Uszkodzenie na dziobie - jak najlepiej naprawić |
Autor |
Wiadomość |
gzajac
Armator
Wiek: 44 Dołączył: 18 Lut 2014 Posty: 268 Otrzymał 11 piw(a) Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-06-07, 19:17 Uszkodzenie na dziobie - jak najlepiej naprawić
|
|
|
Dzisiejsze pływanie zakończyło się atakiem kei na dziób naszego jachtu...
Uszkodzenie jest na fotce. Jak to teraz porządnie naprawić Jestem póki co zielony w temacie. Czy z takim uszkodzeniem można pływać |
_________________ Pozdrawiam,
Grzesiek |
|
|
|
|
żyszkoś
Dołączył: 22 Lut 2014 Posty: 643 Otrzymał 53 piw(a) Skąd: Strzyboga / Piastów
|
Wysłany: 2014-06-07, 20:31
|
|
|
gzajac napisał/a: | Czy z takim uszkodzeniem można pływać |
Hehe, keja była głodna, odgryzła żelkot. Da radę pływać, ale można:
1. uprawiać druciarstwo, czyli zaszpachlować i zamalować. Szybciej, latwiej.
2. położyć żelkot, tylko go jaimś stretchem trzeba przykryć czy czymś. Albo topkot dać, ten wiąże bez izolacji od powietrza. I potem zeszlifować do równego, tylko przy tym poczujesz się jak Syzyf.
3. Popłynąć do Tumińskiego (albo gdzieś), pójść na obiad, a chłopaki zrobią za rozsądne pieniądze. |
_________________ Adam Żyszkowski |
|
|
|
|
gzajac
Armator
Wiek: 44 Dołączył: 18 Lut 2014 Posty: 268 Otrzymał 11 piw(a) Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-06-07, 20:37
|
|
|
Wybieram opcję 2 Łódka nie stoi na Mazurach, tylko na małym jeziorze na południu Polski
Jakieś polecane środki do naprawy |
_________________ Pozdrawiam,
Grzesiek |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2014-06-07, 21:00
|
|
|
gzajac napisał/a: | .......
Jakieś polecane środki do naprawy |
Flaszka i do bosmana portu, w którym trzymasz łódkę ..... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
gzajac
Armator
Wiek: 44 Dołączył: 18 Lut 2014 Posty: 268 Otrzymał 11 piw(a) Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-06-07, 21:02
|
|
|
Hehe, lepiej nie, bo śmiem twierdzić że nawet ja zielony przy odrobinie cierpliwości mogę to zrobić dokładniej niż bosman mojego portu - szczególnie jak walnie flaszkę...
Jak nie znajdę dobrego profesjonalisty w pobliżu to robię to sam - zawsze jakieś nowe doświadczenie |
_________________ Pozdrawiam,
Grzesiek |
Ostatnio zmieniony przez gzajac 2014-06-07, 21:02, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2014-06-07, 21:09
|
|
|
gzajac napisał/a: | Hehe, lepiej nie, bo śmiem twierdzić że nawet ja zielony przy odrobinie cierpliwości mogę to zrobić dokładniej niż bosman mojego portu - szczególnie jak walnie flaszkę...
..........
: |
Ja nie byłem taki kozak, w podobnym przypadku i nie żałuję ...... teraz wiem więcej, ale też zlecam takie naprawy ..... czyli, mogę ale mi się nie chce ..... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
gzajac
Armator
Wiek: 44 Dołączył: 18 Lut 2014 Posty: 268 Otrzymał 11 piw(a) Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-06-07, 21:28
|
|
|
Sam chętnie bym to zlecił specjaliście, ale może być ciężko znaleźć takiego w mojej okolicy. Chyba że znacie kogoś z okolic Krakowa, B-Białej, Żywca |
_________________ Pozdrawiam,
Grzesiek |
|
|
|
|
Marian.Kowalski
Dołączył: 10 Lut 2014 Posty: 244 Otrzymał 15 piw(a) Skąd: Warszawa
|
|
|
|
|
juzekp
Dołączył: 26 Maj 2014 Posty: 205 Otrzymał 29 piw(a) Skąd: Baden-Baden
|
Wysłany: 2014-06-08, 00:50
|
|
|
gzajac napisał/a: | Hehe, lepiej nie, bo śmiem twierdzić że nawet ja zielony przy odrobinie cierpliwości mogę to zrobić dokładniej niż bosman mojego portu - szczególnie jak walnie flaszkę...
Jak nie znajdę dobrego profesjonalisty w pobliżu to robię to sam - zawsze jakieś nowe doświadczenie |
Tylko pamiętaj to miejsce przed naprawą dokładnie wysuszyć ! co bez wyciągnięcia na brzeg jest niemożliwe . Proponuję wyciągnąć dziób na brzeg i przez kilka godzin nagrzewać "farelką" lub "słoneczkiem" - uważaj aby nie przypalić . |
_________________ Pozdrawiam - Józek
_____________
Pływanie żaglówką na silniku po wietrznym jeziorze , to jakby do uszczęśliwiania kochanki angażować murzyna |
|
|
|
|
hyzewicz
Wiek: 57 Dołączyła: 08 Lut 2014 Posty: 254 Otrzymał 6 piw(a) Skąd: Warszawa/Wieden
|
Wysłany: 2014-06-08, 07:27
|
|
|
A daleko od Ciebie do Katowic? Ja bym do producenta zadzwonila zeby zreperowal. Chyba ze Bodo nie poleca. Albo do Dalpolu. Jego ludzie jezdza do Austrii przez Bielsko. To mogliby stanac i naprawic. W piatek byli w Neusiedl. |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2014-06-08, 07:36
|
|
|
Nad jeziorem Żywieckim, chyba jest wypożyczalnia sprzętu wodnego? ..... w takiej wypożyczalni naprawiają swój sprzęt i mają w temacie uzupełnień żelkotu doświadczenie ..... tam bym szukał kogoś, kto to zrobi .... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
Sławek Sea-line
Wiek: 49 Dołączył: 21 Mar 2014 Posty: 67 Otrzymał 9 piw(a) Skąd: kołobrzeg
|
Wysłany: 2014-06-10, 14:14
|
|
|
juzekp napisał/a: |
Tylko pamiętaj to miejsce przed naprawą dokładnie wysuszyć |
oczywiście miejsce musi być suche, choć z tym suszeniem to bym tak nie przesadzał. raptem w sobotę odprysk nad linia wody więc specjalnie to raczej nie nasiąkło. co ma odparować to odparuje przez topkot.
dziś już zestaw do naprawy w ręku - pożyczę więc miłej pracy tutaj ja wieczorem bo ja to na |
Ostatnio zmieniony przez Sławek Sea-line 2014-06-10, 14:14, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
gzajac
Armator
Wiek: 44 Dołączył: 18 Lut 2014 Posty: 268 Otrzymał 11 piw(a) Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-06-10, 14:17
|
|
|
Sławku dzięki za pomoc, naprawę robię dopiero w sobotę bo łódka stoi 80 km od domu i po pracy nie bardzo jest kiedy to spokojnie robić. |
_________________ Pozdrawiam,
Grzesiek |
|
|
|
|
Sławek Sea-line
Wiek: 49 Dołączył: 21 Mar 2014 Posty: 67 Otrzymał 9 piw(a) Skąd: kołobrzeg
|
Wysłany: 2014-06-13, 10:20
|
|
|
gzajac napisał/a: | Sławku dzięki za pomoc, naprawę robię dopiero w sobotę bo łódka stoi 80 km od domu i po pracy nie bardzo jest kiedy to spokojnie robić. |
w sobotę będziesz pływać z tego co widziałem na zdjęciach. |
|
|
|
|
gzajac
Armator
Wiek: 44 Dołączył: 18 Lut 2014 Posty: 268 Otrzymał 11 piw(a) Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-06-13, 18:20
|
|
|
Najpierw szlifowanie a później pływanie
Jeszcze tylko Wasze S1 kupię i będzie polerowanko
Żeby nie dublować całych konwersacji pozwolę sobie wkleić linka do SF, gdzie są też fotki z naprawy -> http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?t=19087 |
_________________ Pozdrawiam,
Grzesiek |
Ostatnio zmieniony przez gzajac 2014-06-13, 18:21, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Szaman3
Administrator
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 2185 Otrzymał 133 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-06-13, 18:29
|
|
|
Pozwalaj sobie.
U nas linki są bezkarne.
A nawet mile widziane |
|
|
|
|
gzajac
Armator
Wiek: 44 Dołączył: 18 Lut 2014 Posty: 268 Otrzymał 11 piw(a) Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2014-06-13, 18:44
|
|
|
Szaman3 napisał/a: | Pozwalaj sobie.
U nas linki są bezkarne.
A nawet mile widziane |
To jest właśnie piękne |
_________________ Pozdrawiam,
Grzesiek |
|
|
|
|
|