[Marian Strzelecki]

Po zastanowieniu:
przyznaję Wam racje:
Nie da się ładnie i dobrze zaprojektować niczego, czego nie znacie z waszych ulubionych:
(bo jak mi ma się podobać piosenka , którą pierwszy raz słyszę)

Kończę więc dalszą dyskusję, bo można się spierać z argumentami, ale nie z insynuacjami.


Możecie TWA z SF wywalić cały wątek gdzie chcecie.

Ja OT

[siga2]

[Marian.Kowalski]

FZ czy FŻ czy też SF, na jedno wychodzi.
Wszędzie jest TWA.

[Bodo]

[mmaacc]

Bodo. Idziesz w dobrym kierunku, ale znowu niedomówienia...
Marian ma - jak sądzę - na myśli TWA pochodzące z SF.. Tak? Tylko co to ma do tematu?...
Marian. Pisz jaśniej, bez podtekstów. Spróbuj pisać tak, żebyśmy wiedzieli, że zależy Ci na zrozumieniu przez audytorium. Może łątwiej będzie zrozumieć twoje racje.
Mi się kliprowe dzioby podobają. Może kiedyś wrócą... Jak spodnie dzwony, rurki, bojówki itd... To pewnie też moda, tylko dłużej trwająca... Pionowe dziobnice wyglądają eleganckko i nowocześnie. Za kilka lat pewnie do tego przywykniemy i wyznacznik nowoczesności się zmieni...

[Marian Strzelecki]

Bodo i mmaacc:

Dyskusja nie prowadziła do rozwiązywania problemu: do analizy formy czy funkcji, tylko na temat negowania moich tez.
Ponieważ znam to od lat (w wykonaniu tych samych kilku osób*) - nie widzę sensu jej (z nimi) prowadzenia.
Ja napisałem w zasadzie wszystko co miałem do napisania, a dalsza przepychanka,
z argumentami "ad personam" mnie nie interesuje.

Widzę, że ta sama grupa tu, tak jak i tam (SF) wiedzie prym mentalny.
Może jestem przewrażliwiony, ale nie jestem masochistą, ani aby się z kimś boksować.
Jak przestanę w ogóle bywać na forach to właśnie przez tych kilku znamienitych żeglarzy.


Przepraszam tych którzy chcieli wiedzy, nowych przemyśleń, dysput itp.
Pewnie zacznę podobny temat na FŻ bo tam Oni stanowią mniejszość.

MJS

*W tym przypadku Colonela Piltkina i Sigi; aż się dziwię gdzie reszta.

[robarek]

[Colonel]

[Colonel]

Marianie, widzę, że usiłujesz mnei obrazić ale to kula w płot: dla mnei byłoby zaszczytem byc przyjętym do TWA, gdyby coś takiego istniało.
Natomiast chciałem zauważyć, ze mam nie mniejsze prawo jak Ty do swoich pogladów i gustów (A de gustibus....). I bądź laskaw zauważyć, że zegluję ponad pól wieku, trochę się tez zawodowo zajmowałem projektowaniem (choć żaden z moich jachtów i zaglowców nie pływał nigdy).
Oczywiście, że nie siliłem się na dyskutowanie z pryncypiami, stwierdzilem tylko, że dzioby kliprowe do małych jachtów niepasują, bo są BRZYDKIE, a dzisiejsze trendy (kótre mozesz uznawac za absurdalne ale one istnieją) wykluczają potrzebę i celowośc stosowania dziobów kliprowych.

[siga2]

1. Ponawiam prośbę o wydzielenie tej "dyskusji " z działu o MX 26
2. Nie bardzo mogę być TWA z Colonelem ,bo nie raz mieliśmy spięcia i to poważne ,aczkolwiek byłby to dla mnie zaszczyt .
3. Jestem zdziwiony Marianie Strzelecki że zaliczyłeś mnie do TWA powołanego do zniszczenia twoich tez. Jak do tej pory /to jest do wczoraj / nigdy nie wypowiedziałem się na temat Twoich teorii i nie wdawałem się w dyskusję poza oceną /zresztą bardzo pozytwną / łódki Laysan na której pływałem na początku lat 80-tych . Nic nie poradzisz że wiekszość ludzi ma inne zdanie niż Ty . Na dodatek nie wiem dlaczego inne niż Ty mają zdanie praktykujący konstruktorzy jachtów ? Czy myślisz że to są idioci? Odnoszę wrażenie że tak uważasz . 4.Wracając krótko do tematu kaczych dziobów i prostych czy lekko pochylonych dziobnic .Zamiast zastanowić się min. nad tym co zyskujemy dzięki takim rozwiązaniom ,piszesz że Plitkin boi się stawać blisko pomostu-- Paranoja . Zdziwiony jestem że tak oczywiste oczywistości jak wygoda ,więcej miejsca na pokładzie ,więcej miejsca we wnętrzu , więcej miejsca w forpiku, nowoczesny wygląd konstrukcji itd. itp. w ogóle nie są przez Ciebie przyjmowane do wiadomości . Ma być kliprowaty dziób bo tak / Bogdan sorry /. Żegluję od dziesięcioleci ,pływałem na dziesiątkach jachtów , miałem kilkanaście łódek ,interesowałem się od zawsze tym co się zmienia w konstrukcjach . Nie ma w ogóle porównania jakość żeglowania , wygoda i realne poczucie bezpieczeństwa na jachtach współczesnych ,a jachtach które były kiedyś . Upierasz się żeby robić to po Twojemu-- Znajdż sponsora ,wybuduj i udowodnij że Twoje jest lepsze . Jeżeli to udowodnisz w tych kilku elementach- Wygodniejszy ,bezpieczniejszy i szybszy ,obiecuję ci że zamówię jacht Twojej konstrukcji /pod warunkiem że będzie z laminatu / .
4. Maxus 26 /to jest temat przewodni /-- To jest fajna łódka ,choć jak już pisałem moja Siga jest lepsiejsza ,a dla Janbota jego Żu Żu -- To dobrze że każdy może mieć swoje zdanie i każdemu może się podobać co innego i w tych kategoriach mogę przyjąć że MS podoba się kliprowaty dziób na łódce 7,5 metra -- To nie podlega żadnej dyskusji .

[Bodo]

[Marian Strzelecki]

Colonelu przepraszam:Fakt: Ty tylko mówiłeś o dotychczasowych ładnych i brzydkich itp. więc jakby obiektywnie i na temat.

Natomiast
Siga: przeczytaj po raz drugi swoje dwie długie wypowiedzi, ale ze zrozumieniem: jak może to odebrać druga osoba i ile tam insynuacji... być może bezwiednych... tym smutniej.
Czym na przykład uzasadnisz lepszą ergonomie wnętrza wąskiego dziobu od takiego samego kliprowego? ... bo ja nie pojmuję. Tak jak nie pojmuję twych tez o niewiedzy z ergonomii* kiedy widzisz, że nawet ja umiałem ją już wtedy gdy byłem (w tamtej epoce)* i pokazuję Ci na rysunkach, że we wnętrzu łódki o pękatym dziobie da się zmieścić więcej niż we wnętrzu łodzi z płaskimi burtami i wąską linią wodną. (pionowe kreski burt chyba umiesz sobie dorysować)
I nie zauważyłem merytorycznej wypowiedzi o wyższości (lub niższości) kaczych dziobów nad pochyłym dziobem, czy nad schodkami na brzeg, albo nad stałą drabinką na dziobie, lub nad jakąkolwiek inną dla nich alternatywą.
Nie twierdzę (i nigdy tego nie robiłem), że kliprowy jest de best i jedyny, zwróciłem jedynie uwagę, że być może takie nadejdą.

Bądźmy konsekwentni:
Projektując jachty o modnych cechach regatowych (także wizualnych) nie wmawiajmy ludziom, że są one doskonałe do turystyki: sam policz ile razy zostało wypowiedziane słowo "wywiozło" go na wiatr, przy okazji jednego dnia pływania.
Wiem: zły sternik, zaknagowane szoty, lekka łódka, ale tak właśnie jest prowadzona łódka turystyczna, a nie z Dominikiem za sterem.
Na SF

Plitkinie: ja tylko odpowiedziałem Twoim sposobem argumentacji:
Nie da się przenieść, nie będzie wygodne, nie, nie, nie, itp.
Otóż będzie i się da, jak się weźmie i jak się zaprojektuje.
To samo do Colonela: Będzie ładnie gdy się ładnie zaprojektuje, albo gdy się odbiorców przyzwyczai do tego co jest na dziś ładne i modne.

MJS

*
Powiem więcej: ja tej ergonomii uczyłem wtedy w szkołach i ona się nie zmieniła do dziś, chyba że o czymś nie wiem, a Ty wiesz lepiej.


ps

Rozpocząłem tą dysputę? nie na SF w wiodącym o Mx'ach wątku, ale tu: w mało odwiedzanym zakątku mazurskim, po to, aby nie drażnić właśnie TWA i nie przeszkadzać w peanach na temat Mx26 (myślę, że Jacek jakoś to przetrzyma - to ogólno-narodowe kadzenie, zanim nam nie zbufonieje tak jak inni wielcy przed nim).

Rozpocząłem ją dlatego: że wydawało mi się, że tu: praktycy pomyślą zanim coś powiedzą.
Że razem się zastanowimy nad możliwościami rozwoju jachtów rzetelniej turystycznych.

[Bodo]

[mmaacc]

Przykład "brzydkich" dziobów... Tak, to nie są małe jachty. Ale dopasowanie to już należy do projektanta.

[Marian Strzelecki]

[Bodo]

Z zainteresowaniem czekam ja i (chyba) inni, którzy nie są wgłębieni w temat ....

[Marian Strzelecki]

Przepraszam, że się nie udzielam:
Temat jest tak nośny, że nie chcę go popsuć nioeprzemyślanymi wypowiedziami, a na dogłębną analizę i o niej dysputę dziś mnie nie stać.

MJS

ps
Doczesność wymaga innych bardziej prozaicznych decyzji.