, że forum mazury.info.pl było bazą do zawarcia wielu znajomości, które trwają nadal. M.in. tutaj.
Ubolewam więc nad faktem, że osobiste animozje, frustracje i konflikty kilku osób przeradzają się w wojnę między grupami.
Ubolewam nad tym, że zamiast się łączyć jako żeglarze - osoby o wspólnej pasji, łączenie ludzi odbywa się wskutek tworzenia obozów skupionych przeciwko komuś. Nie jednoczymy się "dla", tylko przeciwko.

Nie rozumiem dlaczego indywidualne konflikty kilku osób powodują chęć dowalenia całej społeczności. Społeczności, która niedawno wiele osób tutaj obecnych połączyła. Nie rozumiem dlaczego konflikt z moderatorem, administratorem czy wybraną osobą na jednym forum ma powodować klasyczną wojnę polsko-polską: z grupowaniem się w obozy i wylewaniem żali.

Ubolewam nad podziałami. Ogromną ilość sił przykładam ku temu by ludzi łączyć. Mimo obgadywania za plecami, o którym doskonale wiem, ale wyciągam wnioski z błędów i staram się ich nie powtarzać. Tutaj natomiast co jakiś czas wyłazi jakiś kwas skierowany przeciwko forum, które nas wszystkich połączyło. Dlaczego prywatne konflikty przedstawiane są tu jako powody do działań przeciwko całej społeczności?

Spytam: co Wam dał ten wątek poza obsmarowaniem osoby, której tutaj nie ma? Poza upewnieniem się jak tu dobrze i kolejnym udowodnieniu jak tam źle? Poza klasyczną bitewką w odwiecznej wojnie polsko-polskiej? A właściwie - żeglarsko-żeglarskiej, bo i tu i tam większość stanowią żeglarze/wodniacy.

Mało Wam podziałów na co dzień? PIS/PO, władza/plebs, warszawiacy/reszta kraju, religijni/ateiści, prawi/lewi i td i td. Czemu ludzie się jednoczą dopiero mając wroga? Czemu to najlepiej jak sąsiadowi krowa zdechnie zamiast dbać o własną? Tak trudno zrozumieć, że za chwilę wrogiem tłum wyznaczy któregoś z Was? A wtedy nie będzie miało znaczenia co dobrego zrobiliście - postąpi się tak samo: połączy się grupa, złapie za słówko/błąd/czyn, a jak nie ma za co złapać, to przeinaczy się fakty, rzuci się tłumem i pokona doświadczeniem.

Po co Wam te podziały?

Najważniejsze: żaden kwas autorytetu nie dodaje. Zawsze jedynie ujmuje. Nawet jeżeli koledzy przyklasną, to liczni obserwatorzy swoje wnioski wyciągną. To oczywiste.

Juzekp - przeczytałem tamten wątek. Widywałem dużo gorsze nieporozumienia na forum. Nie sądzę, byś dostał za tamten wątek bana. Raz ja dostałem na forum bana - okazało się, że zablokowano cały zakres IP, gdyż z zakresu spamowano portal. Też komunikat był jasny: "zostałeś wyrzucony z forum". Spamerzy są wyrzucani. Być może znalazłeś się w takiej samej sytuacji: Twoje IP trafiło na czarną listę z całym zakresem. Przykładowo: ja takiego losu doznałem kiedy byłem za granicą i łączyłem się przez tamtejszego providera. Na szczęście, zamiast się obrażać wyjaśniłem problem, choć pierwsza reakcja była nie lepsza od Twojej - również wówczas uczestniczyłem w kontrowersyjnym wątku. Ale kontrowersje nie oznaczają bana.

[Szaman3]

Wiktor,
Ja nie toczę wojny ani z fmipl, ani z sailforum skąd odszedłem kilka lat temu (i o ile sobie przypominasz, nigdzie o tym się nie rozpisywałem). Natomiast zabolało mnie niczym nieuzasadnione pomówienie Roberta o jakieś nieczyste intencje i późniejsze upieranie się, że na pewno takowe miałem, bo nie chcę dyskutować.
Po to założyłem ten wątek, aby pokazać naszym forowiczom jak zostałem potraktowany przez konkretnego człowieka. Zrobiłem to po to, aby wiedzieli czego mogą się spodziewać z jego strony. I nie uważam, że robię to poza jego plecami. Przecież zainteresowany może to przeczytać, może tu się zalogować i wyjaśnić co miał na myśli, choć wątpię, żeby chciał, skoro nie chciał mi tego wyjaśnić poprzez PW.
To tyle.

[plitkin]

[Bodo]

Plitkin, nie widzę powodu, kto mógłby zarzucić Tobie, że masz podłą osobowość ...... nie dzielisz ludzi i nie dzielisz społeczeństw ..... czy kiedykolwiek postawiłeś sprawę na forum, w sposób "albo Ja albo On" ? ..... czy działając jako moderator, wykorzystywałeś swoją pozycję do niehonorowej walki z adwersarzem? ...... czy działasz w sposób ciągłej, podstępnej eliminacji ludzi, którzy nie pasują Tobie? ..... czy dla niechęci dzielenia "władzy" z innymi, jesteś w stanie doprowadzić do wywaleni całej grupy ludzi z forum? .......
Co mamy robić? ....... milczeć dla świętego spokoju? czy uczciwie ostrzegać innych przed tym typem ? ......

I jeszcze jedno ...... na tamtym forum, nie można było dyskutować na tematy, które uznał za niewygodne dla swojego wizerunku i kasował posty "nic nie wnoszące do tematu" ...... ..... a to był czas, kiedy ludzie, chcieli jeszcze z nim dyskutować ......

[plitkin]

Bogdan, rowniez w wykonaniu omawianej osoby nie widzialem takich zachowan. Twoje sugestie nie podparte dowodami i dyskusja z ta osoba sa jedynie... sugestiami.

Co do honorowej walki: ten temat nie jest honorowy. Bo jest o kims, kogo tu nie ma i nie moze zaprzeczyc ewentualnym nieprawdom, ktore tu padaja. "Ucziwe ostrzeganie" - zabawane sformulowanie.

Dotn't like it i już.

Na szczescie czytelnicy maja swoj rozum, a tak jak pisalem - takie watki autorytetu ani honoru nie dodaja.

[Szaman3]

[plitkin]

[Bodo]

Moje "sugeatie", są faktami, ...... niestety, to samo spotkało nie tylko mnie, czego dowodem jest ten temat ......

Już raz napisałem, że wszelka tam, polemika na temat błędów i wypaczeń administracji forum, jest natychmiast kasowana z pozycji siły ...... nie mam nic przeciwko, aby Poug wszedł w polemikę na tym forum, gdzie nic nie będzie kasowane .....

Piszesz w imię wyższych idei ...... ale te idee, realizuje się poprzez sprawy małe i przyziemne, bo tutaj jest egzamin kto zasługuje na szacunek i posłuchanie, a kogo należy unikać, bo chce dostać się na piedestał po plecach innych ....... Ty, zaoferowałeś i dałeś społeczeństwu coś od siebie ...... Robert, tylko bierze, kosztem tego samego społeczeństwa .......
Nie ma ani jednej Jego inicjatywy, skierowanej bezinteresownie do innych ...... natomiast, bardzo dużo czyni, nawet zakulisowo, (poprzez bezpośrednie kontakty, czy telefoniczne), aby storpedować przedsięwzięcia osób, na które zagiął parol .......

[plitkin]

Co do 'faktów" - każdy ma inne spojrzenie na nie. Nie raz kłóciłem się z Robertem, nie raz z Tobą, Bogdan. Sądzę, że każdy mógłby wytoczyć swoje fakty. Pytanie - czy i po co to robi.

Jeszcze raz spytam: co Wam daje zrzeszanie się w negacji całej społeczności bazując jedynie na nienawiści do człowieka?

[balti]

[NePolyak]