forum.zeglarzom.pl Strona Główna
FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum

Poprzedni temat «» Następny temat
Bardzo silny wiatr a regaty
Autor Wiadomość
Tynia 

Wiek: 51
Dołączyła: 29 Sty 2014
Posty: 473
Otrzymał 54 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-01, 11:10   Bardzo silny wiatr a regaty

Zainspirowana propozycją balti w shoutboxie zachęcam do kłótni, w której nie może zabraknąć też naszego forum 8-)
O ile rozumiem regatowców, którzy w każdych warunkach chcą się ścigać i stawiają wszystkie możliwe żagle przy wietrze 7B (w porywach :-P ) zdając sobie sprawę, że za chwilę poleci maszt, o tyle nie rozumiem armatorów (np. Bodo) jachtów turystycznych (np Bo Tak), dlaczego narażają sprzęt warty ciężko zarobione pieniądze na uszkodzenie. :shock:

Nie mam dużego doświadczenia w temacie, ale te kilka lat pływam i widzę jakie Daniel ma podejście, wygrywać lubi w regatach, ale nigdy nie ryzykuje bez potrzeby.

Czy gdyby to nie były regaty, to pływałbyś Bodo BoTakiem w takich warunkach?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Artur 66 
Moderator


Wiek: 57
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 2537
Otrzymał 86 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-01, 11:42   

Niejednokrotnie pływałem na Sasance i na Antili podczas takich warunków. Wiatr, który wiał w tę sobotę, tak jak pisałem wcześniej, był słabszy niż podczas naszego forumowego wiosennego rejsiku.
Na Bo Tak-u w sobotę płynęliśmy we trzech i bez problemu byliśmy w stanie wybalastować jacht. Awaria płetwy najprawdopodobniej była spowodowana jej wcześniejszym osłabieniem, a szyna szota ułamała się w wyniku poluzowanego wkrętu, zatem to wszystko mogło się zdarzyć przy o wiele słabszym wietrze.
Nie wszystkim się chce czekać aż wiatr zelżeje i pływać nocą :-P ;-)
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
NePolyak 


Dołączył: 28 Sty 2014
Posty: 1329
Otrzymał 77 piw(a)
Skąd: RU-PL
Wysłany: 2014-10-01, 12:02   

Artur 66 napisał/a:
Nie wszystkim się chce czekać aż wiatr zelżeje i pływać nocą
1. Akurat wtedy pływaliśmy i wiało w plecki 3 Bft w porywach do 4 :-P
2. Wolimy poczekać przy kawie/piwku, aż zelżeje, niż tracić kasę i czas na naprawy :-P
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Szaman3 
Administrator


Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 2185
Otrzymał 133 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-01, 12:15   

W sobotę wiatr był akuratny :-) Na I refie nic się nie działo, bez problemu można było pohalsować.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Artur 66 
Moderator


Wiek: 57
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 2537
Otrzymał 86 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-01, 12:28   

Szaman3 napisał/a:
W sobotę wiatr był akuratny :-) Na I refie nic się nie działo, bez problemu można było pohalsować.


Mariusz, jak byś miał trzy osoby na pokładzie to także byś się refował?
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Szaman3 
Administrator


Dołączył: 29 Sty 2014
Posty: 2185
Otrzymał 133 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-01, 12:35   

Szczerze mówiąc nie wiem. Być może nie.
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Artur 66 
Moderator


Wiek: 57
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 2537
Otrzymał 86 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-01, 12:51   

NePolyak napisał/a:

2. Wolimy poczekać przy kawie/piwku, aż zelżeje, niż tracić kasę i czas na naprawy :-P

Od kiedy pamiętam, pływając przy silnych wiatrach turystycznie czy w regatach, nie mialem awarii sprzętu spowodowanej warunkami :-P
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
NePolyak 


Dołączył: 28 Sty 2014
Posty: 1329
Otrzymał 77 piw(a)
Skąd: RU-PL
Wysłany: 2014-10-01, 13:00   

Artur 66 napisał/a:
Od kiedy pamiętam
Do czasu aż... będziesz potem pisał, że wiało 9 Bft w podstawie :-P
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
yavor 


Wiek: 40
Dołączył: 01 Lut 2014
Posty: 1162
Otrzymał 36 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-01, 13:08   

W maju płynąc do Jaśkowa wiało mocniej i moja sasanka na zrefowanych żaglach dawała sobie radę pomimo moich bądź co bądź słabych jeszcze umiejętności. Nie ukrywam, że miałem wtedy strach w oczach szczególnie na dużych Zamordejach. Kończąc sezon w ostatnią niedziele wiało ok 4 do 5 w szkwałach i szedłem na pełnych żaglach. Doświadczenie nabyte przez cały sezon pozwoliło mi wreszcie nacieszyć się pływaniem na silniejszym wietrze. Ciekawe czy w przyszłym roku znów będę przyzwyczajał się do wiatru rozpoczynając sezon z lekkim cykorem :lol:

Każdy pływa tak jak lubi lub może, jeżeli mam na pokładzie załogę, która boi się przechyłów (czasami pływamy z koleżanką, która nie umie pływać) to przy pełnej 3 potrafię się zarefować np. na Bełdanach, gdzie wiatr kręci jak szalony. W ostatni weekend płynęliśmy sami z żoną, której przechyły nie są obce i dobrze się bawiliśmy :lol:

Niektórzy potrzebują czasami trochę adrenaliny, inni wolą pełen chill...

I o co tu się kłócić :mrgreen:
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Antares 


Wiek: 59
Dołączył: 31 Sty 2014
Posty: 289
Otrzymał 16 piw(a)
Skąd: Błonie
Wysłany: 2014-10-01, 13:23   Re: Bardzo silny wiatr a regaty

Tynia napisał/a:
O ile rozumiem regatowców, którzy w każdych warunkach chcą się ścigać i stawiają wszystkie możliwe żagle przy wietrze 7B (w porywach :-P ) zdając sobie sprawę, że za chwilę poleci maszt, o tyle nie rozumiem armatorów (np. Bodo) jachtów turystycznych (np Bo Tak), dlaczego narażają sprzęt warty ciężko zarobione pieniądze na uszkodzenie. :shock:


Justynka nie przesadzaj, bo :
1. Wiało akurat, czyli jakieś niewiele :-P
2. Awaria na takim jachcie jak Phobos 25 przy tych warunkach jest niedopuszczalna, ktoś spierdolił sprawę czyli źle wykonał płetwę, która pękła o wiele wcześniej.
3. Czyli co mamy pływać jak ledwo co wieje, :roll: ostatecznie to są jak napisałaś jachty armatorskie które powinny być lepiej przystosowane do trudnych warunków niż wydmuszki regatowe, jeden z naszych kolegów na Mamercie płynąc takim "nic" ze ścigantami chciał dzwonić do MOPR po pomoc :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
4. A tak na poważnie to miałaś płynąć z nami, :-D :-D :-D ja postawiłem dodatkowo latacza :shock: ale brakło trzeciej ręki do obsługi i się troszkę poplątał, :oops: i znowu dobre miejsce diabli wzieli. :mrgreen: :-(
_________________
Tomasz
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
marekj 


Wiek: 52
Dołączył: 02 Lut 2014
Posty: 1206
Otrzymał 74 piw(a)
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2014-10-01, 13:58   

Tomek, nie poddawaj się, w końcu wygrasz :mrgreen:
_________________
Pozdawiam
Marek

***** ***
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bodo 
Administrator


Wiek: 66
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 5348
Otrzymał 159 piw(a)
Skąd: Sierpuchowo
Wysłany: 2014-10-01, 14:28   

Regaty służą do tego, aby sprawdzić siebie i sprzęt ...... :-D ..... to nie samochód, gdzie każda naprawa kosztuje sporo, a co gorsza, zostawia ślad na zawsze ..... z laminatami jest prostsza sprawa i naprawiony element niczym nie różni się od pierwotnego stanu ..... cieszę się, że te wady ukryte wyszły na regatach, gdzie obserwowały mnie dwie motorówki z ratownikami, niż podczas rodzinnego rejsu na Nidzkim, gdy na ratunek trzeba czekać do godziny czasu ..... a poza tym, jak Artury wzięły ster i szoty w swoje ręce, to miałem g.. do powiedzenia ...... nawet, moje modlitwy, które odprawiałem podczas regat w toalecie, ..... bo tylko tam, wydawało mi się bezpicznie, ..... nie poskutkowały ...... :-/ ..... teraz to płacz nad rozlanym mlekiem ....... :mrgreen:

Pytasz, czy pływałbym w takich warunkach jakie były w sobotę? ?.... nie widzę, żadnych przeszkód ...... ba! uwielbiam pływać w takich warunkach ..... :-D .... gdyby, jeszcze, Beaty to nie męczyło, ...... byłoby pięknie! ....... :-D
_________________
Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
marekj 


Wiek: 52
Dołączył: 02 Lut 2014
Posty: 1206
Otrzymał 74 piw(a)
Skąd: Zabrze
Wysłany: 2014-10-01, 14:50   

Do pływania w takich warunkach służą katamarany 8-) Nie przechyla, szybko płynie..... no dobra - trochę trzęsie 8-) :mrgreen:

Gdy pływam sam to testowanie wytrzymałości jachtu jest limitowane ilością rąk i ich siłą. Gdy pływam z Izą .... mogę jeszcze mniej. Poważnym testem mojego jachtu był rejs Ryn-Krzyże na wiosnę. Nie mam do niego do końca zaufania bo przyjrzałem się paru detalom i są bardzo garażowe :-o ale jak na razie daje radę, a sukcesywnie go poprawiam.

Na regaty przy takim wietrze jak był na wiosnę sam bym się nie pakował, a ze sprawną załogą faktycznie byłby to najmocniejszy test. Jako dziecko pływałem na optymistach. Tam się nic nie psuło, nie to co na tych turystycznych wydmuszkach regatowych :mrgreen:
_________________
Pozdawiam
Marek

***** ***
Ostatnio zmieniony przez marekj 2014-10-01, 14:57, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
balti 


Dołączyła: 30 Sty 2014
Posty: 3214
Otrzymał 165 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-10-01, 15:32   

Cytat:
O ile rozumiem regatowców, którzy w każdych warunkach chcą się ścigać i stawiają wszystkie możliwe żagle przy wietrze 7B (w porywach :-P ) zdając sobie sprawę, że za chwilę poleci maszt, o tyle nie rozumiem armatorów (np. Bodo) jachtów turystycznych (np Bo Tak), dlaczego narażają sprzęt warty ciężko zarobione pieniądze na uszkodzenie. :shock:


Justyna , a jaka jest różnica w wartości pieniądza jednych i drugich ?

Ja to w ogóle nie rozumiem tej ciągłej rywalizacji i udowadniania sobie wzajemnie kto i kiedy jest lepszy i dlaczego /?/ Zawsze myślałam że sport w tym wypadku żeglarstwo to przyjemność /czasem/ z odrobiną adrenaliny ,po co w tym nerwy ?

Ale może nie rozumiem dla tego że nie jestem facetem :-P
Cytat:
Pytasz, czy pływałbym w takich warunkach jakie były w sobotę? ?.... nie widzę, żadnych przeszkód ...... ba! uwielbiam pływać w takich warunkach ..... :-D .... gdyby, jeszcze, Beaty to nie męczyło, ...... byłoby pięknie! .......


Bogdan bo Ty specjalnie dla Beaty powinieneś zamontować w środku stanowisko na kardanie , czy innym żyroskopie wtedy nawet nie zauważy że wyszedłeś z portu ;-) .... Nawet przy 7B... w porywach oczywiście :-P :mrgreen:
_________________
Ludzie nie dlatego przestają się bawić bo się starzeją , lecz starzeją się bo przestają się bawić

***** ***
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bodo 
Administrator


Wiek: 66
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 5348
Otrzymał 159 piw(a)
Skąd: Sierpuchowo
Wysłany: 2014-10-01, 18:39   

balti napisał/a:
....

Bogdan bo Ty specjalnie dla Beaty powinieneś zamontować w środku stanowisko na kardanie , czy innym żyroskopie wtedy nawet nie zauważy że wyszedłeś z portu ;-) .... Nawet przy 7B... w porywach oczywiście :-P :mrgreen:

Nie bój, nie bój ..... żyroskop Beaty jest czujny, a wtedy włącza peryskop ..... i mam przechlapane ..... :-/

:mrgreen:
_________________
Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
siga2 

Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 245
Otrzymał 43 piw(a)
Skąd: Hornówek
Wysłany: 2014-10-01, 19:57   

Tynia napisał/a:

O ile rozumiem regatowców, którzy w każdych warunkach chcą się ścigać i stawiają wszystkie możliwe żagle przy wietrze 7B (w porywach :-P ) zdając sobie sprawę, że za chwilę poleci maszt, o tyle nie rozumiem armatorów (np. Bodo) jachtów turystycznych (np Bo Tak), dlaczego narażają sprzęt warty ciężko zarobione pieniądze
Widziałem łódkę na której przy 3B poleciał maszt, a najbardziej narażone na uszkodzenia są jachty przy 0 B w porcie Keja gdy parkują jachty z wesołą załogą- Takie tumany parkowały w ostatni piątek w Kei Maxusem 33, rozbijając wszystko co się dało po drodze . Justyna , żeglowanie to "sport "techniczny im więcej umiesz i masz lepiej opanowany i sprawdzony jacht tym możesz sobie pozwalać na więcej . Moim zdaniem niczym nie ryzykuję żeglując w cięźszych warunkach i mając świadomość swoich ograniczeń .Po za tym są konstrukcje którelubią słabsze wiatry, są konstrukcje które lubią silne wiatry. Tak samo sternicy-Ja np. Nie potrafię i nie znoszę żeglowania na słabiutkich wiatrach . Jak chcesz pływać na b. Silnym wietrze to przed wypłynięciem musisz bardzo dokładnie sprawdzic i przygotować osprzęt , wtedy szansa na awarię jest minimalna
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
mmaacc 

Wiek: 54
Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 733
Otrzymał 46 piw(a)
Skąd: Piastów
Wysłany: 2014-10-01, 20:21   

Tynia napisał/a:
stawiają wszystkie możliwe żagle przy wietrze 7B (w porywach :-P ) zdając sobie sprawę, że za chwilę poleci maszt

No chyba nie do końca... Ściganie się, czyli "wyczyn" zmusza poniekąd do stawania na krawędzi możliwości swoich i sprzętu. Nikt nie zakłada, że maszt padnie (no może jednak są wyjątki... ;-) ) , tylko przygotowuje sprzęt tak, by to się nie stało. Awarie są wpisane w sporty techniczne i są spowodowane błędami lub przekroczeniem granic wytrzymałości sprzętu. Nie koniecznie świadomym przekroczeniem. Tu raczej chodzi o osiągnięcie tej "cienkiej czerownej linii" lub sprawdzanie, gdzie ona właściwie jest, a nie jej świadome przekraczanie. Tylko, że czasem równowaga zostaje zachwiana i bum... To jest sport...
Tynia napisał/a:
o tyle nie rozumiem armatorów (np. Bodo) jachtów turystycznych (np Bo Tak), dlaczego narażają sprzęt warty ciężko zarobione pieniądze na uszkodzenie. :shock:

Nie mam dużego doświadczenia w temacie, ale te kilka lat pływam i widzę jakie Daniel ma podejście, wygrywać lubi w regatach, ale nigdy nie ryzykuje bez potrzeby.


A spodziewasz się, że taki Bogdan - niespokojna dusza :-P - wyda góóórę pieniędzy na wymarzony okręt, a później będzie siedział przy kominku i cieszył sie jaki ma piękny jacht?! :mrgreen: Startując w regatach poznaje go jeszcze lepiej. Sprawdza jego i swoje możliwości. Porównuje do innych itp, itd. A i łyk adrenaliny czasem staruszkowi (Bogdanowi, nie BoTakowi...) dobrze robi... na potencję... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: A koszty? Kto ma statki, ten ma wydatki... To świadoma decyzja i podejmowane ryzyko. Jak to mówią: no risk, no fun... Siedzenie przed kominkiem jest tańsze i bezpieczniejsze... ;-)
Bodo napisał/a:
ukryte wyszły na regatach, gdzie obserwowały mnie dwie motorówki z ratownikami, niż podczas rodzinnego rejsu na Nidzkim, gdy na ratunek trzeba czekać do godziny czasu

I to też jest całkiem sensowny argument...
Ostatnio zmieniony przez mmaacc 2014-10-01, 20:22, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bodo 
Administrator


Wiek: 66
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 5348
Otrzymał 159 piw(a)
Skąd: Sierpuchowo
Wysłany: 2014-10-01, 20:50   

mmaacc napisał/a:
..... staruszkowi (Bogdanowi, nie BoTakowi...) ............

Spierałbym się, który jest który ...... u mnie ster jest sztywny .... ( tak twierdzi Beata) ..... nawet przy bardzo solidnych wiatrach ..... :mrgreen:
_________________
Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
Ostatnio zmieniony przez Bodo 2014-10-01, 20:50, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
mmaacc 

Wiek: 54
Dołączył: 03 Lut 2014
Posty: 733
Otrzymał 46 piw(a)
Skąd: Piastów
Wysłany: 2014-10-01, 20:53   

A miecz?... :mrgreen: :lol: Masz szybrowy, czy obrotowy?... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ostatnio zmieniony przez mmaacc 2014-10-01, 20:53, w całości zmieniany 1 raz  
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Bodo 
Administrator


Wiek: 66
Dołączył: 30 Sty 2014
Posty: 5348
Otrzymał 159 piw(a)
Skąd: Sierpuchowo
Wysłany: 2014-10-01, 21:14   

mmaacc napisał/a:
A miecz?... :mrgreen: :lol: Masz szybrowy, czy obrotowy?... :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Odpowiedź, to dylemat ..... :roll:
Pracuje się nim jak szybrowym ...... ale sluźy obracania ..... :mrgreen: ....
_________________
Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
Postaw piwo autorowi tego posta
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group