forum.zeglarzom.pl Strona Główna
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Regaty - ogólnie
Autor Wiadomość
Agnieszka14 


Dołączyła: 20 Kwi 2017
Posty: 396
Otrzymał 13 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-29, 17:09   Regaty - ogólnie

Zmartwiła mnie ostatnia dyskusja na sf o regatach u Pana Bełbota.
To naprawdę tak wyglada?

No bo ja rozumiem na regatach sportowych...
Ale takich 200% towarzyskich?

Kiedyś jakiś ktoś pytał o znajomość zasad i przepisów - odpowiedziano mu będzie super, startuj! Najważniejsze podstawowe zasady pierwszeństwa, resztę z czasem ogarniesz.

No nie wiem...
_________________
Kryje się coś niedobrego w mężczyznach, którzy unikają wina, gier, towarzystwa pięknych kobiet i ucztowania. Tacy ludzie albo są ciężko chorzy, albo w głębi duszy nienawidzą otoczenia.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
pseudokibic 

Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 137
Otrzymał 24 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-29, 17:25   

Agnieszka14 napisał/a:
To naprawdę tak wyglada?
Nie. Nie mieszałbym nawet to tego regat. Również przy ognisku zdarzają się różne sytuacje. Niektórzy ludzie umieją to sobie wyjaśnić osobiście, inni nie umieją, jeszcze inni czują się dobrze jak w sumie banalna sprawa nabierze rozmiarów gównoburzy i to takiej z cumulonimbusem. To było ujęcie jakościowe.

A teraz ilościowe - o ilu imprezach regatowych czytałaś na różnych forach i jaki odsetek z nich kończył się "dogrywką" na forum, w dodatku w takiej formie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
balti 


Dołączyła: 30 Sty 2014
Posty: 3214
Otrzymał 165 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-29, 19:30   

pseudokibic napisał/a:
Niektórzy ludzie umieją to sobie wyjaśnić osobiście, inni nie umieją,

Szkoda tylko że przez wybujałe ego paru osób rykoszetem dostał nic nie winien p.Marian Bełbot .

P.S.
A mmaacc jak zwykle schował się za czyimiś plecami i ... , no nie lubię typa :evil:
_________________
Ludzie nie dlatego przestają się bawić bo się starzeją , lecz starzeją się bo przestają się bawić

***** ***
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
yavor 


Wiek: 40
Dołączył: 01 Lut 2014
Posty: 1162
Otrzymał 36 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-29, 19:44   

balti napisał/a:
pseudokibic napisał/a:
Niektórzy ludzie umieją to sobie wyjaśnić osobiście, inni nie umieją,

Szkoda tylko że przez wybujałe ego paru osób rykoszetem dostał nic nie winien p.Marian Bełbot .

P.S.
A mmaacc jak zwykle schował się za czyimiś plecami i ... , no nie lubię typa :evil:


Ty go nie lubisz? W wątku o Nidzkim bezczelnie nakłamał, że widzał mnie cumującego na silniku ! Nie potrafię opisać takich osób jednym słowem...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
pseudokibic 

Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 137
Otrzymał 24 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-29, 19:53   

Widzisz Agnieszka14? Nie trzeba regat ;-)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MirekMors 


Wiek: 64
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 3188
Otrzymał 117 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-29, 20:07   

Ale jeszcze nie zamykajcie :-D
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
balti 


Dołączyła: 30 Sty 2014
Posty: 3214
Otrzymał 165 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-29, 20:33   

pseudokibic napisał/a:
Nie trzeba regat

Nie trzeba - wystarczy mmaacc :-P
_________________
Ludzie nie dlatego przestają się bawić bo się starzeją , lecz starzeją się bo przestają się bawić

***** ***
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Agnieszka14 


Dołączyła: 20 Kwi 2017
Posty: 396
Otrzymał 13 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-29, 20:57   

Nie. Nie o to mi chodzi.

Bo sytuacja z mojej perspektywy wyglada tak:
Po poplywaniu 2 sezony zaczęłam powoli dochodzić do wniosku, ze w zarysie łapię o co w tym całym zeglowaniu chodzi (bardzo w zarysie). No i wiadomo - w związku w wewnętrznym imperatywem, który każe mi zawsze starać się dogonić kolejne łódki pojawiające się przede mną - pojawił się pomysł - może czas na regaty.
Dzieki uprzejmości Mirka popróbowalam regat w wersji super towarzyskiej - regat fmi.
Było super! Złapałam bakcyla i na przyszły sezon już planowałam w takich postartowac.

Ale teraz się okazało, że - sama znajomość podstawowych przepisów o pierwszeństwie jednak nie wystarczy. Ktoś mnie złapie na jakiś fikuśny przepis, o którego istnieniu i o którego interpretacji z jakiegoś pierdyliarda case’ów pojęcia nie miałam i dostanę dyskwalifikacje.
Że powinnam mieć koniecznie flagę protestową. Na supertowarzyskiej imprezie - serio?
Mirek - czy Ty miałeś w ogóle flagę protestową na regatach fmi?
Że mogę oberwać jakąś lotną kruwą nawet nie wiedząc skąd i za co...
Że koleżeństwo w regatach towarzyskich! O pietruszkę! Pływa na granicy przepisów, bo nie ma sędziego na wodzie, więc wolno.
Że ktoś mi yebnie w łódkę i w sumie spoko, bo nie ma uszkodzeń. Dopiero jak są uszkodzenia to nie jest spoko. No ja nie wiem czy doświadczenie daje pewność kiedy na luzie można walić, bo nie będzie uszkodzeń... No i w MOJĄ łódkę? No i powtarzam - w regatach towarzyskich?
I że ci, którzy cenią sobie zabawę poregatową na lądzie równie wysoko albo i wyżej niż samo ściganctwo ( mówimy wciąż o regatach towarzyskich) to jakiś gorszy sort.

No serio...?
_________________
Kryje się coś niedobrego w mężczyznach, którzy unikają wina, gier, towarzystwa pięknych kobiet i ucztowania. Tacy ludzie albo są ciężko chorzy, albo w głębi duszy nienawidzą otoczenia.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
balti 


Dołączyła: 30 Sty 2014
Posty: 3214
Otrzymał 165 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-29, 21:39   

Agnieszka14 napisał/a:
Że powinnam mieć koniecznie flagę protestową. Na supertowarzyskiej imprezie - serio?

NIE !
Agnieszka jednym z /wielu/ powodów dla którego powstało TO forum były niesnaski na tematy właśnie regatowe na fmi.
Są osoby które nie potrawią przegrywać - ich sprawa .
Ja osobiście jestem na takich imprezach bo lubię spotykać się z fajnymi ludźmi , a reszta ...
Ostatnio trafnie podsumował to Mirek ;
"czy warto zabijać się za plastikowy dzbanek ? "
_________________
Ludzie nie dlatego przestają się bawić bo się starzeją , lecz starzeją się bo przestają się bawić

***** ***
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Szaman3 
Administrator


Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 2185
Otrzymał 133 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-29, 21:42   

yavor napisał/a:
balti napisał/a:
pseudokibic napisał/a:
Niektórzy ludzie umieją to sobie wyjaśnić osobiście, inni nie umieją,

Szkoda tylko że przez wybujałe ego paru osób rykoszetem dostał nic nie winien p.Marian Bełbot .

P.S.
A mmaacc jak zwykle schował się za czyimiś plecami i ... , no nie lubię typa :evil:


Ty go nie lubisz? W wątku o Nidzkim bezczelnie nakłamał, że widzał mnie cumującego na silniku ! Nie potrafię opisać takich osób jednym słowem...


Tak, to jest kłamczuch. O mnie też pisał, ze obudził go ryk silnika. Tak musiałem użyć silnika ale na wolnych obrotach. A z tym budzeniem .... chwile wcześniej go widziałem na pokładzie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MirekMors 


Wiek: 64
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 3188
Otrzymał 117 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-29, 21:48   

TAK ! ;-)
Wystarczy znaki ? zastąpić znakami ! i wszystko się wyjaśni :-) Ja dlatego właśnie startuję z 2.* 3.* linii ;-) (niepotrzebne skreślić)
Bez regat nie będziesz dobrze pływać; one dopiero pokazują ci błędy.
Nie mam niestety fotki z 1/2 metrową dziurą w burcie na towarzyskich regatach, ale by cię zachęcić do startów mam to:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bodo 
Administrator


Wiek: 66
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 5348
Otrzymał 159 piw(a)
Skąd: Sierpuchowo
Wysłany: 2018-10-29, 21:49   

Na regatach ścigam się dla porównania własnych umiejętności w :
- trymie łódki
- prowadzeniu żagli
- techniki sterowania
... wygram, czy przegram, zastanawiam się, dlaczego coś mi nie wyszło, czy nie idzie .... szukam błędu i z reguły znajduję go .... czasami po rozmowie z sędzią lub innymi uczestnikami, a częściej, dopiero jak podpytam "starych regatowców" .... :-D
Sam wyścig, daje fajną adrenalinkę i wyzwala pozytywne emocje .... przynajmniej, tak dzieje się u mnie, sportowca od młodych lat ..... :-D ... ale, na tyle szkoda mi własnej łódki, że nie pcham się w niebezpieczne sytuacje na starcie i z reguły startuję z opóźnieniem .... nie mam ciśnienia na wygrywanie, więc nie czuję rozczarowania, jak przypłynę na metę jako 10-ty, czy 40-ty .... :-D
Unikam regat, gdzie starują Ci, bardziej ambitni ..... w zupełności wystarczają regaty w Krzyżach, czy nasze, forumowo - towarzyskie, które były organizowane kilka lat temu ....
Przepisy regatowe, też poznawałem w trakcie wyścigów .... ustępowałem wszystkim, do pierwszego wk...nia się.... potem poczytałem trochę przepisów i zacząłem krzyczeć na innych, aby ustąpili mi pierwszeństwa drogi ... :mrgreen: ....
Są dwie ważne sprawy uczestnictwa w regatach:
1. Po wyścigach nie szukać winnych swojej porażki, tylko analizować własne błędy
2. Na wszelki wypadek, ubezpieczyć łódkę (niekoniecznie z rozszerzeniem do udziału w regatach)

Jeżeli, kogoś wciągnęło żeglowanie i nie jest nim znudzony, to warto jest uczestniczyć w regatach, ze względu na trening sytuacji trudniejszych, niż w tzw spokojnym pływaniu ..... przyrównałbym to do trenowania poślizgów samochodem ...... wartością jest nabranie większej pewności w sterowaniu łódką .... :-D

Na początek, proponuję Ci start w czerwcowych regatach w Krzyżach...... :-D
_________________
Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
 Autor postu otrzymał 2 piw(a)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Więcej szczegółów
Wystawiono 2 piw(a):
Agnieszka14, Pajki
Agnieszka14 


Dołączyła: 20 Kwi 2017
Posty: 396
Otrzymał 13 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-29, 21:55   

MirekMors napisał/a:
TAK ! ;-)
Wystarczy znaki ? zastąpić znakami ! i wszystko się wyjaśni :-) Ja dlatego właśnie startuję z 2.* 3.* linii ;-) (niepotrzebne skreślić)
Bez regat nie będziesz dobrze pływać; one dopiero pokazują ci błędy.
Nie mam niestety fotki z 1/2 metrową dziurą w burcie na towarzyskich regatach, ale by cię zachęcić do startów mam to:


Dzieki. Jesteś Mistrzem we wlewaniu optymizmu w zmartwione skrytoregatowe serduszko. Przekonałeś mnie 😂
_________________
Kryje się coś niedobrego w mężczyznach, którzy unikają wina, gier, towarzystwa pięknych kobiet i ucztowania. Tacy ludzie albo są ciężko chorzy, albo w głębi duszy nienawidzą otoczenia.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MirekMors 


Wiek: 64
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 3188
Otrzymał 117 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-29, 23:17   

Bodo napisał/a:
.... ustępowałem wszystkim, do pierwszego wk...nia się....

Ostatnia dyskusja utwierdza mnie w przekonaniu, by bezwzględnie protestować łódki wymuszające pierwszeństwo. Chamstwu w życiu....
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
pseudokibic 

Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 137
Otrzymał 24 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-30, 09:36   

MirekMors napisał/a:
Ostatnia dyskusja utwierdza mnie w przekonaniu, by bezwzględnie protestować łódki wymuszające pierwszeństwo.
I bardzo dobrze, niestety protest bez flagi jest nieskuteczny formalnie. Gdy dojdzie do rozpatrywania zostanie odrzucony. Parafrazując powiedzenie o dobrym słowie i pistolecie można powiedzieć, że dobrym słowem i flagą załatwimy więcej niż samym dobrym słowem.

Agnieszka14 napisał/a:
Ale teraz się okazało, że - sama znajomość podstawowych przepisów o pierwszeństwie jednak nie wystarczy.
Moim zdaniem wystarczy w zupełności., prawy/lewy, nawietrzny zawietrzny i wewnętrzny przy boi (pamiętając, że nie obowiązuje przy statku i boi startowej, oraz w sytuacji prawy/lewy na górnej boi). Pół żartem pół serio dodałbym jeszcze, że znajomość warto wspomóc stosowaniem. Największy problem jest z egzekwowaniem pierwszeństwa jachtu zawietrznego, od lat staram się tak pływać przed startem w tzw. "imprezach towarzyskich", by nie musieć egzekwować żadnych przepisów. Zapewniam Cię, że nikt nie zamierza Cię łapać na "fikuśne przepisy", a dlaczego warto mieć flagę napisałem wyżej Mirkowi.
Agnieszka14 napisał/a:
Że mogę oberwać jakąś lotną kruwą nawet nie wiedząc skąd i za co...
U Bełbota bluzgała głośno jedna osoba, w stosunku do jednej załogi. W bluzganiu tak się zapamiętała, że przeniosło się to na forum a skutkiem tego jest między innymi nasza rozmowa. Nie jest to żadna norma. Moim zdaniem dobre regaty mogą wyglądać tak, jak na tym filmie (zgoda, za dużo dzwonów, ale chodzi mi o relacje interpersonalne, patologią jest sytuacja odwrotna - olewka na wodzie i spinka na brzegu):

Agnieszka14 napisał/a:
Że ktoś mi yebnie w łódkę i w sumie spoko, bo nie ma uszkodzeń. Dopiero jak są uszkodzenia to nie jest spoko.
To tylko fragment fragmentu.. chodzi o to, że przepisy nakładają na nas obowiązek unikania kontaktu. Ale jacht z prawem drogi będzie uniewinniony z tego przepisu, jeśli nie spowoduje uszkodzeń. Tłumacząc z polskiego na nasze. Jeśli ktoś Ci zajeżdża drogę lewym, Ty jesteś na prawym, to generalnie masz w niego nie walić, ale jeśli ratując się przed dzwonem doprowadzisz do kontaktu to w przypadku, gdy ten kontakt nie będzie miał skutków w ludziach i sprzęcie zostaniesz uniewinniona.
Ludzie ceniący sobie zabawę poregatową nie są żadnym "gorszym sortem", sam ją cenię :beer: osoby nieprzestrzegające przepisów owszem tak.
Agnieszka14 napisał/a:
Że koleżeństwo w regatach towarzyskich! O pietruszkę! Pływa na granicy przepisów, bo nie ma sędziego na wodzie, więc wolno
Ta sprawa jak sądzę znajdzie jeszcze swoje wyjaśnienie.
 Autor postu otrzymał 2 piw(a)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Więcej szczegółów
Wystawiono 2 piw(a):
Pajki, Artur 66
Artur 66 
Moderator


Wiek: 57
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 2537
Otrzymał 86 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-30, 10:24   

Nie chcę mi się cytować poszczególnych kawałków postów, szacun Piotrek ;-) , więc napiszę ogólnie.
Przestałem startować w regatach, bo jestem pedantem i włos na głowie mi się jeży jak widzę, te wszystkie obcierki, puknięcia i inne takie tam, że o dziurach 1/2 m2 nie wspomnę :shock:
Co do regat towarzyskich, niby tych bezpieczniejszych :-P moim zdaniem zupełnie niezgodna z prawdą opinia. To właśnie tutaj ludzie/sternicy, którzy nie do końca znają przepisy, powodują bardzo dużo zagrożeń i doprowadzają do strat w sprzęcie :-(
Na tych regatach czy klasach, gdzie pływa więcej osób z doświadczeniem "regatowym", generalnie takie sytuacje kończą się protestem a stłuczki są sporadyczne. Późniejsze dyskusje są już całkiem bezpieczne dla sprzętu a ucierpieć może jedynie czyjaś ambicja ;-)
To co się wydarzyło na SF po regatach Bełbot Cup jest dla mnie jakimś "kuzorjum" ;-)
Jeden czy dwóch facetów nie może się pogodzić z tym że nie wygrali i wypłakują się na forum zamiast na miejscu załatwić sprawę :-/ To mi wygląda na taki okres w życiu mężczyzny (najczęściej po 50 roku życia) 8-)

Ps. Regaty to naprawdę bardzo fajna sprawa, ale nie dla mnie i mojego serducha :-D
_________________
***** ***
"Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu."
Żeglarstwo jest przereklamowane :)
 Autor postu otrzymał 1 piw(a)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Więcej szczegółów
Wystawiono 1 piw(a):
pseudokibic
urbos 

Dołączył: 12 Lut 2014
Posty: 731
Otrzymał 43 piw(a)
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2018-10-30, 13:04   

Ostatnio byłem na regatach na Poraju. Też raczej amatorskie, ale puszczali kabinówki (open) i chyba kadety. Dzieciaki na kadetach w ogóle nie ogarniały przepisów. No i jadę kabinówką niewielką na takie małe coś... mam pierwszeńśtwo. No to odpuszczałem i wynik od razu gorszy.

Oficjalnie mogę napisać: w regatach lubię wieczorne spatkania. Albo regaty już w 100% profesjonalne. Z serio ogarniającą załogą na każdym jachcie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MirekMors 


Wiek: 64
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 3188
Otrzymał 117 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2018-10-30, 15:14   

Zaopatrzę się we flagę protestową. Czerwoną.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Pajki 

Wiek: 38
Dołączył: 11 Mar 2014
Posty: 42
Otrzymał 7 piw(a)
Skąd: Warszawa - Bemowo
Wysłany: 2018-10-30, 16:46   

Regaty same w sobie to nic złego. Wręcz przeciwnie - uczą dobrego i precyzyjnego żeglowania. Należy też mieć dużo pokory i przede wszystkim przestrzegać przepisów. Takie 'afery', jak na sf to margines. Nigdy nie powinny mieć miejsca. Przepisy przewidują procedurę Protestu właśnie po to, aby te przepisy były przestrzegane. I to właśnie Protest jest jedyną słuszną i ostateczną drogą do rozwiązywania wszystkich sytuacji mających miejsce na wodzie. Jeżeli uznajesz, że rywal złamał przepisy - protestujesz. Jeśli tego nie robisz, to znaczy że uważasz, iż przewinienia nie było. Komisja jest od tego, aby te protesty rozpatrywać. Późniejsze wzajemne pretensje i oskarżenia nie powinny się wydażyć ani na brzegu, ani tym bardziej na publicznym forum. Nie protestowałeś - przepadło. Niestety nie zdążyłem się wypowiedzieć tam przed, moim zdaniem słusznym, zablokowaniem tematu. Uczestnicy dyskusji poszli tak daleko, że nawet mi się tam oberwało. Pomimo, iż nie brałem udziału w tych regatach. W ogóle mnie tam nie było... Takie kwiatki...
Wracając do tematu... Regaty to dobra szkoła charakteru i żeglarstwa. Nie warto z niej rezygnować tylko dla tego, że niektórzy nieliczni podchodzą do zabawy zbyt ambicjonalnie.
_________________
Pozdrawiam,
Karol Pajka
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
urbos 

Dołączył: 12 Lut 2014
Posty: 731
Otrzymał 43 piw(a)
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2018-10-30, 17:44   

Pajki - mnie szkoda jachtu. Mam inaczej niż 'regatowiec' ustawiony próg bezpieczeństwa. I odpuszczam mając pierwszeńśtwo, żeby uniknąć kolizji, albo nawet jej ryzyka. Bo co mi z tego, że miałem rację, jak potem tydzień będę na slipie wisiał..?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group