[Bodo]

Już po SIZ-ie, czyli koniec sezonu ...... .... powinno być mi smutno, lecz nie mogę wywołać tego nastroju u siebie, bo cały czas trzyma mnie nabyty na SIZ-ie wspaniały humor ....

[waldi_f]

[balti]

Aaaaale był sprint o 12 ruszyliśmy z Pod Dęba a o 19 byłam w domu , a po drodze jeszcze łódkę w deszczu roztaklowaliśmy i rozbebeszyliśmy do wyjęcia , a niby nie wiało

[Dlugi]

Dzięki Mariusz za jubileuszowy SIZ, dzięki za miły pobyt i dyskusje. mam nadzieję, że do następnego roku.

[Artur 66]

Było fajnie i tylko trochę szkoda, że tak krótko

Ps. Wybaczcie za niedoskonałości w filmiku, ale to mój pierwszy raz z tym sprzętem

[Szaman3]

Dzięki Artur za filmik.

Dziekuję wszystkim za to, że chciało im się znów przyjechać w jesienny weekend Pod Dęba, czasem trochę pomoknąć, chwilami pomarznąć, ale dzięki Wam była ta impreza i zabawa. Jesteście super

[Tynia]

SIZ zawsze kojarzy mi się z jesienią, słońcem i długim pływaniem aż do zmroku. Tym razem słońcu nie udało się przebić przez chmury, kilka osób, które – miałam nadzieję – spotkam, nie mogło z różnych względów przyjechać, a pływanie było krótkie aczkolwiek przyjemne .

Chciałabym serdecznie pogratulować Timszelowi zwycięstwa – stało się to już niemal tradycją, że wygrywa regaty SIZ i zgarnia najlepszą nagrodę .

Tym razem nie było inaczej. Nie mamy zdjęć ani filmów z regat, zatem nie wszyscy wiedzą, że Daniel w wielkim stylu wyregacił Timszela na boi zwrotnej i BuJu prowadziło w drugiej połowie wyścigu . Na wysokości Prania ucięliśmy sobie z Jeżykiem i Markiem pogawędkę i padła propozycja wspólnego wpłynięcia na metę, jednakże utrata flaszki za drugie miejsce dla obu załóg była mało kusząca, w związku z czym puściliśmy Timszela przodem. Po pierwsze: żeby nie robić sensacji, a po drugie: żeby nie robić Markowi przykrości, gdyż właśnie leczył regatowego kaca . Odczekaliśmy chwilę na poluzowanych żaglach, aby mors odpłynął na bezpieczną odległość i ruszyliśmy powoli po drugie miejsce na podium. Tuż przed metą Timszel wyraźnie zwolnił, zrobiliśmy więc parę niepotrzebnych zwrotów, aby chłopaki nie denerwowali się i poczuli, że ich zwycięstwo jest niezagrożone. Reszta stawki była w takiej odległości za nami, że nie obawialiśmy się utraty miejsca tuż za liderem, jednak nie na tyle daleko, aby dało się ją uchwycić na wideo. Pierwsze cztery żaglówki po prostu „przemknęły” przez metę niemal niezauważone .

Podsumowując – impreza udana. Polecam, warto!

[balti]

[kemot]

A my od samego startu specjalnie zwalnialiśmy i pływaliśmy tam , gdzie nie ma wiatru ,żle dobieraliśmy żagle, nie reagowaliśmy na odkrętki, aby Ci przed nami byli przed nami...

[Bodo]

Popełniłem jeden zasadniczy błąd ... zdjąłem solary z bramki rufowej i w tym momencie, straciłem wszelkie szanse na zwycięstwo ..... reszta, to było oglądanie ruf tych co przede mną ....

[Szaman3]

A ja uciąłem sobie drzemkę po nawrotce, żeby być w lepszej formie przed wieczorną imprezą i jechałem na autopilocie. Budzik na GPSa nastawiłem. Przed wyspą

[Marian.Kowalski]

Wszyscy zwalniali, kółka kręcili a ja nawet nie startowałem, bo co mam się nudzić na mecie...

[balti]

[waldi_f]

Skoro o GPS mowa to my niezbyt szybko :)

[Jeżyk]

Tynia najlepiej przedstawiła zaistniałą kolejność na mecie.

Cytat:

jednakże utrata flaszki za drugie miejsce dla obu załóg była mało kusząca, w związku z czym puściliśmy Timszela przodem.

Domyślając się co może być nagrodą główną, stawiałbym na to, że znana niechęć Daniela do mocnych trunków była powodem "puszczenia Timszela przodem" a i tak dostał za swoje
I naważniejsze:

Cytat:

Podsumowując – impreza udana. Polecam, warto!

Dziękuję Mariuszowi i wszystkim tam obecnym.

[juzekp]

Cytat:

... Wszyscy zwalniali, kółka kręcili a ja nawet nie startowałem, bo co mam się nudzić na mecie...

Toż to były antyregaty ! Ciekaw jestem jaka była nagroda za ostatnie miejsce ? - to może wyjaśnić sprawę

[Bodo]

Wyjaśnienie jest proste ..... zwycięzca jest fundatorem nagród w następnych regatch SIZ-owych .....

[juzekp]

U nos godajom tak : farona , pierwej tego nie było

[Szaman3]

[bober'ek]

Kochani,
bardzo, ale to bardzo żałujemy, że nie mogliśmy być z Wami w ten wspaniały weekend.
Odwdzięczamy się, jak możemy Resztę zabierzemy na nasze kolejne wspólne spotkanie, na które już czekam z utęsknieniem - czyli nalewkowy! A teraz niech zima szybko przychodzi i po nalewkowym, szybko odchodzi!