Wilgoc w kabinie |
Autor |
Wiadomość |
hyzewicz
Wiek: 57 Dołączyła: 08 Lut 2014 Posty: 254 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Warszawa/Wieden
|
Wysłany: 2014-04-21, 19:17 Wilgoc w kabinie
|
|
|
Hallo, pomocy !!! Dzisiaj zobaczylam, ze jest albo musiala byc jakas wilgoc w kabinie mojej Corvette 650 po lewej stronie skrzyni mieczowej, co widac na drewnianym elemencie (i tylko na nim). Juz wklejam zdjecia. Dla wyjasnienia: nigdy nie zauwazylam w tym miejscu wilgoci. Przez cale 3 sezony w wodzie nic sie tam nie dzialo, a teraz nagle po zimie (w ciagu zimy tez nic nie zauwazylam, nawet jeszcze tydzien temu nic tam chyba nie bylo (ale glowy sobie uciac nie dam, moze to przeoczylam. Ale chyba bym zauwazyla). W tej chwili podnioslam deske podlogowa (jak widac na jednym ze zejec) i nie ma tam zadnej wody, ta ciemna czesc drewnianej scianki tez wydaje sie byc sucha. Czy zostanie ta scianka drewniana taka ciemna czy tez wyschnie i zjasnieje, bo nie wyglada to za ladnie, zwlaszcza ze ev. chce sprzedac lodke. Potencjalnemu kupcowi napewno sie cos takiego rzuci w oczy.
Czy to moze byc kondensowana woda ? Bo mam nadzieje ze nie mam zadnej wody gdzies na dnie lodki. Chce sie wodowac. Mam nadzieje ze nie pojde na dno ?
Lodka chyba stala troche krzywo przez zime. prawa strona skrzyni mieczowej jest sucha, ta wilgoc pojawila sie tylko po lewej stronie.
Tak wiec co to moze byc ? I co z tym zrobic ?
Dzieki z gory za wszelkie informacje. Pozdrawiam. Renata |
|
|
|
|
balti
Dołączyła: 30 Sty 2014 Posty: 3214 Otrzymał 165 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-04-21, 19:46
|
|
|
Trochę dziwne że to wyszło tylko na jednej ściance . Może w kabinie leżało coś wilgotnego co dotykało tylko do tej ścianki bo ma to dość regularny kształt , albo masz coś mokrego pod koją dziobową i stamtąd przebija ? Pewnie Cię to nie pocieszy ale takie ślady są ciężkie lub wręcz niemożliwe do usunięcia , co najwyżej mogą zmienić kolor . |
|
|
|
|
Artur 66
Moderator
Wiek: 57 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 2537 Otrzymał 86 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-04-21, 19:51
|
|
|
Jeżeli rzeczywiście łódka była przechylona na lewą stronę to tam zebrała się woda. Teraz jest sucho, bo wchłonęła ją sklejka.
Patrzyłaś jak wygląda od drugiej strony, czyli od bakisty dziobowej?
Może była jakaś nieszczelność forluku? |
|
|
|
|
urbos
Dołączył: 12 Lut 2014 Posty: 731 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Częstochowa/Kraków
|
Wysłany: 2014-04-21, 19:53
|
|
|
U mnie mam takie coś, ale znam przyczynę. Przy wyciąganiu z wody na zimę poprzedni właściciel nie zakręcił odpływu wody z umywalki z szafie (przystosowanej na WC) i gdy na pasach jacht się przechylił to wąż 'wziął' wodę i został zaciek.
Z tego co piszesz u Ciebie to nie miało miejsca, ale może podobny wypadek - czyli 'głupio' wzięta woda?
Raczej nie jest to przeciek laminatu no bo jak... |
|
|
|
|
żyszkoś
Dołączył: 22 Lut 2014 Posty: 643 Otrzymał 53 piw(a) Skąd: Strzyboga / Piastów
|
Wysłany: 2014-04-21, 20:00
|
|
|
Woda w komorze wypornościowej? Brrrrr, czarny scenariusz. |
_________________ Adam Żyszkowski |
|
|
|
|
robarek
Wiek: 72 Dołączył: 03 Kwi 2014 Posty: 637 Otrzymał 37 piw(a) Skąd: W-wa
|
Wysłany: 2014-04-21, 20:02
|
|
|
Na zdjęciu nr2 (w powiększeniu) widać jakby pęknięcia żelkotu, ale mogę się mylić. W każdym razie ta czarna sklejka nie wzięła się znikąd. Musiała zaciągnąć wodę. Jeżeli dobrze czytam zdjęcie, to masz wklejkę denną. Musiała się pod nią lub nad nią dostać woda, np. przez skrzynkę mieczową albo jest przeciek z góry przez pokład. |
_________________ Pozdrawiam
Robert |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2014-04-21, 20:28
|
|
|
Wg. Moich obserwacji zdjęcia, na jesieni nie wybrałaś wody z tej zenzy ...... świadczy o tym plama po ustanej wodzie w lewej zenzie ..... ścianka, wchłonęła, tą właśnie wodę ..... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
hyzewicz
Wiek: 57 Dołączyła: 08 Lut 2014 Posty: 254 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Warszawa/Wieden
|
Wysłany: 2014-04-21, 20:38
|
|
|
Wydaje mi sie , ze ten problem mogl istniec juz dluzej. Znalazlam zdjecie z roku 2012 ze zmiany falu miecza. Pomagal mi wtedy jeden gostek z portu. Zaraz wkleje zdjecie. On siedzi z lewej strony stlu i widac ze tam tez juz jest ta sklejka jakas ciemnawa, tylko nie tak duzo.
To znaczy co robic ? Moge zwodowac ludke i obserwowac to zjawisko i patrzec czy sie zbiera woda pod drewniana podloga ?Zeczywiscie wyglada po otworzeniu tej podlogowej deski jaby tam bysy slady po wyschnietej wodzie. Tylko nie wiem skad ona sie tam miala dostac. |
|
|
|
|
hyzewicz
Wiek: 57 Dołączyła: 08 Lut 2014 Posty: 254 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Warszawa/Wieden
|
Wysłany: 2014-04-21, 20:43
|
|
|
Sprawdzalam tez bakiste dziobowa. Tam sie nic nie dzieje, tam tez nie trzymam nic mokrego.
Ja mam tez umywalki z prawej strony a nie z lewej i to daleko od tego miejsca. Wiec nie widze raczej zwiazku z umywalkami.
Nic mokrego tam nie lezalo. Tego sie zawsze bardzo boje, zeby nic nie zaczelo plesniec. Wiec nie ma u mnie mokrych rzeczy na lodce. |
|
|
|
|
Michal
Dołączył: 05 Lut 2014 Posty: 373 Otrzymał 54 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-04-21, 20:43
|
|
|
Jacht może zimował bez plandeki i ze spadkiem z suwklapy w stronę dziobu i lb, kieszeń suwklapy się napełnia i zamiast spłynąć do kokpitu przelewa się do kabiny i efekt podobny gwarantowany. Jachty Sasanki 660, Corvety, Laguny, Vivy muszą być zimowane w poziomie albo z pochyleniem do tyłu albo dobrze przykryte.
Śruba mocująca wieszak miecza jest blisko poziomu wody i warto sprawdzić odkręcając zaślepki drewniane. |
_________________ Kto ma statki ten ma wydatki
Pozdrawiam Michał |
Ostatnio zmieniony przez Michal 2014-04-21, 20:46, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
hyzewicz
Wiek: 57 Dołączyła: 08 Lut 2014 Posty: 254 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Warszawa/Wieden
|
Wysłany: 2014-04-21, 20:45
|
|
|
Jacht byl zimowany pod plandeka. Ale ostatnie 3 tygonie plandeka juz byla zdjeta. Ale jak zdjelam plandeke, to i slupki na ktorych stala przyczepa zdjelam, wiec przyczepa stala juz na kolach i rowno. Wiec raczej wykluczam ta mozliwosc. Juz 3 zimy zimuje pod plandeka i nie bylo problemow. |
|
|
|
|
marekj
Wiek: 52 Dołączył: 02 Lut 2014 Posty: 1206 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 2014-04-21, 20:59
|
|
|
Woda mogła nachlapać ze skrzyni mieczowej, przez otwartą zejściówkę w czasie deszczu itp. Być może jacht na wodzie jest przechylony lekko na prawą burtę no i tak samo mógł stać pochylony na przyczepie - generalnie woda spłynęła na tą stronę. Dalej już wiadomo co się stało.
Co z tym robić? Ze sklejką na razie nic. Trzeba zlokalizować źródło przedostawania się wody. Ze skrzyni może chlapać jak to usczelnienie widoczne pod stolikiem nie jest do końca szczelne. Wtedy przy trochę szybszej żegludze i jakiejś fali zaczyna tam chlapać.
Ze sklejką to nie wiem. Jeśli nie wymiana całego elementu to - pewnie bym ją trochę przeszlifował żeby usunąć lakier i ją "otworzyć" żeby schła. Jak wyschnie to dolną krawędź zabezpieczyć żywicą epoksydową, resztę jeszcze raz przeszlifować i lakier. Jeśli jednak napiła się mocno i spuchła to tylko wymiana. Uwaga - to jest opinia amatorska. |
_________________ Pozdawiam
Marek
***** *** |
Ostatnio zmieniony przez marekj 2014-04-21, 21:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
hyzewicz
Wiek: 57 Dołączyła: 08 Lut 2014 Posty: 254 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Warszawa/Wieden
|
Wysłany: 2014-04-21, 21:25
|
|
|
Ona na szczescie nie spuchla. Wydaje sie byc sucha, ale mam nadzieje ze wyschnie do konca i bedzie jasna, tak ze nie bedzie tego widac.
Ale mam dziwne wrazenie, ze ta wilgoc dostala sie podczas zimy, podczas sezonu nic tam nie zauwazylam. Mam tylko nadzieje, ze nie bedzie problemow po wodwaniu. Nie chcialabym zastac lodki pod woda Na razie nic nie ruszam, tylko obserwuje. |
|
|
|
|
danielkrk
Wiek: 46 Dołączył: 16 Lut 2014 Posty: 222 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Nowa Huta
|
Wysłany: 2014-04-21, 21:52
|
|
|
Proponuje poszukać jakiegoś preparatu na grzybki bo to juz chyba plesnia pachnie i samo suszenie nic nie pomoże |
_________________ navigare necesse est, vivere non est necesse |
|
|
|
|
janbot
Wiek: 66 Dołączył: 19 Lut 2014 Posty: 35 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2014-04-21, 22:21
|
|
|
Witam !
Moim zdaniem przyczyną może być nieszczelność pod pilersem, zwłaszcza że jak widzę tam już grzebaliście przy wymianie fału miecza.
Przyczyną zazwyczaj jest woda, która z pod masztu spływa wewnątrz pilersu do skrzynki mieczowej. W takim rozwiązaniu jak u Ciebie bywa tak, że część wody nie spłynie do skrzynki a na jej zewnętrzną stronę. Obejrzyj miejsce zakończenia fału miecza od strony bakist dziobowych. Woda dostaje się w przestrzeń pomiędzy bakistę a sklejkę która ściemniała. Nawet niewielka jej ilość spowoduje ten efekt. Nie tragizował bym sytuacji !!!
Zazwyczaj przyczyną takiej dużej ilości spływającej pilersem wody jest Lazy Jack z którego woda spływa na maszt jeśli nok bomu jest za bardzo podniesiony do góry.
Kończąc, należy uszczelnić podstawę pilersu (blat stolika, góra skrzynki mieczowej).
Tam bym szukał rozwiązania.
Pozdrawiam Janusz
Widzę, że w międzyczasie coś dopisałaś, ta sklejka już niestety zostanie czarna. Można ją przecież wymienić ! |
_________________ Pozdrawiam Janusz |
Ostatnio zmieniony przez janbot 2014-04-21, 22:23, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
janbot
Wiek: 66 Dołączył: 19 Lut 2014 Posty: 35 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2014-04-21, 22:28
|
|
|
Jak przeczytałem o tych osach to tylko upewniło moją analizę ! |
_________________ Pozdrawiam Janusz |
Autor postu otrzymał 1 piw(a) |
|
|
|
|
Więcej szczegółów
|
Wystawiono 1 piw(a): hyzewicz |
|
hyzewicz
Wiek: 57 Dołączyła: 08 Lut 2014 Posty: 254 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Warszawa/Wieden
|
Wysłany: 2014-04-22, 00:20
|
|
|
A co maja osy do podstawy pilersa?
Ok. Dzieki za analize. Przyjrze sie nastepnym razem okolicy pilersa. Rozkrecac na razie nic nie bede. Wymiana falu miecza byla horrorem. Nie mozna bylo zdjac stolika. Trzeba bylo wyrabac kawalek stolu zeby go wyciagnac spod pilersa, mimo ze maszt byl polozony. To samo bylo z montarzem stolu po wymianie falu.
Plesni zadnej nie widzialam. To miejsce jest juz suche. Jednego nie rozumiem.
Dlaczego dopiero teraz to sie pojawilo. Prace przy fale byly 2 lata temu. |
|
|
|
|
danielkrk
Wiek: 46 Dołączył: 16 Lut 2014 Posty: 222 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Nowa Huta
|
Wysłany: 2014-04-22, 06:52
|
|
|
To sczernienie to wlasnie grzyb |
_________________ navigare necesse est, vivere non est necesse |
|
|
|
|
robarek
Wiek: 72 Dołączył: 03 Kwi 2014 Posty: 637 Otrzymał 37 piw(a) Skąd: W-wa
|
Wysłany: 2014-04-22, 07:08
|
|
|
Jedno jest pewne: sklejka nie zjaśnieje po ewentualnym wyschnięciu. Można próbować rozjaśnić np. preparatem chlorowym na grzyby. |
_________________ Pozdrawiam
Robert |
|
|
|
|
siga2
Dołączył: 03 Lut 2014 Posty: 245 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Hornówek
|
Wysłany: 2014-04-22, 08:21
|
|
|
Podciekanie spod pilersa jest bardzo prawdopodobne .Czernienie sklejki trwało zapewne pewien czas , a teraz dopiero poszło po całości . Nie przypuszczam żeby to się stało nagle Gdyby sztorce były w stoczni porządnie polakierowane i zakonserwowane to zapewne jeszcze długo nic by się nie działo .
Sprawdziłbym doszczelnienie pilersa . Sklejkę trzeba albo wymienić ,albo wyszlifować ,a potem wziąć domestos i spróbować wybielić . Może nie będzie idealnie biała ,ale jest szansa że poczernienie mocno zblednie .Potem polakierować i zobaczyć jaki będzie efekt . Domestos nakładasz na otwarte poczerniałe miejsce , czekasz z godzine i szorujesz to miejsce ,potem zmywasz i ponawiasz tą operację kilka razy . Po wszystkim suszysz sklejkę najlepiej stawiając wiatrak / nie rób tego gorącym powietrzem / i koserwujesz a potem lakierujesz . Powinno trochę pomóc . |
Autor postu otrzymał 2 piw(a) |
Ostatnio zmieniony przez siga2 2014-04-22, 08:23, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Więcej szczegółów
|
Wystawiono 2 piw(a): kemot, hyzewicz |
|
|