forum.zeglarzom.pl Strona Główna
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Jak się zachować w czasie zbliżającej się burzy
Autor Wiadomość
Tynia 

Wiek: 51
Dołączyła: 29 Sty 2014
Posty: 473
Otrzymał 54 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-01, 23:20   Jak się zachować w czasie zbliżającej się burzy

Wracam do mojego poradnika, ktoś chciałby coś poprawić? Zapraszam do dyskusji...
Mam pomysł, żeby najważniejsze punkty zastąpić symbolami, zrobić naklejki i przykleić gdzieś w środku jachtu.

Kolejność działań przy zbliżającej się burzy:

1. Zrzucamy grota
2. Odpalamy silnik. Płynąc bez silnika, ale jachtem, który jest wyposażony w sztywny sztag, płyniemy na częściowo zrolowanym foku, zostawiając 2-3 m2 rozwiniętego żagla.
3. Zwijamy foka (Ci, co nie mają rollera, również zrzucają, Ci co nie mają silnika, częściowo rolują), jak nie ma już czasu to tylko luzujemy szoty, niech się rwie... Jeśli jest czas, to dodatkowo zabezpieczamy foka krawatami, a ósemki na szotach rozwiązujemy.
4. Cała załoga zakłada kamizelki, zabiera ze sobą dobrze zabezpieczony telefon i wychodzi na pokład usadawiając się jak najniżej w kokpicie.
5. Przed wyjściem zamykamy wszystkie bulaje, zawory poboru wody i odpływowe, a po wyjściu suwklapę i sztorcklapę.
6. Ustawienie miecza zależy od tego, jak umiejscowiony jest balast w danej jednostce:
- na jachcie z falszkilem miecz można podnieść całkowicie,
- na jachcie z obrotowym mieczem, podnosimy go tak, aby był wysunięty do ok 1/3,
- na jachcie z szybrowym mieczem, pozostaje opuszczony do końca (chyba że jest to "lekki miecz" , do ok 100-150kg, wtedy postępujemy podobnie jak z mieczem obrotowym).
7. Uciekamy do tego brzegu, który: gwarantuje większe bezpieczeństwo, osłonę przed wiatrem, jest bliżej, jest tam osłonięty port/brzeg, fajne trzcinki i… generalnie spełnia jeszcze wiele innych czasami wykluczających się wzajemnie cech – każdy musi ocenić gdzie będzie najlepiej i najbezpieczniej
8. Na silniku uciekamy z wiatrem. W naprawdę ciężkich warunkach na mazurskich turystycznych "koromysłach" zawsze uciekamy z wiatrem, jednak część żeglarzy ucieka pod wiatr, choć istnieje realne zagrożenie, że dziób zostanie odwrócony. Należy starać się utrzymywać jacht w linii wiatru.
9. Nie trzymamy silnika na zbyt niskich obrotach, ale też nie piłujemy go zbyt mocno (na fali śruba może wyskoczyć z wody) - łódka ma być przede wszystkim sterowna, a nie szybka.
10. W przypadku konieczności wykonania skrętu, robimy go dużym łukiem, schodkowo wykorzystując każde, chwilowe osłabienie wiatru.
11. Przygotowujemy kotwicę do rzucenia. Jeżeli nie mamy rolera i płyniemy bez silnika to można za rufą wlec kotwicę na linie najdłuższej ale takiej, by nie sięgnęła dna. Linę kotwiczną knagujesz najpierw końcem najlepiej do stopy masztu i potem ponownie knagujesz wydając tyle, ile potrzeba do wleczenia. Gdy zbliżasz się do brzegu odknagowujesz raz i masz gotowy ręczny hamulec na jak najdłuższej linie, by zamortyzować hamowanie. Płynąc bez silnika, można też wyrzucić kilka lin za rufę, co przyczyni się do nieznacznego spadku prędkości, ale też zmniejszy ryzyko odkręcenia łódki. Końce takich lin najlepiej związać ze sobą.
12. Do brzegu zbliżamy się zawsze dziobem. Zbliżamy się najczęściej z dużą prędkością. Należy zminimalizować ryzyko uszkodzenia jachtu i kilkadziesiąt metrów przed linią brzegową wyrzucić z rufy kotwicę, która będzie wyhamowywać jacht. W jachcie szybrowym należy możliwie szybko podnieść miecz do końca, aby uniknąć uszkodzenia skrzynki mieczowej i samego miecza. W jachcie z mieczem obrotowym niepodniesiony do końca miecz zadziała jako dodatkowy hamulec. W trakcie podchodzenia do brzegu trzeba starać się wpłynąć masztem między gałęzie drzew, dlatego ważne jest aby jacht jak najbardziej wyhamować.
13. Po zatrzymaniu się przy brzegu należy szybko wybrać luz na linie kotwicznej, aby fale i wiatr nie obróciły jachtu bokiem.
14. Tulimy dzieci, tulimy się do siebie, niektórzy robią zdjęcia, inni sięgają po procenty (nie chciałam trzynastu punktów, to dopisałam coś od siebie ).
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bodo 
Administrator


Wiek: 66
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 5348
Otrzymał 159 piw(a)
Skąd: Sierpuchowo
Wysłany: 2014-02-02, 10:07   

Spis działań, ma jedną, nizaprzeczalną zaletę ..... zanim go przeczytamy, zagrożenie już minie ........ :mrgreen:

Serio pisząc, to warto o tym pisać i to wszystko powtarzać, nawet do znudzenia .....
Jako, pierwszy , główny punkt, wymieniłbym bieżącą obserwację nieba oraz srawdzanie zagrożenia pogodowego w smartfonach lub tabletach ..... jak będziemy wiedzieli o nadciągającej burzy, to decyzja o wypłynięciu, bądź nie, będzie bardziej adekwatna do sytuacji......

Gdybyśmy, jednak pomylili się i dostali w silny wiatr i fale, to warto pamiętać o tych wszystkich, zebranych informacjach, wymienionych w pierwszym poście i dostosować je do łódki, którą aktualnie płyniemy..... tutaj, należy wspomnieć o intuicji i improwizacji, każda sytuacja jest inna i co dobre będzie przy silnym wietrze jednostajnym, może zaszkodzić, gdy wiatr będzie zmieniał kierunki, co na Mazurach, jest raczej normą ......

Miałem, taki przypadek, że licząc na przejście burzy bokiem, wypłynąłem z Karwicy,..... na wysokości, Krzyżackiego Rogu, dopadła mnie ulewa, silny witr i duża fala ...... na szczęście, od rufy ..... wystarczyło, żeby Beata zmokła, przy zrzucaniu grota .... bo ja nie mogłem odejść od steru ...... i na kawałku zrolowanego foka, w trzy minuty, minęliśmy Krzyże .....
Drugi taki przypadek, który pamiętam, gdzie posłużyłem się inuicją, zaistniał w 2009 roku, na Zatoce Gdańskiej ...... nie miałem, prawie żadnego doświadczenia, w żeglowaniu, ponieważ był to mój trzeci sezon pływania , .... tych pływań, w tamtych dwóch latach, też było bardzo mało ..... ale, jak kupiliśmy krążownik, który nazwaliśmy Andrusia, to trzeba było na morze płynąć ...... :lol: ..... wypływając z Gdyni, obraliśmy kurs na Puck, była nieduża fala z rufy i wiatr ok 3-4B , intuicja podpowiadała mi, żeby nie płynąć z falą...... było to podyktowane, nietypowym zachowaniem się łódki, z którym, do tej pory nie spotkałem się ..... obawiając się jakiegoś zagrożenia, zmieniliśmy kurs na baksztagowy i tak dopłynęliśmy do Kuźnic, na półwyspie helskim ...... :-D
_________________
Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
kemot 
Moderator


Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 2354
Otrzymał 57 piw(a)
Skąd: Błonie
Wysłany: 2014-02-02, 10:29   

jakie było to "nietypowe zachowanie łódki" ?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bodo 
Administrator


Wiek: 66
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 5348
Otrzymał 159 piw(a)
Skąd: Sierpuchowo
Wysłany: 2014-02-02, 10:42   

kemot napisał/a:
jakie było to "nietypowe zachowanie łódki" ?

Wtedy, wydawało mi się, że łódka jest mało sterowna ..... na krótkiej fali od rufy, dziób myszkował a cała łódka, nierytmicznie gibała się na boki..... :-D ..... to było, raczej normalne zjawisko, ale mnie, wtedy, bardziej komfortowo płynęło się baksztagiem ..... poza tym, bałem się o zalanie, przez falę, silnika .....
_________________
Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MarekS. 

Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 2
Otrzymał 1 piw(a)
Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2014-02-05, 19:28   

wyrzucam kotwicę i idę do kabiny robić obiad
_________________
MarekS.
Ostatnio zmieniony przez MarekS. 2014-02-05, 19:28, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
urbos 

Dołączył: 12 Lut 2014
Posty: 731
Otrzymał 43 piw(a)
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2014-02-12, 20:55   

Opis ogólnie niezły.
Uwagi/pytania:
Płynięcie pod wiatr i fale już po przyjściu szkwału jest słabym pomysłem - sama to zresztą napisałaś - ze względu na ryzyko nieutrzymania kursu. Z wiatrem, na kawałku foka, zawsze sobie z tym poradzimy i zachowamy sterowność (ew. ominięcie przeszkody, innego jachtu itp).

6. Czemu na jachcie z obrotowym mieczem zostawiamy 1/3 wysuniętą?

Alternatywny pomysł MarekS., - czyli kotwica z dziobu jest przyjemny - ale dużo zależy od sytuacji. W 2012 tak zrobiłem na Tałtach po wypłynięciu z kanałów (burza widoczna, ale nie chciałem stawać przy betonie...). Ogólnie fajnie, ale mało co nie rozpłynęła mnie motorówka, bo widzialność spadła około 15m. Mimo wszystko lubię taką wersję. Dobrze wtedy zostawić silnik na 'stand by'.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Artur 66 
Moderator


Wiek: 57
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 2537
Otrzymał 86 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-12, 21:28   

urbos napisał/a:

6. Czemu na jachcie z obrotowym mieczem zostawiamy 1/3 wysuniętą?


Minimalizujemy w ten przechył (mniejszy opór boczny) i mamy lepszą sterowność niż z całkowicie podniesionym mieczem.
 Autor postu otrzymał 1 piw(a)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Więcej szczegółów
Wystawiono 1 piw(a):
Szaman3
urbos 

Dołączył: 12 Lut 2014
Posty: 731
Otrzymał 43 piw(a)
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2014-02-12, 22:18   

OK, wiem jak działa miecz. Zastanawiam się, czy 1/3 to 'strzał' czy robiono jakieś symulacje, doświadczenia? Oczywiście wiem, że to zależy od jachtu.

Ja na ogół wyciągam cały (minimalizacja szansy na wywrotkę). Oczywiście jeśli spodziewać się można kolizji można opuścić nieco. W sumie pytanie: czy bardziej się boimy wywrotki czy bardziej się boimy zderzenia w przypadku braku sterowności.

W zasadzie dwie silne burze, które przeżyłem na Mazurach nie pozwoliłby na uniknięcie kolizji nawet z pięcioma mieczami, bo nie widziałem dziobu jachtu, to pewnie i przeszkody bym nie zobaczył... Stąd - w ekstremalnych warunkach wołam: 'miecz góra!'
 Autor postu otrzymał 1 piw(a)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Więcej szczegółów
Wystawiono 1 piw(a):
Tynia
marekj 


Wiek: 52
Dołączył: 02 Lut 2014
Posty: 1206
Otrzymał 74 piw(a)
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2014-02-12, 22:27   

urbos napisał/a:
czy bardziej się boimy wywrotki czy bardziej się boimy zderzenia

Chyba jednak wybrałbym kolizję. Koszty jednak dużo mniejsze od tych po wywrotce.
_________________
Pozdawiam
Marek

***** ***
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
urbos 

Dołączył: 12 Lut 2014
Posty: 731
Otrzymał 43 piw(a)
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2014-02-12, 22:30   

Czyli miecz góra.
Ale tu chodziło mi o decyzję (widzieliśmy akwen, wiemy ile mamy miejsca i widzimy jak mocno wieje/będzie wiało). Zresztą można podnieść miecz i ew. próbować opuścić w razie potrzeby zmiany kursu. Problemem jest to że lekkie miecze obrotowe przy sporej prędkości czasem nie chcą się dać opuścić (zwłaszcza przy bocznym naporze wody).

Acha - jeszcze do pierwszego postu: ma sens uciekanie do chmury cb PRZED przyjściem szkwału, żeby zyskać więcej wody po późniejszej zawietrznej. Szkwały na Mazurach trwają zwykle 10-20min (na oko), ale przy dobrym wietrze to i tak pozwala czasem przepłynąć ładny dystans. A na wodzie najbardziej niebezpieczny jest dla nas wtedy brzeg/
Ostatnio zmieniony przez urbos 2014-02-12, 22:32, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
marekj 


Wiek: 52
Dołączył: 02 Lut 2014
Posty: 1206
Otrzymał 74 piw(a)
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2014-02-12, 22:31   

Trochę zawsze wylezie, a jak boczny opór go zatrzyma to znaczy, że zaczął działać i tyle właśnie wystarczy. :-D
_________________
Pozdawiam
Marek

***** ***
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Artur 66 
Moderator


Wiek: 57
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 2537
Otrzymał 86 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-12, 22:40   

Poprawa sterowności jest ważna nie tylko do uniknięcia kolizji, także do utrzymania obranego kursu, szczególnie przy dużej fali.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
urbos 

Dołączył: 12 Lut 2014
Posty: 731
Otrzymał 43 piw(a)
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2014-02-12, 22:43   

Ale po co utrzymujemy 'obrany' kurs? No chyba po to, żeby się w nic nie wp... wpaść.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Artur 66 
Moderator


Wiek: 57
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 2537
Otrzymał 86 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-12, 22:45   

Albo żeby nas bokiem do fali nie ustawiło 8-)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
urbos 

Dołączył: 12 Lut 2014
Posty: 731
Otrzymał 43 piw(a)
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2014-02-12, 22:50   

Hmm... nie spotkałem tego zjawiska. Ze sterem w dole, fokiem napędzającym myślę, że mi maks 30 stopni od linii wiatru jacht odjechał.

Ciekawe jest coś innego. Moje Tango 780S na kotwicy z dziobu przy silnym wietrze ustawia się... tak z 45-60stopni do wiatru (czyli bardziej bokiem niż mniej..). I nie mam pojęcia dlaczego... Na mój chłopski rozum fizyka powinien się jacht zachować jak chorągiewka na wietrze - lekko może rzucać, ale ogólnie 'z wiatrem'. Pomysły?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bodo 
Administrator


Wiek: 66
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 5348
Otrzymał 159 piw(a)
Skąd: Sierpuchowo
Wysłany: 2014-02-12, 23:10   

Zawsze jedną stroną? ?.....
_________________
Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
urbos 

Dołączył: 12 Lut 2014
Posty: 731
Otrzymał 43 piw(a)
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2014-02-12, 23:20   

Hm... w sumie to nie wiem - za mała statystyka
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Michal 

Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 373
Otrzymał 54 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-12, 23:28   

Popłynąłem w 2013 Sasanką 660 do Szwecji i trafiłem na ciężkie warunki.
Próbowałem podnosić miecz w baksztagu ale więcej nie będę. W bajdewindzie i półwietrze częściowe podniesienie miecza zmniejszy przechyły i dodatkowo zmaleje tendencja do ostrzenia więc tu się zgodzę. Na pełnych kursach przechył powodowały fale a wiatr się nie liczył. Płynąłem na kawałku foka bez grota baksztagiem i głównie patrzyłem za rufę aby omijać większe górki wodne, niektóre fale powodowały nagłe przechyły do 70 stopni \mam udokumentowane na filmie\ Miałem zamontowaną płetwę nr.9 Lamiplast więc dużo większą niż typowe i tylko dzięki temu byłem w stanie utrzymać kurs pomimo takich przechyłów. Przy typowej płetwie jacht by wyostrzył a duża fala z burty to już groźne.
_________________
Kto ma statki ten ma wydatki
Pozdrawiam Michał
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
urbos 

Dołączył: 12 Lut 2014
Posty: 731
Otrzymał 43 piw(a)
Skąd: Częstochowa/Kraków
Wysłany: 2014-02-12, 23:39   

Tak, ale (myślałem) że dyskusja o śródlądziu, gdzie stosunek fala/wiatr jest mniejszy jednak.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Michal 

Dołączył: 05 Lut 2014
Posty: 373
Otrzymał 54 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-02-12, 23:42   

Łódka była typowa śródlądowa i Przeczytaj tytuł.
_________________
Kto ma statki ten ma wydatki
Pozdrawiam Michał
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group