|
|
Doposażenie z Mazur na morze . |
Autor |
Wiadomość |
balti
Dołączyła: 30 Sty 2014 Posty: 3214 Otrzymał 165 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-12-01, 21:45 Doposażenie z Mazur na morze .
|
|
|
W co powinien być doposażony zwykły Mazurski jacht chcący popływać po Zatokach i/lub wybrzeżu Bałtyku ? Co dołożyć , co wymienić na co zwrócić uwagę ? |
_________________ Ludzie nie dlatego przestają się bawić bo się starzeją , lecz starzeją się bo przestają się bawić
***** *** |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2014-12-01, 22:24
|
|
|
Każdy maurski jacht, ..... łącznie z Omegą, .....o ile jest prawidłowo wyposażony do pływania po jeziorach, nie wymaga specjalnego dostosowania na pływanie po ZG i ZP ..... dla wygody, uzupełniłbym podstawowe wyposażenie o ręczne radio UKF ... dla śledzenia ruchu wielkich statków .... oraz kompas lub nawigację w telefonie, tablecie .... na wypadek mgły i opadów, ograniczających widoczność .... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
mmaacc
Wiek: 54 Dołączył: 03 Lut 2014 Posty: 733 Otrzymał 46 piw(a) Skąd: Piastów
|
Wysłany: 2014-12-01, 22:41
|
|
|
... A ja zwróciłbym uwagę na potrzebę lub wręcz konieczność stosowania środków asekuracyjnych/ratunkowych ze wskazaniem na mniej lub bardziej automatyczne kamizelki pneumatyczne. |
|
|
|
|
mmaacc
Wiek: 54 Dołączył: 03 Lut 2014 Posty: 733 Otrzymał 46 piw(a) Skąd: Piastów
|
Wysłany: 2014-12-01, 22:42
|
|
|
Bodo napisał/a: | ręczne radio UKF |
... najlepiej wodoodporne. |
|
|
|
|
balti
Dołączyła: 30 Sty 2014 Posty: 3214 Otrzymał 165 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-12-01, 22:45
|
|
|
W tzw. międzyczasie rozmawiałam z naszym forumowym kolegą Szkodnikiem .Popełnił on stronę internetową w której zawarte jest sporo ciekawych informacji .
http://www.uslugiszkutnic...dowym-na-morze/
Mam wrażenie że jeśli chodzi o Zatokę to być może trochę przerost , ale raczej nie zaszkodzi |
_________________ Ludzie nie dlatego przestają się bawić bo się starzeją , lecz starzeją się bo przestają się bawić
***** *** |
|
|
|
|
plitkin
Dołączył: 08 Mar 2014 Posty: 97 Otrzymał 9 piw(a) Skąd: www
|
Wysłany: 2014-12-01, 22:50
|
|
|
Lacznosc moim zdaniem byc musi.
Ja bym zrobil porzadny przeglad sprzetu jeszcze. |
|
|
|
|
balti
Dołączyła: 30 Sty 2014 Posty: 3214 Otrzymał 165 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-12-01, 22:56
|
|
|
plitkin napisał/a: | Ja bym zrobil porzadny przeglad sprzetu |
Wiktor właśnie o ten przegląd pytam . Co wzmocnić , co zdublować itd.
Ludzie tam przecież Puckami i innym drobiazgiem pływają , ale różnie może być ... |
_________________ Ludzie nie dlatego przestają się bawić bo się starzeją , lecz starzeją się bo przestają się bawić
***** *** |
|
|
|
|
plitkin
Dołączył: 08 Mar 2014 Posty: 97 Otrzymał 9 piw(a) Skąd: www
|
Wysłany: 2014-12-01, 23:13
|
|
|
O tym juz setki watkow powstaly.
Ja jestem przewrazliwiony na punkcie mazurskich urzadzen sterowych i mieczy. Czesto konstrukcje tych urzadzen sa przerazajace. Stery rozginaja jarzma na fali, rozrywaja okucia, a miecze tluka w skrzynke. Blokada miecza plus pewne urzadzenie sterowe to podstawa. Do tego przeglad wszystkiego, wlacznie z napieciem takielunku.
Oczywiscie przy 0-2B nic sie nie stanie i mozna bedzie dumnie obwoeszczac, ze sie morze pokonalo, ale lepiej byc gotowym. Ja na Zatoce miewalem w trakcie jednego wyscigu wiatry od 0 do 6B. A 6B na Zatoce to co innego, niz na Nidzkim.
Do tego bezwzglednie lacznosc. Ja bym zrobil "grab bag" (mam, zreszta) ze srodkam lacznosci, gps (do podania swojej pozycji w razie W) oraz prymitywna pirotechnika (np. tani wielostrzalowy nicosignal).
Kamizelka to podstawa. Tu do brzegu nie doplyniesz, a jachtu nie dogonisz (pamietajmy Edka Zająca). Jezeli wypadniesz gdzies za burte, to nawet jak sie dodzwonisz do ratownikow, to musisz umiec podac pozycje, inaczej beda Cie szukac dlugo.
Nie liczyc na to, ze bedzie sie plywalo jedynie przy dobrej pogodzie, bo jak sie rozdmucha, to Twoj przyczepny silniczek na rufie niewiele zrobi na fali - musisz doplynac na zaglu. A wiec przeglad jachtu jest miezbedny.
Mimo to, to normalne i bezpieczne plywanie. Po prostu Zatoka wymaga innych nawykow i tyle. Zadna to filozofia.
Aha: fajnie jest miec zagiel dodatkowy. Plyniecie na motyla na fali bez wpietego wytyku jest meczace. |
Ostatnio zmieniony przez plitkin 2014-12-01, 23:14, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
balti
Dołączyła: 30 Sty 2014 Posty: 3214 Otrzymał 165 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-12-02, 02:05
|
|
|
plitkin napisał/a: | Stery rozginaja jarzma na fali, rozrywaja okucia, a miecze tluka w skrzynke. Blokada miecza plus pewne urzadzenie sterowe to podstawa. Do tego przeglad wszystkiego, wlacznie z napieciem takielunku |
No właśnie o takie rzeczy się obawiam że coś nie wytrzyma jak się rozbuja . Cienkie wanty , słabe podwięzi itp Dać sobie spokój czy to jakoś powzmacniać /jak?/
Czy jest jakiś sposób na tłukący się w za szerokiej skrzynce miecz ?
Natomiast uchylny miecz na płytkich wodach puckiej może być zbawienny . |
_________________ Ludzie nie dlatego przestają się bawić bo się starzeją , lecz starzeją się bo przestają się bawić
***** *** |
|
|
|
|
plitkin
Dołączył: 08 Mar 2014 Posty: 97 Otrzymał 9 piw(a) Skąd: www
|
Wysłany: 2014-12-02, 08:21
|
|
|
Blokada miecza jest prosta. Albo robisz kliny, albo niektorzy robia sciski z zaworow hudraulicznych. Na sailforum masz info ze zdjeciami.
Mozesz tez zlecic przeglad doswiadczonym zawodowcom. W tym zakresie Szkodnik (Michal) jest idealnym partnerem. |
Ostatnio zmieniony przez plitkin 2014-12-02, 08:22, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2014-12-02, 09:38
|
|
|
Nie rozumiem logiki wypowiedzi ..... .... jeżeli nie ma się sprawnego jachtu, to nie pływa się po żadnej wodzie, głębszej od pasa .... jacht, nie jest budowany na dany akwen, tylko do pływania w określonych warunkach, których przekroczenie może oznaczać kłopoty .... dotyczy to nawet takich jachtów jak Chopin, który kilka lat temu stracił maszty .... czy na tą podróż, przez Atlantyk, nie był doposażony? ..... chyba nie tak.... coś mu pękło (bukszpryt), a następnie poleciały maszty ..... tutaj może być tak samo, jak trafimy na warunki przekraczające wytrzymałość naszego jachtu .... dlatego jacht musi być sprawny, a my musimy pływać w odpowiednich warunkach ... i jedno i drugie, zależy tylko od nas samych ....
EDIT: Oto wypowiedź Fromela, umieszczona na Sailforum, po spotkaniu nt wymiany doświadczeń z notorycznego pływania po Zalewie Szczecińskim .....
fromel napisał/a: | Resume dla zainteresowanych:
1. Latarka (mocny szperacz) - do pływania po zmroku
2. Lornetka - do wypatrywania sieci (bardzo się przydaje do odwrócenia uwagi żony lub zajęcia czymś dzieci) i wejść do ciekawych, ale słabo widocznych kanałów, zatoczek i innych takich (ptaków, betonowców, żeglarek itp).
3. Mapy i nawigacja na kompie - najważniejsze - pamiętać, że nawet metr za torem wyznaczonym bojkami można "wymacać" dno
4. Radio (trzeba będzie zrobić kurs SRC) - bardzo ważne - słuchać informacji o ruchu statków i prognoz pogody - koniecznie.
I w zasadzie tyle, co jest potrzebne do do ogarnięcia, żeby się przekwalifikować z Mazuranta na Zalewowca. |
|
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
Ostatnio zmieniony przez Bodo 2014-12-02, 09:50, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
balti
Dołączyła: 30 Sty 2014 Posty: 3214 Otrzymał 165 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2014-12-02, 12:08
|
|
|
Bodo napisał/a: | Nie rozumiem logiki wypowiedzi ..... .... jeżeli nie ma się sprawnego jachtu, to nie pływa się po żadnej wodzie, głębszej od pasa .... jacht, nie jest budowany na dany akwen, tylko do pływania w określonych warunkach, których przekroczenie może oznaczać kłopoty .... |
A co tu jest do rozumienia ? To się chyba nazywa instynkt samozachowawczy Wszystkie jachty którymi dotychczas miałam okazję pływać po morzu były znacznie większe , olinowanie stałe grubości palca , kil , ster głębinowy , mocny silnik pod pokładem i takie tam inne .
Wszyscy wiemy że nawet zatoka potrafi się rozbujać trochę bardziej niż Śniardwy więc ....
Różne rzeczy chodzą po głowie , zima długa i chyba od tego są fora ... jak każdy dorzuci jakąś cegiełkę to z wiosną sprawniej się to wszystko poskłada .
Poza ty czytają to też ludzie którzy nawet o tym nie marzyli , a może dzięki takiemu wsparciu zaczną te marzenia realizować . |
_________________ Ludzie nie dlatego przestają się bawić bo się starzeją , lecz starzeją się bo przestają się bawić
***** *** |
|
|
|
|
siga2
Dołączył: 03 Lut 2014 Posty: 245 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Hornówek
|
Wysłany: 2014-12-02, 12:43
|
|
|
Balti-- Wyprzedziłeś mnie swoją odpowiedzią . Przerwałem pisanie bo nie wiem po jaką cholerę musiałem wziąć się za robotę . Bogdan-- Oczywiście że logika jest . będąc na WJM kilometr od brzegu przy 6 B łamiesz ster i dopływasz w kilka minut do brzegu sterując np. silnikiem . To samo na zatoce przy wschodnim ,północno wschodnim wietrze łączy się z mega problemami . Piszesz że jacht zawsze musi być przygotowany-- Zgadzam się całkowicie ,tylko kto tak naprawdę sprawdza na śródlądziu swój jacht? Twój tegoroczny przypadek z płetwą sterową potwierdza że mimo doświadczenia ,nie sprawdzasz rutynowo swojego jachtu . Nie trzeba robić na zatokę jakichś super wzmocnień ,ale blokada miecza, dobre okucie steru, płetwa sterowa , sprawdzone końcówki want w beczkach , okucia masztu i bomu itd. itp. to są rzeczy które należałoby sprawdzić lub w przypadku blokady miecza zrobić . |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2014-12-02, 13:01
|
|
|
Zgoda... pod warunkiem, że "można ale nie trzeba" ..... pływałem ja i pływają inni po ZG i nie wykonywałem żadnych wzmocnień blokad itp .... nie widzę sensu podbijania bębenka, na temat trudności żeglugi po ZG .... czy wanty nie powinny być wyregulowane wszędzie? .... czy płetwa sterowa, nie powinna być nieuszkodzona? ... awarie zdarzają się i trzeba sobie radzić ... najlepiej nie dopuszczając do nich .... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
don alonso
Wiek: 75 Dołączył: 03 Kwi 2014 Posty: 84 Otrzymał 8 piw(a) Skąd: Górny Ślask
|
Wysłany: 2014-12-02, 13:10
|
|
|
Ponieważ planujem rejs po Bałtyku wzdłuż wybrzeża niemieckiego, duńskiego do Szwaecji. Co prwada za dwa lata, ale mamy temat przepracowany.
Najważniejsze bezpieczeństwo!
Tratwa ratunkowa to nie jest fanaberia, to samo dotyczy rac. |
_________________ Elizabeth CD czyli Nautika 1000 |
|
|
|
|
mmaacc
Wiek: 54 Dołączył: 03 Lut 2014 Posty: 733 Otrzymał 46 piw(a) Skąd: Piastów
|
Wysłany: 2014-12-02, 15:58
|
|
|
siga2 napisał/a: | będąc na WJM kilometr od brzegu przy 6 B łamiesz ster i dopływasz w kilka minut do brzegu sterując np. silnikiem . To samo na zatoce przy wschodnim ,północno wschodnim wietrze łączy się z mega problemami . |
Nie panikujmy... przypomnę, że Zatoka Pucka ma wymiary podobne do Śniardw... Ktoś tu ostatnio się chwalił , że jego - śródlądowa skąd inąd - łódka świetnie sobie radzi przy 6, czy 8B na Śniardwach. Na Puckiej też sobie poradzi. Przeciez nikt nie musi od razu grzać z Gdańska "na kuśkę" do Helu!. Można powolutku dookoła. W końcu ma to być zwiedzanie...
Nie mam zamiaru zachęcać do brawury! Co to, to nie. Ale nie ma też co panikować... Po zatoce ludzie pływaja na plażowych katach, a optykach i omegach. Można? Można!... |
Ostatnio zmieniony przez mmaacc 2014-12-02, 15:59, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Colonel
Dołączył: 03 Lut 2014 Posty: 353 Otrzymał 32 piw(a) Skąd: z nad morza
|
Wysłany: 2014-12-02, 16:45
|
|
|
W pytaniu początkowym były dwa pytania: zatoka i morze. To jest różnica.
Istotną różnicą między wodami morskimi w Polsce, łącznie z zalewami jest generalnie brak możliwości bezpiecznej ucieczki na brzeg, trzeba dopłynąć do portu.
Namawiam na stronę Szkodnika. |
_________________ Colonel
www.armator-i-skipper.pl |
|
|
|
|
plitkin
Dołączył: 08 Mar 2014 Posty: 97 Otrzymał 9 piw(a) Skąd: www
|
Wysłany: 2014-12-02, 16:53
|
|
|
Znam dziesiątki lub kilkanaście dziesiątek mazurskich "sprawdzonych" łódek, które po jednym dłuższym rejsie na Zatoce w warunkach 6-7B E-NE na 95% stracą ster. Powtórzę: jachty, które pływają po Mazurach latami bez awarii.
Powtórzę się z wcześniejszych wypowiedzi: nie powinniśmy, wręcz NIE WOLNO nam liczyć na idealną pogodę i ewentualną ucieczkę. Pogoda potrafi się psuć szybciej, niż dostaniemy się do bezpiecznego brzegu. Może być tak, ze przez cały sezon takich warunków nie spotkamy, a może być tak, że pierwszego dnia wyjdziemy przy trójce, a zakończymy rejs przy dobrej szóstce mimo czwórkowych prognoz. Nie trzeba jakichś abstrakcyjnych przygotowań, ale przygotować się NALEŻY. |
|
|
|
|
SeaVenti.com
Dołączyła: 22 Lis 2014 Posty: 50 Otrzymał 8 piw(a) Skąd: Puck
|
Wysłany: 2014-12-02, 19:05
|
|
|
Nie chciałam zabierać głosu w tym wątku, gdyż nie mam zbytniego doświadczenia w pływaniu w czasie ciężkich warunków po Zatoce, ale jednak głos zabiorę, gdyż balti napisała, że "wszyscy wiemy że nawet zatoka potrafi się rozbujać trochę bardziej niż Śniardwy więc ...."
... więc wtedy idziemy na rybę do smażalni, albo na piwo, jeśli ktoś lubi.
Od kilku lat w sezonie w zasadzie codzienne sprawdzamy prognozę pogody w dwóch serwisach:
meteo.pl oraz korzystając z aplikacji windfinder.
Muszę przyznać, że sprawdzona rankiem prognoza na nadchodzący dzień nie zaskoczyła nas w zasadzie jeszcze ani razu. Sprawdzalność jednodniowej prognozy jest w mojej opinii na Zatoce bardzo wysoka. A jeśli w prognozie jest tylko coś niepokojącego, to po prostu nie pływamy (tzn. my nie pływamy).
I jeszcze jedna, informacyjna rzecz.
W najdalszym miejscu Zatoki Puckiej od najbliższego brzegu, czyli gdzieś w środku pomiędzy Gdynią, a Helem, mamy niecałe 5Mm do brzegu. A więc godzina płynięcia na silniku. To tak, żeby mieć mniej więcej świadomość odległości.
A jak pisze Wiktor - do pływania, jak w wielu innych dziedzinach, zawsze się należy przygotować. |
_________________ Pozdrawiam - Włoszka
info@seaventi.com
+48 535 90 44 64 (09.oo - 17.oo)
http://www.seaventi.com
SeaVenti - Czarter na Zatoce
- bo żeglować naprawdę warto! |
Ostatnio zmieniony przez SeaVenti.com 2014-12-02, 19:24, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
mmaacc
Wiek: 54 Dołączył: 03 Lut 2014 Posty: 733 Otrzymał 46 piw(a) Skąd: Piastów
|
Wysłany: 2014-12-02, 20:45
|
|
|
SeaVenti.com napisał/a: | Muszę przyznać, że sprawdzona rankiem prognoza na nadchodzący dzień nie zaskoczyła nas w zasadzie jeszcze ani razu. |
Właśnie... Mamy XXI wiek!... Kajciarze i windsurferzy przygotowują sprzęt na godzinę przed zapowiadanymi odpowiadającymi im warunkami, bo wiedzą, że krótkoterminowa prognoza się sprawdza... Dlaczego niby my, nie mielibyśmy z tego korzystać? Ma wiać za mocno, to się nie pcham do Okartowa.. tfu, do Helu... , tylko siedzę sobie w Wierzbie ...eeee znaczy Kuźnicy, czy Jastarni przy piwku lub rybce, albo jednym i drugim...
Ostrożność i rozwaga?.. Tak! Panika i przesada? - Nie!
Czy coś nam to przypomina?... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| |
|