forum.zeglarzom.pl Strona Główna
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Holowanie na wodzie
Autor Wiadomość
Szaman3 
Administrator


Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 2185
Otrzymał 133 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-02-12, 08:26   

mmaacc napisał/a:
Bodo napisał/a:
stwierdził, że jest to najlepszy sposób hololowania, pod warunkiem, że każda fala będzie tej samej długości, co na morzu jest niespotykane

Oczywiscie! Dlaltego używa się liny o długości będącej wielokrotnością uśrednionej długości fali w danych warunkach.


Ooo, i to mi sie podoba. Trzeba szybko zliczyć długość najbliższych 10 fal, uśrednić i po kłopocie :mrgreen: :mrgreen:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kemot 
Moderator


Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 2354
Otrzymał 57 piw(a)
Skąd: Błonie
Wysłany: 2015-02-12, 08:47   

a gdzie średnia długość fali w danym miesiącu z ostatnich 10 lat z rocznika statystycznego? :mrgreen:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
mmaacc 

Wiek: 54
Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 733
Otrzymał 46 piw(a)
Skąd: Piastów
Wysłany: 2015-02-12, 12:31   

W ...ie... Znaczy w GUSie... :mrgreen:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MirekMors 


Wiek: 64
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 3188
Otrzymał 117 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-08-10, 08:26   

Nasza koleżanka Margarita poprosiła mnie wczoraj o pomoc w przyholowaniu Jej Tanga 30, które dryfuje na Kisajnie z zepsutym silnikiem. Co prawda nie k. Sztynortu, a bliżej Dębowej Górki, ale dzięki namiarowi google maps wyszukałem lornetką pyrkające na silniku T30. Była 20.oo i na całej "patelni" Kisajna było z 5 jachtów. Podpłynąłem, potwierdzili, że poszedł im dym z silnika i mają problem. Wziąłem i do burty i płyniemy do Netty. A tu dzwoni Margarita, że chyba ratuję nie to Tango :shock: Okazało się, że 1 km od siebie były 2 T30 z zepsutymi silnikami (2. z innej firmy) :roll:
Oba doholowałem do Netty.
Żałuję tylko, że nie było to w strefie ciszy ;-) bo piłowałem na max. obrotach; razem pewnie 10 t. i 7 km/h.
 Autor postu otrzymał 1 piw(a)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Więcej szczegółów
Wystawiono 1 piw(a):
Bodo
marekj 


Wiek: 52
Dołączył: 02 Lut 2014
Posty: 1206
Otrzymał 74 piw(a)
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2020-08-10, 09:20   

No to w sumie miałeś szczęście. Tych T30 to za dużo nie pływa. Zastanawia mnie tylko jak takim trimaranem wpłynąłeś do Netty :shock: ;-) :mrgreen:
_________________
Pozdawiam
Marek

***** ***
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bodo 
Administrator


Wiek: 66
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 5348
Otrzymał 159 piw(a)
Skąd: Sierpuchowo
Wysłany: 2020-08-10, 09:56   

Słabe te Tanga .... silniki im się psują... :-/
:mrgreen:
_________________
Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Marian Strzelecki 


Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 175
Otrzymał 10 piw(a)
Skąd: D.C.
Wysłany: 2020-08-10, 21:07   

Ja się nie znam, ale...
chyba Tanga mają jeszcze w zapasie (tak na "wsiakij słuczaj") żagle? :roll:

MJS
_________________
W życiu ma się do powiedzenia tylko kilka mądrych rzeczy i ja je już kilka razy wygłosiłem. cyt. Andrzej Grabowski.

Spieszmy się ogladać spiskowe teorie, tak szybko stają się prawdą
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MirekMors 


Wiek: 64
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 3188
Otrzymał 117 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-08-11, 08:43   

Ale ci czarterowcy... Przetarty oplot linki fału miecza ? Wzywają serwis. Chłopaki >20 lat. Książkę można napisać o debilnym poziomie technicznym Polaków.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Marian Strzelecki 


Dołączył: 21 Mar 2014
Posty: 175
Otrzymał 10 piw(a)
Skąd: D.C.
Wysłany: 2020-08-11, 11:07   

To jest możliwym,
że te Tanga mają zawór wody chłodzącej,
który trzeba otworzyć przed włączeniem silnika. :idea:


Ale żeby to wiedzieć trzeba by przekartkować instrukcję. :!:


MJS
_________________
W życiu ma się do powiedzenia tylko kilka mądrych rzeczy i ja je już kilka razy wygłosiłem. cyt. Andrzej Grabowski.

Spieszmy się ogladać spiskowe teorie, tak szybko stają się prawdą
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
marekj 


Wiek: 52
Dołączył: 02 Lut 2014
Posty: 1206
Otrzymał 74 piw(a)
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2020-08-11, 11:10   

Fał miecza jest dośc newralgicznym elementem. Na czarterówce może nie wzywałbym serwisu ale na pewno poinformowałbym właściciela że może byc problem. Czarterownie chyba też wolą żeby klient naprawianiem jachtu się nie zajmował. Przykładem jest jeden mój znjomy, który wypożyczył prywatny jacht. Załoga miała ponoć jakiś problem z mieczem że nie schodził czy cuś. Wymyślili że położą jacht i zerkną od spodu (stare Tango Family). W efekcie złamali maszt...

Gdy miałem około >20 lat to wymieniałem fał miecza w Berylu kładąc go na płytkiej wodzie. Tam fał był stalowy i trzeba było wybić sworzeń w mieczu włożyć końcówkę nowego fału i z powrotem go zaklepać coby nie wypadł. Dostępne narzędzia to siekiera i młotek. Dało się ale to były inne czasy. Patrząc na obecne zdolności >20 latków to lepiej niech dzwonią po serwis.
_________________
Pozdawiam
Marek

***** ***
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Artur 66 
Moderator


Wiek: 57
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 2537
Otrzymał 86 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-08-11, 11:44   

Marian Strzelecki napisał/a:
To jest możliwym,
że te Tanga mają zawór wody chłodzącej,
który trzeba otworzyć przed włączeniem silnika. :idea:


Ale żeby to wiedzieć trzeba by przekartkować instrukcję. :!:


MJS


To były przyczepne zaburtowe silniki, przynajmniej tak wynika z opowieści Mirka.
_________________
***** ***
"Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu."
Żeglarstwo jest przereklamowane :)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
pseudokibic 

Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 137
Otrzymał 24 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2020-08-12, 06:58   

MirekMors napisał/a:
Ale ci czarterowcy... Przetarty oplot linki fału miecza ? Wzywają serwis. Chłopaki >20 lat. Książkę można napisać o debilnym poziomie technicznym Polaków.
Kiedyś wezwałem serwis do wymiany fału miecza w Fortunie 27, za żadne pieniądze nie chciałbym tego robić sam w ramach czarteru. Konieczny był dźwig, wybicie sworznia, wyciągnięcie miecza dołem, potem opuszczanie jachtu na stojący na ziemi miecz itd. Pewnie było to ekstremum, tym niemniej firmy czarterowe wiedzą co robią zabraniając klientom samodzielnych napraw.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bodo 
Administrator


Wiek: 66
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 5348
Otrzymał 159 piw(a)
Skąd: Sierpuchowo
Wysłany: 2020-08-12, 08:23   

Mierz siły na zamiary ..... :-D
Jak ktoś nie jest pewny czy da radę naprawić, to niech nie psuje, tylko wzywa serwis .... i odwrotnie .... jak ktoś jest pewny, że nie da rady naprawić własnym sumptem, to wie co należy zrobić ..... :-D

Kiedyś, na jeziorze naprawialiśmy ster w nowej łódce czarterowej .... poprawa wyrobu stoczniowego, polegała na wywierceniu nowego otworu w płetwie do przesunięcia kontrafału .... udało się! .... :-D .... oczywiście, naprawa była omówiona i uzgodniona z właścicielem ....
_________________
Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
marekj 


Wiek: 52
Dołączył: 02 Lut 2014
Posty: 1206
Otrzymał 74 piw(a)
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2020-08-12, 09:46   

Bodo napisał/a:
na wywierceniu
:shock:
Kurcze, nawet na prywatnej łódce rzadko miewam wiertarkę, no chyba, że planuję jakieś konkretne prace. No ale żeby w czarter brać... :mrgreen: - zapobiegliwość....
_________________
Pozdawiam
Marek

***** ***
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bodo 
Administrator


Wiek: 66
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 5348
Otrzymał 159 piw(a)
Skąd: Sierpuchowo
Wysłany: 2020-08-12, 11:06   

A kto napisał, że wiertarka byłą na czarterowej łódce...... :shock: :-D
Była tam, gdzie zawsze była .... czyli na Karaibach ..... tylko prace były na czarterówce, nówce sztuce..... :mrgreen:
_________________
Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
juzekp 

Dołączył: 26 Maj 2014
Posty: 205
Otrzymał 29 piw(a)
Skąd: Baden-Baden
Wysłany: 2020-08-12, 13:54   

Zmyłkowiec :mrgreen: :lol: :beer:
_________________
Pozdrawiam - Józek
_____________
Pływanie żaglówką na silniku po wietrznym jeziorze , to jakby do uszczęśliwiania kochanki angażować murzyna
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group