Nakładka na butlę gazową do ogrzewania okolicy |
Autor |
Wiadomość |
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2014-11-25, 11:38
|
|
|
Orbituje.... .... używam jej czasami do ogrzania pomieszczenia w którym muszę popracować kilka godzin.... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
balti
Dołączyła: 30 Sty 2014 Posty: 3214 Otrzymał 165 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-11-29, 22:55
|
|
|
Bodo napisał/a: | Orbituje.... .... |
Po kilku godzinach pasjonującej pracy przy rozkręcaniu , skręcaniu i ogólnym rozkminianiu działania powyżej opisywanego "piecyka" , przy wydatnym współudziale osób trzecich i pomocy naukowych w postaci narzędzia zwanego youtube , a także zalaniu całej okolicy i siebie naftą stwierdzam autorytatywnie że ten rodzaj maszynerii jest sprzętem nie nadającym się do użycia przez zwykłego śmiertelnika , a już na pewno nie na jachcie .
Dodatkowo gdyby ktoś się bardzo starał i pomylił jednak paliwo z zalecanej nafty i zalał to ustrojstwo benzyną mógłby niechcący zaliczyć podróż orbitalną powiększając grono naszych kosmonautów do ilości co najmniej dwóch .
Jednocześnie testowany był inny model z goła podobnego w działaniu lecz bezapelacyjnie prostszego w obsłudze urządzenia jednakże przez cały okres testu działającego poprawnie i bez zarzutu który można śmiało polecić do interesujących mnie zastosowań . Niestety nie zanotowałam nazwy tego wspaniałego urządzenia , które zostało skwapliwie zabrane w podróż powrotną przez właściciela .
Reasumując "nie wszystko piecyk co się świeci" . |
_________________ Ludzie nie dlatego przestają się bawić bo się starzeją , lecz starzeją się bo przestają się bawić
***** *** |
|
|
|
|
marekj
Wiek: 52 Dołączył: 02 Lut 2014 Posty: 1206 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 2014-11-30, 01:02
|
|
|
Ale bawiliście się dobrze? |
_________________ Pozdawiam
Marek
***** *** |
|
|
|
|
Zygusik
Wiek: 67 Dołączył: 25 Lut 2014 Posty: 81 Otrzymał 12 piw(a) Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2014-11-30, 11:49
|
|
|
balti napisał/a: | Reasumując "nie wszystko piecyk co się świeci" |
Początki zawsze są trudne. Kiedyś miałem kuchenkę katalityczną produkcji radzieckiej kupiony w Czuj-Czyn-ie. Tylko raz udało się go odpalić. Jak to się stało nie wiem. Ale wodę zagrzał błyskawicznie. W końcu go wydałem. |
_________________ Zygusik |
|
|
|
|
|