[urbos]

Zamiast się zastanawiać nad tym w jakiej kolejności porty może opiszmy na próbę kilka 5-10? Potem się zrobi z tego chociażby dokument HTML z mapą na I stronie i podlinkowanymi miejscówkami (klikasz na Giżycko i Cię przenosi do portów w Giżycku). Potem ew. spis treści z nazwami: port, miejscowość, jezioro.
Myślę, że jak już będą opisy to zebranie tego w sensowną całość nie jest problemem.
Pytanie czy skupić się na opisie podejścia czy też wrzucać info o cenie, dobrej knajpie i panie zdzichu co od niego bimber można kupić.

[NePolyak]

[Margarita]

[Artur 66]

[Artur 66]

A tę stronkę widzieliście?

http://porty24.pl/region/mazury,1.html

[Tynia]

I plany wielkiego przedsięwzięcia wzięło w łeb

[mmaacc]

[Colonel]

Ie żart, mniej wiecej to samo proponowałem.

[siga2]

Jak opisywać gdzie płytko , gdzie głęboko a gdzie niebezpiecznie ,to dopisałbym ile metrów jest po najbliższe piwo itd. To jest odzieranie jezior z resztek jakiejkolwiek frajdy związanej z przygodą mazurską . Mnie pomysł przewodnika po " portach " kompletnie się nie podoba . Nie ma generalnie tak żebym w ciągu kilku lat żeglowania miał jakąś mega aferę związaną z cumowaniem . Śniardwy zniszczono jednym pociągnięciem , stawiając kardynałki ,darujmy sobie podręcznik o portach .Pisać na te tematy na forum ? Jestem za ,jest to wymiana doświadczeń i spostrzeżeń -

[urbos]

W zasadzie po przemyśleniu wypowiedzi siga2, muszę przyznać ze sympatyzuję z tym podejściem.
Można wrzucić jakieś 'triki', podzielić się miłymi lub niemiłymi doświadczeniami z danych miejscówek, ale może rzeczywiście chcemy zrobić takie zestawienie z nudów i tęsknoty za wodą...

[Kilo]

[kemot]

myślę ,że na Śniardwach znajdzie się kilka nieoznaczonych jeszcze kamyczków

[Bodo]

Przypomniałem sobie zaliczenie kamienia szybrem .... było dosyć zabawnie, bo tydzień wcześniej, płynąłem do Rynu, gdzie obok Ptasiej wyspy (ok. 50 m od brzegu, tuż poza szlakiem), równolegle płynął duży jacht czarterowy z mało sprawną liczną, młodą załogą.... ja wiedziałem, że gdzieś tam znajduje się duży kamień, o którym uprzedzał mnie Kemot .... zbyt daleko był ich jacht, abym mógł ostrzec o możliwości wpłynięcia na ten kamień.... w pewnej chwili, słychać było huk i rumor .... wpłynęli wprost na niego (notabene: na mieczu uchylnym ) .... chwilę poobserwowałem, czy nie trzeba by udzielić pomocy, ale pozbierali się i popłyneli dalej .... korzystając z czyjegoś nieszczęścia, zaznaczyłem na swoim ploterze, mniej,więcej, miejsce spoczynku tego kamienia .... w następnym tygodniu, znając już to miejsce, płynąłem "na pewniaka", blisko niego, bo jak zwykle, skracałem drogę .... .... już się domyślacie, że przydzwoniłem nietęgo..... ... a 2 minuty przed tąpnięciem, ostrzegałem (chyba Artura?), żeby płynął za mną, to nie wpadnie na kamień .... nie posłuchał i popłynął szlakiem, między bojkami .... .... nie było to na tyle mocne uderzenie, aby załoga zebrała się na dziobie, ale huk był znaczny .... ... teraz mam zaznaczone, dokładne miejsce....

P.S. Na skrzynce od spodu, ani na mieczu, żadnych śladów nie ma ...

[siga2]

Ja jestem lepszy . Mam nakręcony film jak walę mieczem w te kamienie . Sam kręciłem film ,slychać walnięcie ,moją soczysta wypowiedż . Dalej obraz jest mało stabilny za to widać jak gwałtownie kręcę korbą miecza . Parę lat wcześniej w tym miejscu / przy mnie / Sportina tak przywaliła w kamień i jacht rozszczelnił się na tyle mocno że dobili natychmiast do brzegu ,a ja im pomagałem robić dorażną reperację pozwalająca dopłynąć do Rynu do jakiegoś szkutnika . W ten kamień /kamienie / w swoim życiu przyłoiłem parę razy mimo ze teoretycznie pamiętam gdzie to jest

[MirekMors]

[bury kocur]

[quote="Margarita"]

[Szaman3]

Wielu innych rzeczy też tam nie spotkałeś - i co z tego?

[mmaacc]

[bury kocur]

[Bodo]