[żyszkoś]

Stawianie jachtu na rolkach zawsze mnie irytowało. Nie podobało mi sie niemal punktowe podpieranie jachtu, minimalne ugięcia dnia. Oczami wyobraźni widziałem jak to się wszystko rusza w czasie jazdy.

Pierwsze wyleciały - kilka lat temu - wąskie podpory boczne. Długie i szerokie deski obite gąbką (taka wykładziną montowaną pod panelami) i grubą wykładziną podłogową załatwiły sprawę.

Dale mi się to nie podobało. W zeszłym roku powstało rozwiązanie przejściowe, efekt końcowy osiągnąłem w ten weekend.
Dwie szerokie deski pod częścią dziobową, długie 2,20m. Ustawione blisko siebie, równolegle, tuż przy skrzyni mieczowej.
Druga para desek, długości ok. 180cm podpiera prawie rufę.

W efekcie łódka ładnie leży, nic się nie wgniata. Wreszcie jest naprawdę dobrze. Rozważam jeszcze opuszczenie i podparcie czymś miecza na czas jazdy.

[Globus]

Bardzo dobrze to wygląda teraz

[Bodo]

Solidnie i z głową zrobione ..... trzeba będzie ściągnąć patent na swoją przyczepę, (jak ją już kupię) .... .... IMHO, podpory punktowe, nigdy nie są dobre, lepsze są deski wzdłużne, chociażby dwie ..... szczególnie muszą uważać armatorzy łódek, które nie mają wykonanego balastu w dnie, jako wylewki żywicy ze stalowym śrutem. która sama w sobie stanowi bardzo mocne usztywnienie dna i podpory punktowe, w takich wypadkach szkodą najmniej ....