forum.zeglarzom.pl :: Zobacz temat

Artur 66 · Wysłany: 2016-04-09, 20:10

Klamka zapadła, w czwartek po południu jedziemy się wodować :-D

I pogoda zaczęła się klarować :lol:

Szaman3 · Wysłany: 2016-04-09, 20:24

Szaman na wodzie. Pierwszy rejsik po Wiśle zaliczony

balti · Wysłany: 2016-04-09, 21:12

Gdzie wam się tak spieszy , dziś mówili że jeszcze śnieg ma padać :roll:

kemot · Wysłany: 2016-04-09, 22:10

śniegu nie będzie, bo plandeka już zdjęta z łódki... ;-)

Artur 66 · Wysłany: 2016-04-09, 22:23

Barbarossa · Wysłany: 2016-04-10, 06:56

Bodo · Wysłany: 2016-04-10, 14:32

Za takie prognozy, piwo się należy ... :beer:

Artur 66 · Wysłany: 2016-04-10, 18:23

Artur 66 · Wysłany: 2016-04-16, 18:29

No i na wodzie :-D

kemot · Wysłany: 2016-04-16, 19:39

Bez sensu. W tym czsie można podłączyć chałupę do sieci na stałe , napić się drinka, wyciąć krzaczory, napić się drika, podłączyć 11 gniazdek , napić się drinka, zrobić grilla, napić się drinka, załatwić dwie dawno niezałatwialne sprawy, napić się drinka, popatrzeć na łódkę bez zastanawia się, czy cumy dobrze napięte, napić się drinka za tych co na wodzie, wyciąć kolejnego krzaka, napić się drinka, zasypać dołek, w który się wpadło po raz 1538, napić się drinka, napisać ten wpis pijąc drinka.... 8-)

MirekMors · Wysłany: 2016-04-16, 20:31

Arturze, ta sama... łódka kolejny sezon ? ! :->

Tomku, w tym tempie wyrobisz się by płynąć za tydzień !
I ja dziś nie próżnowałem. Darek załatał mi dziurkę w rufie 8-)

Uporządkowałem 38 kabelków za tablicą. Wypiłem piwko i myślałem co zrobić z kolejnymi 38. ;-)

kemot · Wysłany: 2016-04-16, 20:36

A co z dziurką na dziobku?

kemot · Wysłany: 2016-04-16, 20:40

hyzewicz · Wysłany: 2016-04-17, 10:26

No wreszcie udalo sie wyplynac wczoraj. Niestety pogoda pozostawia wiele do zyczenia. Przyszly weekend nie zapowiada sie za dobrze. Pozdrowienia. Renata

don alonso · Wysłany: 2016-04-17, 19:07

No i nasza Elizabetka zwodowana. Niestety, firma przysłała innego operatora dźwigu. Nie był tak sprawny jak jego poprzdnik. Na koniec dosyć mocno uderzył jachtem o lustro wody....
A za nami dwa dni mycia, pastownia, polerownia. I mycia, i pastowania itd. Wnętrze też wysprzątane na mnadchodzocy sezen. Na razie przykryta pokrowcem czeka do majeowego weekendu.
Z rzeczy mniej sympatycznych w małym i sympatycznym Beeskow gdzie trzymamy przez zimę naszą łódkę pojawili się muzłumanie. O wcale nie sa mili i sympatyczni......

Bodo · Wysłany: 2016-04-17, 19:09

Gdyby pojawili się w Rucianem, to może nie musiałbym sam polerować burt .... :mrgreen:

Emill`76 · Wysłany: 2016-04-17, 21:34

Bodo, .... Nie dość, że jesienią "namaścił" mnie na tą łódkę .... To jeszcze wspomógł logistycznie by łódka znalazła się już w piątek na wodzie. Boguś ...jeszcze raz Wielkie Wielkie dzięki :beer: