Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 2185 Otrzymał 133 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-14, 23:48
Zawsze coś knuję
Powiem, jak się paru rzeczy dowiem
A co do uczestników tego rejsu ... Artur nie spisał się, bo okazało się że nie ma choroby morskiej i wszystkie kisielki trzeba będzie teraz jakoś pozużywać. A poza tym, mam nadzieję, że znów da się namówić na jakiś rejs jaki uknuję
12.07 ok 2130 Szaman stanął w Marinie Hohe Dune w Warnemunde. Rejs zakończony bez strat w ludziach i sprzęcie
Od Trzebieży przeszliśmy łącznie 399 mil. Odwiedzilismy 13 marin w Niemczech, Danii i Szwecji.
Z Kopenhagi poszliśmy do Falsterbo do Szwecji. Stamtąd wróciliśmy do Danii do Nyord. Później był Guldborg, Gedser i dziś Warnemunde.
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 2185 Otrzymał 133 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-14, 23:51
My nie ta kurki na dachu co się ciągle kręcą ...
Jak rano (ok. 1200) wychodziliśmy, to zawsze wybieraliśmy hals który nam pasuje. A jak pasuje, to po co zmieniać
Nudy.
Zwrotów nie robiliście , mieloch nie wypatrywaliście, nie było z kim się "regacić"....
waldi_f
Dołączył: 11 Lut 2014 Posty: 180 Otrzymał 15 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-15, 09:23
Szaman3 napisał/a:
12.07 ok 2130 Szaman stanął w Marinie Hohe Dune w Warnemunde. Rejs zakończony bez strat w ludziach i sprzęcie
.
gratulacje :))
_________________ Stopy wody
Waldek
stroiciel
Dołączył: 05 Lut 2014 Posty: 24 Otrzymał 23 piw(a) Skąd: warszawa
Wysłany: 2014-07-16, 09:35
Aklimatyzacja do rzeczywistości jest wyzwaniem... to czary Szamana.. odurzenie jeszcze trwa... jeszcze dalby przytulają... płyniemy rewersyjnym baksztagiem.. cumujemy za dwa piwa... kaczy dziób uśmiecha się złośliwie... Kopenhaga, a w tle Pink Floyd... brzęk tłuczonego szkła w kokpicie... smak wina z kartonu przy kanale...widok żon Wikingów... wiatr w chusteczkę.... i... wieczorne bajania dwóch młodych panów w średnim wieku... Reszta to tajemnica... Wiej, wietrze wiej... To ciągle trwa... Mariusz DZIĘKUJĘ...
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 2185 Otrzymał 133 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-07-16, 20:25
Artur, ja dziękuję za wspólny rejs i za wspaniałego kompana, do żeglowania, do wina z kartonu przy kanale, do Pink Floydów i wielu innych rzeczy
A tu track z GPSa, dopiero dziś resztę ściągnąłem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum