Malowanie miecza |
Autor |
Wiadomość |
marekj
Wiek: 52 Dołączył: 02 Lut 2014 Posty: 1206 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 2016-05-31, 00:02 Malowanie miecza
|
|
|
W zeszłym roku przed wodowaniem stwierdziłem, że zrobię eksperyment z mieczem. Przejechałem cały szlifierką, żeby mniej-więcej oczyścić go z rdzy i resztek malunku. Następnie cały pomalowałem żywicą epoksydową. Użyłem Havela LH-145. Po stwardnieniu pomalowałem antyfoulingiem.
Na jesień nie miałem czasu go oglądać. Zrobiłem to parę dni temu przed wodowaniem.
IMHO pomysł sie sprawdził. Poza dolnym rogiem który zawsze pierwszy obrywa jak się zapomni miecza podnieść, cała reszta w stanie jak rok temu. |
_________________ Pozdawiam
Marek
***** *** |
|
|
|
|
MirekMors
Wiek: 64 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 3188 Otrzymał 117 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2016-05-31, 08:46
|
|
|
Nie mam pod ręką zdjęcia, ale z dumą mogę powiedzieć, że róg mojego miecza po zatoce wyglądał gorzej. A to z powodu częstego wyjmowania z pochwy. Choć ani nie jestem krakowiaczkiem, ani nie mam koników siedmiu. A malowałem Olivą. Myślę, że miecz nie wymaga malowania antyporostem - nie dostaje światła. A już na pewno nie na słodkiej wodzie. |
|
|
|
|
marekj
Wiek: 52 Dołączył: 02 Lut 2014 Posty: 1206 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 2016-05-31, 10:57
|
|
|
Antyporost był dlatego że w danym momencie nie miałem nic innego co dawało szansę że nie oblezie w wodzie. W sumie mogłem faktycznie zostawić tylko ten epoksyd ale takie brzydkie to było, a tak w głębokim przechyle widać ładny niebieski miecz |
_________________ Pozdawiam
Marek
***** *** |
|
|
|
|
|