Pegaz 737 |
Autor |
Wiadomość |
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2018-08-31, 13:00
|
|
|
Można szukać niekonwencjonalnych rozwiązań .... ja myślę nad składaną jak namiot, którą będzie można zapakować do małego worka i schować do bakisty ..... w słoneczne dni, których tego lata, było pod dostatkiem, nie była potrzebna .... ale idą chłodne jesienne wieczory, a z biegiem czasu, dojdą chłodne dni .... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
Emill`76
Wiek: 47 Dołączył: 06 Lut 2014 Posty: 653 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Okolice Nasielska
|
Wysłany: 2018-08-31, 13:03
|
|
|
Bodo napisał/a: | Można szukać niekonwencjonalnych rozwiązań .... ja myślę nad składaną jak namiot, którą będzie można zapakować do małego worka i schować do bakisty ..... w słoneczne dni, których tego lata, było pod dostatkiem, nie była potrzebna .... ale idą chłodne jesienne wieczory, a z biegiem czasu, dojdą chłodne dni .... |
Dzisiejsze szprcycbudy są imho na zbyt masywnych kontrukcjach . Ehhh gddyby tak zmontować to ustrojstwo na lekkich węglowych rureczkach , jak w składanych namiotach ... |
|
|
|
|
balti
Dołączyła: 30 Sty 2014 Posty: 3214 Otrzymał 165 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-08-31, 13:17
|
|
|
Emill`76 napisał/a: |
Dzisiejsze szprcycbudy są imho na zbyt masywnych kontrukcjach . Ehhh gddyby tak zmontować to ustrojstwo na lekkich węglowych rureczkach , jak w składanych namiotach ... |
I poluzować topenantę |
_________________ Ludzie nie dlatego przestają się bawić bo się starzeją , lecz starzeją się bo przestają się bawić
***** *** |
|
|
|
|
yavor
Wiek: 40 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-08-31, 15:06
|
|
|
Agnieszka14 napisał/a: | Nie wiem czy pijesz do Sigi, ale mi się jego szprycbuda akurat podoba. Jakoś tak „pasuje” i nie jest jakaś taka kanciasta i dominująca w wyglądzie, nie psuje lekkości łódki. |
Nie pije do Sigi bo nie widziałem jego jachtu. Widziałem natomiast na WiW MX24evo ze szprycbudą i wyglądała jak kwiatek do kożucha.
Co do użyteczności to nie mam wątpliwości i sam się nad takim rozwiązaniem zastanawiam. Na An26cc nie wygląda to jeszcze najgorzej... |
|
|
|
|
Artur 66
Moderator
Wiek: 57 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 2537 Otrzymał 86 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-08-31, 16:20
|
|
|
yavor napisał/a: |
Na An26cc nie wygląda to jeszcze najgorzej... |
Ale czoło boli tak samo jak na mniejszym jachcie |
_________________ ***** ***
"Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu."
Żeglarstwo jest przereklamowane :) |
|
|
|
|
yavor
Wiek: 40 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-08-31, 17:29
|
|
|
Artur 66 napisał/a: | yavor napisał/a: |
Na An26cc nie wygląda to jeszcze najgorzej... |
Ale czoło boli tak samo jak na mniejszym jachcie |
Dlatego się zastanawiam |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2018-08-31, 18:00
|
|
|
Cytat: | Dlatego się zastanawiam |
Nad zakupem kasku? ..... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
gpl
Dołączył: 10 Lut 2018 Posty: 52 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2018-08-31, 20:35
|
|
|
axa_man napisał/a: | gpl napisał/a: |
...zamykaną hundkoją z osobnym wejściem bezpośrednio z kokpitu (jest luk)... |
Bardzo mnie zainteresowało takie rozwiązanie, możesz dać parę zdjęć? |
Jasne, dołączam dwa zdjęcia z zewnątrz. Od środka niestety nie mam, ale jak będę na łódce to zrobię.
Agnieszka14 napisał/a: | Ale tak poważnie - do czego i kiedy ta szprycbuda jest taka świetna? |
W czasie pływania, szczególnie pod wiatr (zimny) w kokpicie nie wieje. Widoczność jest oczywiście trochę gorsza, ale wciąż widać co się dzieje z przodu. Gdy pada deszcz - odpada temat zamykania suwklapy, jeśli "zacina" to wystarczy jedną połowę sztorcklapy włożyć. Jak stoisz w porcie i wieje z innej strony niż od rufy - w kabinie nie wieje, w kokpicie też znacznie mniej.
Efekt jest taki, że w tym sezonie ani raz nie założyłem tentu na bom, dotychczas zakładałem go często czysto profilaktycznie na noc - żebym nie musiał zamykać szczelnie łódki. W słoneczny skwar daje cień w kabinie, bo w kokpicie i tak jest dosyć gorąco pod nią, ale przynajmniej w cieniu ;). To główne zalety. Składa się jednym ruchem, muszę tylko odpiąć dwa tenaxy.
Drobniejsza zaleta, którą zauważyłem - jak niespodziewanie zacznie padać to można na szybko ukryć pod nią (na nadbudówce) przed deszczem rzeczy, które nie są czyste lub zupełnie suche typu buty, reczniki. Nie mokną bardziej i nie musimy ich brać do kabiny.
Agnieszka14 napisał/a: |
Pewnie że tak.
Ale potrafi wyjątkowo zeszpecić nawet najpiękniejszy jacht. |
Niektórym natomiast dodaje powagi Ogólnie - faktem jest, że nie do każdego jachtu to pasuje. W moim mi się podoba, chyba bardziej niż bez - ale może to efekt wow!
Do Laguny730 - nijak nie pasuje moim zdaniem. Wydaje mi się, że kształt nadbudówki musi być projektowany już z myślą o tym dodatku.
Emill`76 napisał/a: |
Dzisiejsze szprcycbudy są imho na zbyt masywnych kontrukcjach . Ehhh gddyby tak zmontować to ustrojstwo na lekkich węglowych rureczkach , jak w składanych namiotach ... |
Myślę, że to by się nie sprawdziło jednak. Szprycbuda ma działać nawet w ciężkich warunkach, w czasie burzy czy sztormu jeśli o morzu mowa. Taka namiotowa lekka konstrukcja by się chwiała na wszystkie strony przy silnym wietrze i jeszcze do tego hałasowała.
Artur 66 napisał/a: | Ale czoło boli tak samo jak na mniejszym jachcie |
Nie wiem jak na większych jachtach, ale u mnie jest na tyle nisko, że jak stoję w kokpicie to widzę ponad nią, ale na tyle wysoko że jak wychodzę z kabiny to nie ma szans na kontakt głową. Jak dotąd nikomu z moich nielicznych załogantów nie zdarzyło się zahaczyć.
Być może nie tylko wysokość jest decydująca ale i "wysięg" w stronę rufy. U mnie nie jest zbyt duży.
Coś mi się teraz kojarzy, że na regatach Northmanna na Mx33.1 przywaliłem, ale nie jestem pewny. |
|
|
|
|
yavor
Wiek: 40 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-08-31, 20:56
|
|
|
Nie po to kupowałem łódkę z wysokością stania, żeby chodzić zgarbiony w kokpicie. To kolejna rzecz na minus jak dla mnie |
|
|
|
|
gpl
Dołączył: 10 Lut 2018 Posty: 52 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2018-08-31, 21:27
|
|
|
yavor napisał/a: | Nie po to kupowałem łódkę z wysokością stania, żeby chodzić zgarbiony w kokpicie. To kolejna rzecz na minus jak dla mnie |
Biorąc pod uwagę, że szprycbuda wychodzi nad kokpit kilkadziesiąt centymetrów, to chodzenie zgarbionym jest przesadzonym stwierdzeniem Ogólnie - ten problem nie istnieje.
Poza tym przecież możesz sobie zrobić nawet wysokość skakania - ogranicza Cię praktycznie tylko bom.
EDIT:
PS. Jest już nazwa. Konsekwentnie bluesowo, konsekwetnie dżemowo -> Cała w trawie.
Chyba kluczowe przy wyborze było to solo mistrza Styczyńskiego: https://www.youtube.com/w...2yxU3sI#t=4m10s
siedzi mi to w głowie od jakichś 20 lat, każdy jeden dźwięk z tej solówki.
Dzisiaj wysłałem dokumenty do PZŻ w celu rejestracji jachtu
Nakleję na wiosnę :( |
|
|
|
|
yavor
Wiek: 40 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
|
|
|
|
|
Więcej szczegółów
|
Wystawiono 1 piw(a): gpl |
|
balti
Dołączyła: 30 Sty 2014 Posty: 3214 Otrzymał 165 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-09-02, 12:31
|
|
|
gpl napisał/a: | dwa zdjęcia z zewnątrz |
Genialne to rozwiązanie /jeśli wielkość hundki pozwala/.
Przyznam że nie raz widywałam różne małe luki wentylacyjne w kokpitach , ale takiego umożliwiającego "komunikację" jeszcze nie . |
_________________ Ludzie nie dlatego przestają się bawić bo się starzeją , lecz starzeją się bo przestają się bawić
***** *** |
|
|
|
|
gpl
Dołączył: 10 Lut 2018 Posty: 52 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2018-09-02, 20:12
|
|
|
balti napisał/a: | gpl napisał/a: | dwa zdjęcia z zewnątrz |
Genialne to rozwiązanie /jeśli wielkość hundki pozwala/.
Przyznam że nie raz widywałam różne małe luki wentylacyjne w kokpitach , ale takiego umożliwiającego "komunikację" jeszcze nie . |
Hundka nie jest może na tyle wysoka, żeby jakoś super swobodnie tam wejść tym lukiem, ale wchodzi się bez większej gimnastyki.
Mnie również to rozwiązanie zachwyciło. Pomijając komunikację - bardzo efektywna wentylacja. |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2018-09-02, 20:17
|
|
|
Z tego, co widzę, to łatwiej byłoby mi się wsunąć przez ten luk, nogami na hundkoję, niż wtoczyć od strony mesy .... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
mariuszn
Dołączył: 08 Maj 2019 Posty: 1 Skąd: Warszawa
|
|
|
|
|
|