|
|
Miecz a przechył w określonych warunkach |
Bajdewind. Wieje ok 3B. Podnosimy miecz o 45st. Mój jacht |
przechyla się bardziej |
|
16% |
[ 1 ] |
przechył bez zmian |
|
16% |
[ 1 ] |
przechyla się mniej |
|
66% |
[ 4 ] |
|
Głosowań: 6 |
Wszystkich Głosów: 6 |
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
kemot
Moderator
Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 2354 Otrzymał 57 piw(a) Skąd: Błonie
|
Wysłany: 2015-01-15, 19:14 Miecz a przechył w określonych warunkach
|
|
|
W innym temacie poruszony był problem wpływu położenia miecza na przechył jachtu.
Mam wątpliwości , czy nie popełniam błędu.
Zakładamy ,że ilość żagla jest dostosowana do warunków wiatrowych.
Interesuje mnie jak zachowują się Wasze łódki przy założeniu:
- wieje równa ok 3B ( każdy jacht powinien już złapać widoczny przechył )
- płyniemy bajdewindem ( pomijamy efekt utraty ostrości żeglugi)
- podnosimy miecz obrotowy o np 45st
I pytanie w ankiecie : jak zareaguje Wasz jacht? |
Ostatnio zmieniony przez kemot 2015-01-15, 19:18, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
juzekp
Dołączył: 26 Maj 2014 Posty: 205 Otrzymał 29 piw(a) Skąd: Baden-Baden
|
Wysłany: 2015-01-15, 22:25
|
|
|
Do zmniejszania przechyłu słuzy R E F O W A N I E
Próbujesz stworzyć nową '"Teorię Żeglowania" . Nie rób konkurencji Panu Marchajowi i innym naukowcom |
Autor postu otrzymał 1 piw(a) |
Ostatnio zmieniony przez juzekp 2015-01-15, 22:42, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Więcej szczegółów
|
Wystawiono 1 piw(a): Tynia |
|
Tynia
Wiek: 51 Dołączyła: 29 Sty 2014 Posty: 473 Otrzymał 54 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-01-16, 00:19
|
|
|
kemot napisał/a: | jak zareaguje Wasz jacht? |
Teraz to sobie stoi na przyczepie i nie ma możliwości sprawdzić . Ale pewnie zdryfuje gdzieś w krzaczory |
|
|
|
|
urbos
Dołączył: 12 Lut 2014 Posty: 731 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Częstochowa/Kraków
|
Wysłany: 2015-01-16, 00:39
|
|
|
juzekp napisał/a: | :idea:
Do zmniejszania przechyłu słuzy R E F O W A N I E
Próbujesz stworzyć nową '"Teorię Żeglowania" . Nie rób konkurencji Panu Marchajowi i innym naukowcom |
Tak. A refowanie zaczynać można od zarefowania miecza. Prof. Marchaja czytałem. Nic nowego Tomek nie tworzy. Pytanie jest bardzo dobre i interesujące. Przepraszam, bo to nie będzie może super miłe: ale jak Cię temat nie interesuje to po prostu w nim nie pisz. Raz jeszcze przepraszam, ale Twój post był słaby (te wykrzykniki, krzywe buźki - mamy po 5 lat?). Czy prace Marchaja to biblia, której nie wolno krytykować, ulepszać ani komentować? No proszę Cię... Brak konkurencji powoduje zacofanie. Kto co lubi...
Tomku:
Helios zachowuje się dobrze przy podebranym nieco mieczu. Nie sądzę, żebym dochodził do 45 stopni (sądzę, że podnoszę o około 30 stopni). Nie wpływa to znacząco na dryf, zmniejsza przechył, przesuwa środek oporu do tyłu (choć na sporym przechyle nie ma to dużego wpływu, bo i tak burta robi więcej niż miecz).
Ogólnie jak wiatr rośnie to najpierw zwijam nieco foka (ze względu na męczenie się załogi przy wybieraniu szotów) - to około 2+B, potem refuje grota (3B), następnie mocno zmniejszam foka (3+B), potem lekko podnoszę miecz (4-B), potem płynę na piwo (4+B). Mówię oczywiście o żegludze na wiatr.
Przy mieczu obrotowym nawet jak wybierzesz mocno fał to i tak zanurzona jest spora jego powierzchnia. Oczywiście mówię o lekkich mieczach obrotowych. Jeśli miecz dodatkowo pełni znacząco rolę balastu to sytuacja jest bardziej skomplikowana. Niestety rozkład momentów sił i indukowany opór związany z różnicą prędkości przepływu wody z obu stron płetwy itd. jest na tyle skomplikowany, że ciężko to liczyć w domowych warunkach. Choć ostatnio ponoć poczyniono duże postępy przy rozwiązywaniu równań Naviera-Stockesa, więc może niebawem uda się problem rozwiązać teoretycznie znacznie dokładniej.
Dla nas, póki co, zostaje podejście empiryczne. |
Autor postu otrzymał 1 piw(a) |
|
|
|
|
Więcej szczegółów
|
Wystawiono 1 piw(a): kemot |
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2015-01-16, 08:18
|
|
|
Praca mieczem jest wskazana, a nawet pożądana w regatach, czyli dla jak najbardziej efektywnego pływania ...... stosują ją wszyscy regatowcy, niezależnie od rodzaju miecza, jaki znajduje się na łódce ...... płynąc pod genakerem lub spinakerem, niewybranie miecza grozi wywrotką, ..... wystarczy mocny szkwał, przy którym nie ma szans na utrzymanie steru ..... jacht mocno ostrzy i wywrotka gotowa ..... podobnie, lecz nie w takiej skali, rzecz ma się, gdy płyniemy pełnymi kursami ..... miecz należy podnieść, aby nie było reakcji jachtu w tańcu szalonego Iwana ..... .... każdy rodzaj miecza i kaźdy jacht reaguj inaczej ...... ja podnoszę miecz całkowicie .....
Na lekkich wiatrach, też podnoszę połowę miecza, aby uzyskać mniej zmoczonej powierzchni .....
Urbos.... zasada, jaką znam, to refowanie żagli zaczyna się od tyłu, czyli grota .... aż do jego zrzucenie i płynięcia pod samym, nawet zarefowanym fokiem ....... a Ty opisujesz odwrotnie... z czego to wynika? .... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
Emill`76
Wiek: 47 Dołączył: 06 Lut 2014 Posty: 653 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Okolice Nasielska
|
Wysłany: 2015-01-16, 08:48
|
|
|
Ja bym był ostrożny w głoszeniu ogólnych tez, że :
Bodo napisał/a: | niewybranie miecza grozi wywrotką, ..... |
Gdyż poprostu :
Bodo napisał/a: | każdy rodzaj miecza i kaźdy jacht reaguj inaczej ..... |
Kiedyś był sporny wątek dotyczący miecza na fmi.pl ... i pamiętam jak m.in Marian Bełbot , odnosząc się do swoich łódek , stanowczo odradzał podnoszenie miecza w trudnych warunkach ...
Miecze w jego łódkach są bardzo ciężkie.... |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2015-01-16, 09:33
|
|
|
Emill`76 napisał/a: | a bym był ostrożny w głoszeniu ogólnych tez, że :
Bodo napisał/a:
niewybranie miecza grozi wywrotką, ..... |
Zgadzam się z Tobą, pod warunkiem, że to zdanie potraktujemy jako samoistne, bo nie po to, jacht wyposażony jest w miecz, aby go nie opuszczać .....
Natomiast, tak jak napisałem powyżej, w sytuacji pływania pod genakerem/spinakerem, niepodniesienie miecza jest niebezpieczna i grozi wywrotką ..... a głoszenie tej tezy, jest włąściwe i błędem jest ostrożność w tym wypadku .... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
Emill`76
Wiek: 47 Dołączył: 06 Lut 2014 Posty: 653 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Okolice Nasielska
|
Wysłany: 2015-01-16, 10:06
|
|
|
Bodo napisał/a: |
Natomiast, tak jak napisałem powyżej, w sytuacji pływania pod genakerem/spinakerem, niepodniesienie miecza jest niebezpieczna i grozi wywrotką ..... a głoszenie tej tezy, jest włąściwe i błędem jest ostrożność w tym wypadku .... |
Boguś, to mój jachcik jest w takim razie jakiś dziwny W każdym razie po podniesieniu miecza , stateczność początkowa zmienia się drastycznie na niekorzyść Miecz nie jest standardowy, bo Skrzat zaprojektował bodajże 120 kg , u mnie jest 146 kg i w dodatku o 20 cm dłuższy ( dolewka ołowiu ) , przez co po całkowitym podniesieniu , jeszcze jakieś 15 cm wystaje spod kadłuba. Jacht bez miecza waży niespełna 500 kg , więc ten balast na takim ramieniu ma istotny wpływ . Wiele razy eksperymentowałem , i przy lekkim wietrze 1-2b miecz podnoszę i na genakerze płynie się fajnie , natomiast przy 3-4 b robi się bardzo niebezpieczny rozkołys . Po opuszczeniu 1/2 czuje się znaczną poprawę stateczności, natomiast przy całkowicie opuszczonym , poprawa jest juz ogromna.
W czerwcu wracałem z bratem z pajęczej w kierunku przeczki . Wiało ok 4-5 b przy nieźle wybudowanej fali, a my płynęliśmy z wiatrem na zarefowanym grocie. Próbowałem podnosić miecz i efekt był podobny do opisanego powyżej...
Już przy podniesieniu miecza o 1/2 jacht się znacznie bardziej kołysał na boki ... całkowicie nawet nie próbowałem podnosić - wydawało się to zbyt niebezpieczne. |
|
|
|
|
mmaacc
Wiek: 54 Dołączył: 03 Lut 2014 Posty: 733 Otrzymał 46 piw(a) Skąd: Piastów
|
Wysłany: 2015-01-16, 10:22
|
|
|
Cytat: | Natomiast, tak jak napisałem powyżej, w sytuacji pływania pod genakerem/spinakerem, niepodniesienie miecza jest niebezpieczna i grozi wywrotką ..... a głoszenie tej tezy, jest włąściwe i błędem jest ostrożność w tym wypadku ....
_________________ |
Bogdan... To chyba nie jest takie proste, jak piszesz. Jak zwykle jest dużo różnych "zależy"... i twoja teoria staje się w dużej mierze błędna.
Jeśli mówimy o mieczu obrotowym, relatywnie lekkim, to służy on jako powierzchnia przeciwdryfowa i można z grubsza przyjąć, że nie stanowi on skutecznego balastu. Powierzchnia przeciwdryfowa na kursach pełnych jest właściwie (choc nie do końca...) zbędna, więc nie jest błędem, a może i jest wskazane podniesienie miecza.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku ciężkiego miecza (szybrowego)... To tak, jakby kil, czyli balast stanowiący relatywnie duży procent (możliwe, że nawet do 100%) masy balastu i masy jachtu. Czy widzialeś kiedyś, żeby na regatowym (wspomniałeś o genakerze i spinie, co mi się jednak kojarzy z regatami głównie...) kilowym jachcie ktoś próbował poniść kil pozbawiając się (abstrahując od niemożności ...) balastu? Poprawnie prowadzony jacht na kursach pełnych idzie, jak po sznurku. To prawda, że powierzchnia przeciwdryfowa może w krytycznej sytuacji - w tzw. rollingu - zadziałać na niekorzyść jachtu, ale tenże jacht bez skutecznego balastu nie ma szans! Balast przeciwdziała rollingowi. A jeśli już dojdzie do wywrotki - co mi się w zeszłym sezonie przydarzyło dwa razy podczas jednych regat... - to jacht bez balastu nie wstanie (pomijamy tu małe łódeczki mieczowe - one i tak mają lekkie miecze), a z balastem powinien!
Co do kursów ostrych. Oczywiście, że refowabnie przede wzystkim! Ale gdy już refowanie nie pomaga, albo mamy dość masy w zalodze, żeby powalczyć, to lekkie uniesienie miecza obrotowego (nie szybrowego!) powinno pomóc w zwalczaniu nawietrzności. Ile to jest to lekko, to pewnie trzeba sobie wypraktykować. Przy zużych prędkościach niewielkie zmniejszenie powierzchchni przeciwdryfowej nie powinno znacząco zwiększyć dryfu (pewnie mniej niż zbyt duży przechył...), a przesunięcie środka bocznego oporu do tyłu powinno zmniejszyć nawietrzność.
Nie potrafię napisać całego wykładu na ten temat, bo i wiedzy za mało i talent pisarski nie ten - są duuuużo lepsi. Jednak w/g mnie stwierdzenie, że miecz trzeba podnieść i już, to grube - za grube! - uproszczenie. |
|
|
|
|
mmaacc
Wiek: 54 Dołączył: 03 Lut 2014 Posty: 733 Otrzymał 46 piw(a) Skąd: Piastów
|
Wysłany: 2015-01-16, 10:25
|
|
|
Emill`76 napisał/a: | Wiało ok 4-5 b przy nieźle wybudowanej fali, a my płynęliśmy z wiatrem na zarefowanym grocie. |
No cóż... Może i można tak, ale dużo łatwiej by było na samym foku... :) |
|
|
|
|
Emill`76
Wiek: 47 Dołączył: 06 Lut 2014 Posty: 653 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Okolice Nasielska
|
Wysłany: 2015-01-16, 10:32
|
|
|
mmaacc napisał/a: | Emill`76 napisał/a: | Wiało ok 4-5 b przy nieźle wybudowanej fali, a my płynęliśmy z wiatrem na zarefowanym grocie. |
No cóż... Może i można tak, ale dużo łatwiej by było na samym foku... :) |
Maćku , z opuszczonym mieczem było przyjemnie, bezpiecznie i skutecznie To był jeszcze ten poprzedni komplet żagli o mniejszej powierzchni . Grot co prawda z jedną refbantą, ale konkretną |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2015-01-16, 11:44
|
|
|
Przyznaję Wam rację i wycofuję się z poprzedniego twierdzenia ...... .... faktycznie, nie pomyślałem o morskich łódkach, które też pływają pod genakeramii spinakerami ..... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
mmaacc
Wiek: 54 Dołączył: 03 Lut 2014 Posty: 733 Otrzymał 46 piw(a) Skąd: Piastów
|
Wysłany: 2015-01-16, 11:54
|
|
|
Emill`76 napisał/a: | aćku , z opuszczonym mieczem było przyjemnie, bezpiecznie i skutecznie To był jeszcze ten poprzedni komplet żagli o mniejszej powierzchni . Grot co prawda z jedną refbantą, ale konkretną |
Grotołaz! ... |
|
|
|
|
Emill`76
Wiek: 47 Dołączył: 06 Lut 2014 Posty: 653 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Okolice Nasielska
|
Wysłany: 2015-01-16, 12:32
|
|
|
mmaacc napisał/a: | Emill`76 napisał/a: | aćku , z opuszczonym mieczem było przyjemnie, bezpiecznie i skutecznie To był jeszcze ten poprzedni komplet żagli o mniejszej powierzchni . Grot co prawda z jedną refbantą, ale konkretną |
Grotołaz! ... |
Zaraz zaraz ... a kto powiedział, że płynąłem bez foka.... ? |
|
|
|
|
kemot
Moderator
Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 2354 Otrzymał 57 piw(a) Skąd: Błonie
|
Wysłany: 2015-01-16, 12:40
|
|
|
juzekp napisał/a: | :idea:
Do zmniejszania przechyłu słuzy R E F O W A N I E
Próbujesz stworzyć nową '"Teorię Żeglowania" . Nie rób konkurencji Panu Marchajowi i innym naukowcom |
juzekp,ale ja nie pytam : jak zmniejszyć przechył...
Ja proszę Was o odpowiedź jak zachowa się Wasz jacht w przedstawionej przeze mnie sytuacji.
Nic więcej. Rozumiem ,że ktoś , kto tego nie próbował nie jest w stanie mi odpowiedzieć.
Nie chodzi mi o domysły jak się jacht zachowa , ale o praktyczne doświadczenie.
Pytam , bo przypuszczam ,że mogą być różne reakcje. |
Ostatnio zmieniony przez kemot 2015-01-16, 12:41, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
robarek
Wiek: 72 Dołączył: 03 Kwi 2014 Posty: 637 Otrzymał 37 piw(a) Skąd: W-wa
|
Wysłany: 2015-01-16, 12:41
|
|
|
W zamierzchłych czasach łódek prawdziwie mieczowych, uczono mnie, co by podnosić miecz na kursach pełnych bo bezpieczniej wtedy wykonać zwrot przez rufę.
To tak na marginesie powyższych dywagacji
Dopisek: odpowiedź na Twoje pytanie Tomek nie jest prosta bo zależy od wielu czynników.
I-szy warunek to idealnie równy wiatr podczas takiej próby, a to jest rzadkość i wtedy ciężko stwierdzić czy zmniejszony przechył jest wynikiem uniesienia miecza czy osłabnięcia wiatru |
_________________ Pozdrawiam
Robert |
Autor postu otrzymał 1 piw(a) |
Ostatnio zmieniony przez robarek 2015-01-16, 12:46, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Więcej szczegółów
|
Wystawiono 1 piw(a): kemot |
|
urbos
Dołączył: 12 Lut 2014 Posty: 731 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Częstochowa/Kraków
|
Wysłany: 2015-01-16, 12:52
|
|
|
Bodo napisał/a: |
Urbos.... zasada, jaką znam, to refowanie żagli zaczyna się od tyłu, czyli grota .... aż do jego zrzucenie i płynięcia pod samym, nawet zarefowanym fokiem ....... a Ty opisujesz odwrotnie... z czego to wynika? .... |
Refujemy od tyłu, żeby zmniejszyć nawietrzność. Ja zaczynam lekko od foka bo:
a) jest łatwo to zrobić i można dynamicznie reagować na zmiany wiatru (roler)
b) nie chcę żeby załoga siłowała się z szotem (jak nie mają wprawy lub siły to się robi lekka siłownia)
Czyli po prostu kwestia wygody. Mówimy o wiatrach, przy których nie mam problemu z przechyłami i czy nadmiernym ostrzeniem.
Opisywane sytuacje rozkołysu w kursach pełnych to inna historia. Tam przechyły generuje w większym stopniu fala niż wiatr. Wiadomo, że dynamiczny przechył będzie przez miecz zmniejszany (po prostu nagle musi przyspieszyć kawał powierzchni pod wodą, co generuje duże opory i jacht wolniej się przechyla). Należy wyraźnie rozdzielić żeglugę z wiatrem i na wiatr. |
|
|
|
|
mmaacc
Wiek: 54 Dołączył: 03 Lut 2014 Posty: 733 Otrzymał 46 piw(a) Skąd: Piastów
|
Wysłany: 2015-01-16, 12:54
|
|
|
robarek napisał/a: | W zamierzchłych czasach łódek prawdziwie mieczowych, uczono mnie, co by podnosić miecz na kursach pełnych bo bezpieczniej wtedy wykonać zwrot przez rufę. |
Tu akurat jest sporo prawdy. - Łódka mieczowa (lekki miecz, bez balastu) - podnosząc miecz (nie koniecznie do końca...) powodujesz zmniejszenie nawietrzności po przejściu rufą linii wiatru, łatweiej utrzymac kurs z wiatrem, zmniejszasz ryzyko wywózki. |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2015-01-16, 12:57
|
|
|
Z mojej, powyższej dyskusji wynika, że na pełnych kursach, podnoszę miecz, szybrowy i ciężki (sic!), do góry .... im pełniej, tym wyżej, aż do całkowitego schowania miecza .... oraz im więcej niosę żagla z przodu (Code0), tym mniej miecza w wodzie ....
Z wysuniętym mieczem, przy bajdewindzie, moją łódkę przechyla i próbuje wywozić do wiatru .... kiedy podniosę miecz, podstawowe żagle, czy też Code0 ciągną jacht w pionie .... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
robarek
Wiek: 72 Dołączył: 03 Kwi 2014 Posty: 637 Otrzymał 37 piw(a) Skąd: W-wa
|
Wysłany: 2015-01-16, 13:14
|
|
|
Bodo napisał/a: | ....... ciągną jacht w pionie .... |
Chyba też trochę w poziomie
Co do podnoszenia miecza na kursach pełnych: osobiście znam przypadek wywrócenia balastowego Kormorana przy zwrocie przez rufę i związanego z tym zejścia śmiertelnego jednego z załogantów. Miało to miejsce na Zalewie Wiślanym w rejonie Krynicy Morskiej, w latach 70-tych. |
_________________ Pozdrawiam
Robert |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| |
|