Ładowanie akumulatora z silnika zaburtowego |
Autor |
Wiadomość |
Emill`76
Wiek: 47 Dołączył: 06 Lut 2014 Posty: 653 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Okolice Nasielska
|
Wysłany: 2015-01-23, 10:08 Ładowanie akumulatora z silnika zaburtowego
|
|
|
Przy okazji planowania rejsu Pisą i Narwią na Mazury
...Zastanawiam się nad wykorzystaniem wyjścia ładowania z silnika. Nie wiem co za prąd stamtąd płynie ( Mariner 4hp ) , ale słyszałem że nie nadaje się do bezpośredniego ładowania akumulatora żelowego, gdyż może ten akumulator uszkodzić.
Mam jeszcze w domu w dobrym stanie 60ah zwykły kwasowy i ewentualnie mógłbym go wykorzystać. Tyle godzin na silniku , więc teoretycznie prądu byłoby pod dostatkiem Co o tym sądzicie ? |
|
|
|
|
NePolyak
Dołączył: 28 Sty 2014 Posty: 1329 Otrzymał 77 piw(a) Skąd: RU-PL
|
Wysłany: 2015-01-23, 10:14
|
|
|
Na pewno musisz zadbać o prąd...komórki, tablety, laptopy, aparaty fotograficzne, kamery video, gps-y... |
|
|
|
|
Szaman3
Administrator
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 2185 Otrzymał 133 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-01-23, 10:16
|
|
|
I farelkę |
|
|
|
|
Emill`76
Wiek: 47 Dołączył: 06 Lut 2014 Posty: 653 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Okolice Nasielska
|
Wysłany: 2015-01-23, 10:16
|
|
|
NePolyak napisał/a: | Na pewno musisz zadbać o prąd...komórki, tablety, laptopy, aparaty fotograficzne, kamery video, gps-y... |
bez tego mogę się obejść .... ino ten smak zmrożonej coli z lodówki... |
|
|
|
|
Szaman3
Administrator
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 2185 Otrzymał 133 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-01-23, 10:17
|
|
|
W kwietniu to cola może być zimna bez lodówki |
|
|
|
|
Emill`76
Wiek: 47 Dołączył: 06 Lut 2014 Posty: 653 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Okolice Nasielska
|
Wysłany: 2015-01-23, 10:18
|
|
|
Szaman3 napisał/a: | W kwietniu to cola może być zimna bez lodówki |
aaaaa fakt ! przecież to kwiecień |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2015-01-23, 10:49
|
|
|
Jak płynąłem w 211 roku, to miałem podłączony nowy akumulator o pojemności 20 Ah (od motocykla), .... silnik 10 KM, a ładowanie 5A (niepotwierdzona informacja) ..... akumulator, podłączony był tylko do obsługi silnika (rozrusznik), bez żadnego reglera ...... padł z przeładowania, dopiero w połowie Pisy ..... ...... gdyby to był 60A lub więcej, przypuszczam, ze nic by się nie stało ..... akumulator był kwasowy .... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
robarek
Wiek: 72 Dołączył: 03 Kwi 2014 Posty: 637 Otrzymał 37 piw(a) Skąd: W-wa
|
Wysłany: 2015-01-23, 18:49
|
|
|
Bodo napisał/a: | Jak płynąłem w 211 roku.................... .... |
Dawno zacząłeś, na urodziny to chyba Ci śpiewają "2000 lat!" |
_________________ Pozdrawiam
Robert |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2015-01-23, 19:19
|
|
|
A wiesz, ile godzin mam przepływanych na Mazurach? ..... ... Juzekp, ze swoim doświadczeniem, wysiada ..... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
juzekp
Dołączył: 26 Maj 2014 Posty: 205 Otrzymał 29 piw(a) Skąd: Baden-Baden
|
Wysłany: 2015-01-24, 01:04
|
|
|
Bodo napisał/a: | A wiesz, ile godzin mam przepływanych na Mazurach? ..... ... Juzekp, ze swoim doświadczeniem, wysiada ..... |
Gratuluję - wieku i stażu
Wracając do tematu : Każdy akumulator ołowiowy - żeby się nie zchrzanił - musi być ładowany napięciem 14,0 do 14,4V przez regulator wewnątrz prądnicy lub oddzielny . Wówczas prąd ładowania (ampery) ustala się automatycznie sam , i to tak że napoczątku ładuje dużym prądem , który z czasem stopniowo maleje . Dzieje się tak , gdyż napięcie akumulatora rośnie - czyli różnica napięć między prądnicą a akumlatorem maleje więc i prąd też maleje - automatycznie ustawia się do "potrzeb" akumulatora i w końcowej fazie zbliża się do zera . Takie ładowanie można prowadzić bez końca - aku na tym nie ucierpi . Groźna jest sytuacja , gdy napięcie prądnicy (lub ładowarki) przekracza owe 14,4 Volta - aku zaczyna gazować a po przekroczeniu 15 V zaczyna się gotować i może wykipieć .
Zastosowanie aku o większej pojemności nie uchroni go przed przeładowaniem !
Z akumulatorami żelowymi nie mam doświadczenia , więc mogę powiedzieć tylko tyle - trzymać się instrukcji obsługi .
Przy okazji-parę słów o bezpieczeństwie ;
Przy ładowaniu wydziela się gaz "piorunujący" - mieszanina czystego tlenu z wodorem w składzie stechiometrycznym !!!
Po pierwsze : nie ładować w pomieszczeniach zamkniętych .
Po drugie : nigdy nie zakładać a zwłaszcza zdejmować klemy pod napięciem - groźba iskrzenia i zapłonu tego gazu !
Jak bardzo niebepieczny może być taki wybuch - opiszę zdarzenie którego byłem świadkiem :
Kolega (w warsztacie) przez noc ładował aku (z prostownika) w samochodzie . Rano - zapominając o wyłączeniu prostownika z sieci - odłączył klemy ... huk jak z karabinu , kolega trzyma się za twarz . Nie namyśając się zaprowadziłem go do umywalni , twarz pod kran i kazałem mrugać żeby wypłukać kwas z oczu . Przez tydzien miał czerwone oczy , mimo iż pomoc była natychmiastowa .... a akumlator - zgroza - cały wierzch aku zniknął - sterczały tylko gołe płyty .
Jeszcze uzupełnienie . Jeżeli twój silnik ma rozrusznik i aku , to prądnica musi mieć regler , inaczej kazdy aku tego silnika szlak trafi w b. krótkim czasie . Coś mi tu nie pasuje - chyba regler jest uszkodzony . |
_________________ Pozdrawiam - Józek
_____________
Pływanie żaglówką na silniku po wietrznym jeziorze , to jakby do uszczęśliwiania kochanki angażować murzyna |
Autor postu otrzymał 2 piw(a) |
Ostatnio zmieniony przez juzekp 2015-01-24, 01:21, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Więcej szczegółów
|
Wystawiono 2 piw(a): Emill`76, żyszkoś |
|
urbos
Dołączył: 12 Lut 2014 Posty: 731 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Częstochowa/Kraków
|
Wysłany: 2015-01-24, 09:26
|
|
|
Dobrze Juzek prawi.
Mam pytanie co to jest skład stechiometryczny (rozumiem, że o określonych proporcjach danych związków?) i dlaczego akurat on jest niebezpieczny. (dawno się chemii uczyłem, oj dawno). |
|
|
|
|
Marian.Kowalski
Dołączył: 10 Lut 2014 Posty: 244 Otrzymał 15 piw(a) Skąd: Warszawa
|
|
|
|
|
mariaciuncia
Dołączył: 13 Lut 2014 Posty: 232 Otrzymał 12 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-01-24, 10:18
|
|
|
Te od zgonu to szlag - z niemieckiego piorun |
_________________ Marian Jasiński |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2015-01-24, 10:18
|
|
|
juzekp napisał/a: | .....
Gratuluję wieku .... |
Nie obrażam się i życzę większego dystansu do siebie, bo, cyt. "Ludzie, nie dlatego przestają się bawić, że się starzeją, tylko starzeją się, bo przestają się bawić" ......
juzekp napisał/a: | ......
Jeżeli twój silnik ma rozrusznik i aku , to prądnica musi mieć regler , inaczej kazdy aku tego silnika szlak trafi w b. krótkim czasie . Coś mi tu nie pasuje - chyba regler jest uszkodzony . |
W moim przypadku, to już przeszłość, ..... ale Twoja uwaga, że mogło być brak reglera ( lub być uszkodzony), to dobra wskazówka dla Emila, aby sprawdził ten element w swoim silniku ...... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
Emill`76
Wiek: 47 Dołączył: 06 Lut 2014 Posty: 653 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Okolice Nasielska
|
Wysłany: 2015-01-24, 10:25
|
|
|
Bodo napisał/a: |
W moim przypadku, to już przeszłość, ..... ale Twoja uwaga, że mogło być brak reglera ( lub być uszkodzony), to dobra wskazówka dla Emila, aby sprawdził ten element w swoim silniku ...... |
Heh... Tylko jak to ustrojstwo wyglada imho ten silnik jest tak prosty, że chyba nie ma regulatora.... |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2015-01-24, 11:17
|
|
|
Najlepiej, sprawdź u producenta na schemacie .....
Spróbuj TUTAJ , czy nie znajdziesz swojego modelu .... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
Ostatnio zmieniony przez Bodo 2015-01-24, 11:30, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
żyszkoś
Dołączył: 22 Lut 2014 Posty: 643 Otrzymał 53 piw(a) Skąd: Strzyboga / Piastów
|
Wysłany: 2015-01-24, 11:37
|
|
|
juzekp napisał/a: | ...huk jak z karabinu... |
Potwierdzam. Kiedyś oddałem do ładowania akumlator w nieistniejącym juz WDW. Warsztat był w takiej charakterystycznej, wojskowej budzie zdjętej z ciężarówki. Akumulator ładował się całą noc. Bosman wszedł do warsztatu, lekka tupnął w podłogę i wydupcyło. Samochcąc, bez dania racji jak to się czasem mówi. Nie dotknął prostownika ani akumulatora. Nie zdążył.
Nie zdawałem sobie sprawy, że takie coś może się stać.
I pytanie - gdzie trzymać akumulator na jachcie? Butla z gazem - na zewnątrz. Akumulator - na zewnątrz. Kuchenka - na zewnątrz. Żaglówka będzie jak choinka w Święta |
_________________ Adam Żyszkowski |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2015-01-24, 11:48
|
|
|
W każdym akumulatorze otwartym jest odpowietrzający otwór, przewidziany na takie ewentualności ..... jak jest drożny, to żaden wybuch nie wystąpi, bo wszelakie gazy, które występują przy ładowaniu, nie kumulują się w wolnej komorze nad celami akumulatora ..... jak o tym wiemy, to sami jesteśmy w stanie sprawdzić jego drożność .... kiedyś, w punktach ładowania i obsługi akumulatorów, nikt nie pamiętał o sprawdzeniu tego, przed podłączeniem do ładowania i stąd te wypadki ..... w akumulatorach zamkniętych, czyli samoobsługowych, takie zjawiska nie występują, ponieważ jest tam zastosowany cały system, który odwraca reakję i powrót pary wodnej do wody .... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
Ostatnio zmieniony przez Bodo 2015-01-24, 11:59, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Artur 66
Moderator
Wiek: 57 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 2537 Otrzymał 86 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2015-01-24, 12:20
|
|
|
Bodo napisał/a: | w akumulatorach zamkniętych, czyli samoobsługowych. |
A to nie są akumulatory " bezobsługowe„ ? |
|
|
|
|
michal55
Wiek: 48 Dołączył: 15 Maj 2014 Posty: 26 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Puławy
|
Wysłany: 2015-01-24, 12:26
|
|
|
Emill`76 napisał/a: | Heh... Tylko jak to ustrojstwo wyglada |
Regulatory napięcia są przeważnie użebrowane aby lepiej odprowadzały ciepło.
Aby sprawdzić poprawność działania regulatora wystarczy uruchomić silnik z podłączonym akumulatorem i zmierzyć napięcie na zaciskach akumulatora. Powinno zawierać się w przedziale 13,8V - 14,5 V. Ale tu jedna uwaga. Jeżeli silnik wyposażony jest w prądnicę a nie alternator to odpowiednie napięcie będzie dopiero przy wyższych obrotach.
Jeżeli napięcie nie mieści się w podanym zakresie to regulator jest niesprawny lub wcale go nie ma i wtedy rzeczywiście można bardzo szybko zniszczyć akumulator. |
|
|
|
|
|