forum.zeglarzom.pl Strona Główna
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Szyber - za i przeciw
Autor Wiadomość
Tynia 

Wiek: 51
Dołączyła: 29 Sty 2014
Posty: 473
Otrzymał 54 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-06, 09:29   

Potwierdzam, zdarza się.
Rzadko..., ale się zdarza :-)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bodo 
Administrator


Wiek: 66
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 5348
Otrzymał 159 piw(a)
Skąd: Sierpuchowo
Wysłany: 2014-03-06, 10:17   

Emill`76 napisał/a:
Domyślam się, że raczej nie zdarza się zerwać kontrafał płetwy sterowej z bezpiecznika , gdy mamy miecz szybrowy ? ;-)

Dużo pracuję mieczem (góra/dół), ..... szczególnie na regatach, gdy przechodzę nad płytkim .... ale i bez regat, pływam podobnie, czyli skracam drogę jak mogę .... :mrgreen: .... wtedy, dosyć często, zdarza mi się zerwać bezpiecznik kontrafału płetwy sterowej ... :-D
_________________
Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bodo 
Administrator


Wiek: 66
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 5348
Otrzymał 159 piw(a)
Skąd: Sierpuchowo
Wysłany: 2014-03-06, 10:31   

Emill`76 napisał/a:
To czego obawiam się najbardziej to mocne przywalenie o jakiś duży kamień...

Przy minimum uwagi, nie przywalisz ..... w przypadku, tych co przywalili z rozerwaniem skrzynki, to musiała być taka prędkość i siła, że płynąć jakimkolwiek jachtem, uszkodziliby każdy ....
Emill`76 napisał/a:
. ... Znane są Wam takie przypadki ?

Dopytaj, w którym to było roku ..... ja, też słyszałem o takich przypadkach, z naciskiem na "słyszałem" .... :-D .... w rozmowie z projektantem Wojtkiem Spisakiem, dowiedziałem się, że wykonanie skrzynki i wzmocnienia okolic, zdecydowanie różni się od skrzynki miecza obrotowego, tak, aby naprężenia przy ew. uderzeniu w przeszkodę, nie przejmował jeden punkt kadłuba czy skrzynki ..... przyczyn uszkodzenia, należy szukać w nieprawidłowym jej montażu ... możliwość uszkodzenia skrzynki mieczowej szybra, jest taka sama, jak możliwość wywrócenia jachtu .... czyli: możliwe, ale po co to robić? .... :mrgreen:
_________________
Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bodo 
Administrator


Wiek: 66
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 5348
Otrzymał 159 piw(a)
Skąd: Sierpuchowo
Wysłany: 2014-03-06, 10:36   

janbot napisał/a:
......
Bogdan, przy stole w mesie na stojąco i 30 cm miecz wystaje :-D :-D :-D
.......

Zaspokoję Twoją ciekawość i ..... pokażę, jak wystaje mój miecz.... :oops:
:mrgreen:
_________________
Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
mmaacc 

Wiek: 54
Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 733
Otrzymał 46 piw(a)
Skąd: Piastów
Wysłany: 2014-03-06, 10:58   

Pamietam dwa przypadki ostrego hamowania mieczem na kamieniach
- dawno temu na Zegrzu. Dziób prawieschował się pod wodą, zbiórka załogi w zejściówce... Skrzynia mieczowa bez uzkodzeń.
- w zeszłym roku na Głazach Sztynorckich (Myślałem, że znam akwen... Wystarczyła chwila nieuwagi... Rutyna zabiła?... :-/ ) Chwila strachu była, ale nic się nie stało...
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Emill`76 

Wiek: 47
Dołączył: 06 Lut 2014
Posty: 653
Otrzymał 43 piw(a)
Skąd: Okolice Nasielska
Wysłany: 2014-03-06, 13:02   

Bodo napisał/a:
Emill`76 napisał/a:
Domyślam się, że raczej nie zdarza się zerwać kontrafał płetwy sterowej z bezpiecznika , gdy mamy miecz szybrowy ? ;-)

Dużo pracuję mieczem (góra/dół), ..... szczególnie na regatach, gdy przechodzę nad płytkim .... ale i bez regat, pływam podobnie, czyli skracam drogę jak mogę .... :mrgreen: .... wtedy, dosyć często, zdarza mi się zerwać bezpiecznik kontrafału płetwy sterowej ... :-D


heh...faktycznie nie wziąłem pod uwagę, że nie zawsze będę pływał z maksymalnie opuszczonym mieczem ;-)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Emill`76 

Wiek: 47
Dołączył: 06 Lut 2014
Posty: 653
Otrzymał 43 piw(a)
Skąd: Okolice Nasielska
Wysłany: 2014-03-06, 13:05   

mmaacc napisał/a:
Pamietam dwa przypadki ostrego hamowania mieczem na kamieniach
- dawno temu na Zegrzu. Dziób prawieschował się pod wodą, zbiórka załogi w zejściówce... Skrzynia mieczowa bez uzkodzeń..


Może to był ten słynny komin ;-) wiele osób twierdzi, że to wcale nie legenda :-D
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
mmaacc 

Wiek: 54
Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 733
Otrzymał 46 piw(a)
Skąd: Piastów
Wysłany: 2014-03-06, 13:32   

Emill`76 napisał/a:
Może to był ten słynny komin ;-) wiele osób twierdzi, że to wcale nie legenda :-D

Podobno tak. Komina nie widzialem, ale słyszałem o zalanej cegielni i kominie, którego w pospiechu zapomniano zbirzyć. Rejon zdarzenia sę zgadza.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
żyszkoś 

Dołączył: 22 Lut 2014
Posty: 643
Otrzymał 53 piw(a)
Skąd: Strzyboga / Piastów
Wysłany: 2014-03-06, 16:23   

Szaman3 napisał/a:
Tylko sonar patrzący w przód.


Teściowa na dziobie z długą tyczką do badania głębokości? Niech spróbuje się pomylić :mrgreen:

mspanc
_________________
Adam Żyszkowski
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MirekMors 


Wiek: 64
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 3188
Otrzymał 117 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-06, 21:09   

Emill`76 napisał/a:
Może to był ten słynny komin wiele osób twierdzi, że to wcale nie legenda

Na pewno. Waliłem w niego kilka razy, ale delikatnie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
marekp 


Wiek: 59
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 312
Otrzymał 22 piw(a)
Skąd: Saint-Nazaire
Wysłany: 2014-03-06, 22:18   

No to ja widziałem Sportinę 595 rozprutą niemal do rufy po uderzeniu w sztynorckie głazy.
Sternik opowiadał, że uderzyli przy sile wiatru ok 4B, jeden wypadł za burtę, sam sternik zatrzymał się na wantach ...było to jeszcze w czasach gdy głazy były praktycznie nieoznakowane.

Sam kiedyś miałem przygodę w Nowych Gutach, uchylnym Focusem.
Gdy słyszałem jak miecz przez kilka sekund wali "jakby się turlał po kocich łbach ", to też mi się zrobiło gorąco...
_________________
Marek
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
siga2 

Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 245
Otrzymał 43 piw(a)
Skąd: Hornówek
Wysłany: 2014-03-07, 09:04   

To co widizałem na własne oczy i pisałem w innym wątku
/ Sportina tak przywaliła w kamień i jacht rozszczelnił się na tyle mocno że dobili natychmiast do brzegu ,a ja im pomagałem robić dorażną reperację pozwalająca dopłynąć do Rynu do jakiegoś szkutnika /
Po za tym jest kilka przypadków które znam choć uszkodzenia nie były zrobione przy mnie . wszystkie uszkodzenia wiązały się z rozszczelnieniem dna jachtu na łączeniach ze skrzynią mieczową i poważnym remontem . Ostatni znany mi przypadek miał miejsce na Węgorapie jakieś 5 lat temu. Jacht mojego przyjaciela utkany szmatami i z ciągłym wybieraniem wody wrócił na południe i pojechał do remontu . Można mówić o super mocnych nowoczesnych rozwiązaniach ,ale każda rzecz ma swoją granicę wytrzymałości . Duża szybkość ,duża masa jachtu i musi strzelić -- Nie ma bata . Przekładam wygodę turystycznego przebywania na łódce i bezstresowego żeglowania nad to że jacht będzie szybszy . To że jacht szybrowy jest bardziej stabilny do mnie nie bardzo przemawia ,bo przy ciężkim jachcie turystycznym trzeba niezłego wiatru żeby to odczuwać ,a wtedy i tak każdy stoi w krzakach ,tylko że ja mogę w tym czasie prowadzić rodzinne życie na jachcie ,a nie wpatrywać się w lustro wypolerowanego miecza z nierdzewki :-D
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MirekMors 


Wiek: 64
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 3188
Otrzymał 117 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-07, 09:12   

Panie premierze, jak żyć z mieczem szybrowym ? No jak żyć ?!
:lol:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
siga2 

Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 245
Otrzymał 43 piw(a)
Skąd: Hornówek
Wysłany: 2014-03-07, 09:26   

Żyć się da , ale Panie co to za życie :->
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bodo 
Administrator


Wiek: 66
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 5348
Otrzymał 159 piw(a)
Skąd: Sierpuchowo
Wysłany: 2014-03-07, 09:45   

Siga! ..... wypadki zdarzają się wszędzie ...... znam takich, co nie kuszą losu i nie wsiadają na żaglówkę, bo słyszeli... a niektórzy widzieli, jak toto się wywraca ..... :lol:
Dopóki nie zasmakowałem pływania na szybrze .... w sensie, dłuższego, z nim pływania, .... dopóty zwyczajnie, bałem się, go, słuchając ogólnych opinii .... nie potrafię przekazać słownie, ile pewności nabyłem, gdy po dłuższym pływaniu, stopniowo, doceniałem walory szybra .....

Przy 4B, moja łódka, rozwija ok. 5 kn ..... to jes szybkość, która rozbije, każdy laminat, w spotkaniu z kaminiami ..... w mieczu szybrowym, to spotkanie będzie możliwe o metr głębiej ..... przy tych wiatrach i szybkościach, należy o tym pamiętać i trzymać rezerwę odległości od miejsc niebezpiecznych ..... i tak czynię ...... przy szybkościa, do 3 kn, w mojej łódce, spotkania z kamieniami, nie skutkują żadnymi uszkodzeniemi, o czym już pisałem .....
_________________
Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
mmaacc 

Wiek: 54
Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 733
Otrzymał 46 piw(a)
Skąd: Piastów
Wysłany: 2014-03-07, 10:16   

Janek. Rozumiem twoje argumenty. Są rzeczowe. Bez dwóch zdań.
Dla przeciwwagi opowiem o dwóch historiach, które przydzrzyłu się moim kolego pływającym łódkami z mieczami obrotowymi. Bez wdawania szię w szczegóły zdarzeń, których nie widziałem... Skutki. W jednym przypadku złamany miecz, a w drugim wygięty tak nieszczęśliwie, że jak już się go udało wyjąć, to trzeba było wycinać i laminować nową skrzynię mieczową. Łódki to sportina 682 i viva700 - wcale nie jakieś wielkie koromysła...
To tak jak z elektrownią w Fukushimie... Można się próbować zabezpieczyć przed wszystkim, ale koszty w miarę podnoszenia poziomu obłędu rosną lawinowo. W efekcie nie da sią zabezpeczyć przed wszystkim.

Znasz Babooshkę. Zaliczyła kilka dzwonów mieczem w trakcie regat i nic się nie stało... A przecież to jest duży jacht z ciężkim i co ważne długim mieczem! Ile to to waży?...

Narciarstwo jest ryzykowne, ale jednak jeździmy na nartach...
Nawet przy grze w szachy jest ryzyko schorzeń kręgosłupa... ;-)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Artur 66 
Moderator


Wiek: 57
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 2537
Otrzymał 86 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-07, 20:58   

mmaacc napisał/a:

Znasz Babooshkę. Zaliczyła kilka dzwonów mieczem w trakcie regat i nic się nie stało... A przecież to jest duży jacht z ciężkim i co ważne długim mieczem! Ile to to waży?...


W zeszłym roku, na Mazury Open, wracaliśmy po regatach do portu. Koło wyspy, przed Wilkasami jest mieloszka, wszyscy o tym wiedzą ;-) Wyhamowaliśmy na piachu dość łagodnie, jednak Piotrek stojący akurat w kokpicie wylądował na półpokładzie. Na szczęście nic się nie stało, ale ciepło się zrobiło.
Niewątpliwie pływanie z uchylnym jest mniej stresujące :->

mmaacc napisał/a:
Narciarstwo jest ryzykowne, ale jednak jeździmy na nartach...


Jedni jeżdżą na boazerii inni na parapecie, kwestia wyboru ;-)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
MirekMors 


Wiek: 64
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 3188
Otrzymał 117 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-07, 21:09   

Artur 66 napisał/a:
Wyhamowaliśmy na piachu dość łagodnie

Otóż to. A jest różnica przy uderzeniu w kamień. Nawet uchylnym. Wrażenia akustyczne pozostają na długo i wywołują napięcie przy zbliżaniu się do miejsc niebezpiecznych. W zamian otrzymujemy niewiele lub nic. Szybsze pływanie ? Jako pierwszy na bindudze Bodo musi karnie zbierać chrust :-P
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bodo 
Administrator


Wiek: 66
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 5348
Otrzymał 159 piw(a)
Skąd: Sierpuchowo
Wysłany: 2014-03-07, 21:22   

MirekMors napisał/a:
.... Bodo musi karnie zbierać chrust :-P

No właśnie .... o tym, zapomniałem .... tylko czy to jest zaleta, czy wada, miecza szybrowego? .... :mrgreen:
_________________
Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Szaman3 
Administrator


Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 2185
Otrzymał 133 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-03-07, 21:23   

MirekMors napisał/a:
Jako pierwszy na bindudze Bodo musi karnie zbierać chrust :-P


I odpowiednio witać następnych. Każdy już wie jak to jest "odpowiednio" :-D :-D
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group