Pompa wody zaburtowej i nie tylko... |
Autor |
Wiadomość |
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2016-11-04, 16:47
|
|
|
Najlepszym rozwiązaniem, byłoby umieścić pompkę w skrzynce mieczowej i bez wiercenia kadłuba, przeprowadzić węże, pod obudową do zlewozmywaka i łazienki ..... jeżeli, nie da się tak, to wywiercić otwór na burcie, przy kuchence i poprowadzić przewody do łazienki ... najlepiej pod podłogą, a jeżeli nie ma tam dostępu, to przez bakisty hundkoi .... pompka przepływowa, wystarczy jedna na dwa krany, które to, muszą posiadać włączniki, aby ją niezależnie uruchamiać .... miałem tak, właśnie poprowadzoną instalację na Andrusi ...
Pompka przepływowa, to koszt 70 zł ... cenę znam na bieżąco, bo każdego roku, przy jesiennej deinstalacji, udaje mi się urywać króćce od tej pompki ... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
robarek
Wiek: 72 Dołączył: 03 Kwi 2014 Posty: 637 Otrzymał 37 piw(a) Skąd: W-wa
|
Wysłany: 2016-11-04, 16:54
|
|
|
Pisaliśmy jednocześnie
Pompka w skrzynce mieczowej to moim zdaniem bardzo zły pomysł
A tak przy okazji: po kiego czorta demontujesz po sezonie pompkę? |
_________________ Pozdrawiam
Robert |
|
|
|
|
yavor
Wiek: 40 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2016-11-04, 18:28
|
|
|
robarek napisał/a: | Obojętnie gdzie zrobisz pobór wody to i tak dziura musi być poniżej linii wodnej (ewentualnie można kombinować trochę z zaworem zwrotnym). Jeżeli ma to być instalacja bezciśnieniowa, to pompki przepływowe nie są samozasysające i muszą być poniżej linii wodnej. W tym przypadku najlepiej, żeby przewody były jak najkrótsze bo takie pompki nie dają dużego ciśnienia (przeważnie około 0,2 bara). Za pompką dajesz trójnik i prowadzisz przewody wodne (najczęściej 1/2") do kambuza i do łazienki. Dajesz dwa zawory czerpalne z włącznikami, które łączysz równolegle. Ot, i wsio.
P.S.
Przy pompce ciśnieniowej, trzeba to zrobić trochę inaczej w szczegółach.
W Phobosie masz trochę ułatwione zadanie bo kambuz i łazienka są obok, na jednej burcie. |
No właśnie jak pobór zrobię ze skrzyni to nie będę musiał wiercić pod linią wody (odpływy mogę zrobić nad linią). Kambuz będę zabudowywał na prawej burcie (łazienka jest na lewej).
Myślałem o zastosowaniu pompy ciśnieniowej (samozasysającej) ale włączana by była kranem tylko na czas poboru.
I jeszcze jedno pytanko, czy przy połączeniu równoległym nie zrobię zwarcia w sytuacji uruchomienia dwóch kranów jednocześnie? |
|
|
|
|
yavor
Wiek: 40 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2016-11-04, 18:35
|
|
|
Bodo napisał/a: | Najlepszym rozwiązaniem, byłoby umieścić pompkę w skrzynce mieczowej i bez wiercenia kadłuba, przeprowadzić węże, pod obudową do zlewozmywaka i łazienki ..... jeżeli, nie da się tak, to wywiercić otwór na burcie, przy kuchence i poprowadzić przewody do łazienki ... najlepiej pod podłogą, a jeżeli nie ma tam dostępu, to przez bakisty hundkoi .... pompka przepływowa, wystarczy jedna na dwa krany, które to, muszą posiadać włączniki, aby ją niezależnie uruchamiać .... miałem tak, właśnie poprowadzoną instalację na Andrusi ...
Pompka przepływowa, to koszt 70 zł ... cenę znam na bieżąco, bo każdego roku, przy jesiennej deinstalacji, udaje mi się urywać króćce od tej pompki ... |
Tak właśnie chciałbym zrobić z tym, że pompka może nie zmieścić się w skrzyni. Dlatego myślę o pompie samozasysającej umieszczonej w bakiście dziobowej, która pobierałyby wodę ze skrzyni za pomocą systemu rur lub węży... dalej rozgałęzienie na burty... tylko czy taka pompa może pracować w trybie włącz/wyłącz za pomocą kranu ze stykiem elektrycznym? Nie chcę robić instalacji ciśnieniowej. Ale zasysanie kranu ustami też jest słabe |
|
|
|
|
kemot
Moderator
Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 2354 Otrzymał 57 piw(a) Skąd: Błonie
|
Wysłany: 2016-11-04, 20:59
|
|
|
na Jakosiu miałem pompę wklejoną w skrzynce. Działała bez problemów. Ale jak zassie jakiś syf , to pewnie trochę zabawy by było...
.Podłączenie dwóch kranów z włącznikami równolegle jest ok. |
|
|
|
|
juzekp
Dołączył: 26 Maj 2014 Posty: 205 Otrzymał 29 piw(a) Skąd: Baden-Baden
|
Wysłany: 2016-11-04, 21:10
|
|
|
yavor napisał/a: | ... I jeszcze jedno pytanko, czy przy połączeniu równoległym nie zrobię zwarcia w sytuacji uruchomienia dwóch kranów jednocześnie? |
Jeżeli oba wyłączniki kranowe będą podłączone ; oba na plusie (lub oba na minusie) to zwarcia nie będzie . Zwarcie powstanie tylko gdy jeden wyłącznik będzie na plusie , a drugi na minusie . |
_________________ Pozdrawiam - Józek
_____________
Pływanie żaglówką na silniku po wietrznym jeziorze , to jakby do uszczęśliwiania kochanki angażować murzyna |
|
|
|
|
balti
Dołączyła: 30 Sty 2014 Posty: 3214 Otrzymał 165 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2016-11-04, 21:20
|
|
|
Pompka to chyba może być w dowolnym miejscu byle ssak był odpowiednio umieszczony , tzn rurka wprowadzona maksymalnie nisko z tyłu skrzynki i powinno działać /przynajmniej puki powietrza nie złapie . Jako ciekawostka zdjęcie tego co się czasem w skrzynce znajduje |
_________________ Ludzie nie dlatego przestają się bawić bo się starzeją , lecz starzeją się bo przestają się bawić
***** *** |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2016-11-04, 21:35
|
|
|
Nie tylko takie małe rybki tam bywają .... Pod Dębem podnieśli z wody jedną łodzi i ze skrzynki wypadł spory węgorz ...
demontuję pompkę każdej jesieni, ponieważ muszę przedmuchać instalację, coby nie zamarzła .... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
MirekMors
Wiek: 64 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 3188 Otrzymał 117 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2016-11-04, 22:42
|
|
|
Po co puszczać instalację 1/2 calowymi rurkami zamiast wężyków np. 10 mm ? Po co w ogóle czerpać wodę zza burty gdy zbiornik np. 80 l. starcza na kilka dni ? Niechby i 2 dni - można za darmo napełnić w każdym porcie.
Bodo - pompka nie zamarza. Tzn. nic się jej nie dzieje. Ja w tym roku zalałem zbiornik autowidolem i napełniłem nim wężyki celem odkażenia. Wiosną będzie jak znalazł na rejsik wiosenny !!! |
Ostatnio zmieniony przez MirekMors 2016-11-04, 22:44, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
robarek
Wiek: 72 Dołączył: 03 Kwi 2014 Posty: 637 Otrzymał 37 piw(a) Skąd: W-wa
|
Wysłany: 2016-11-05, 10:24
|
|
|
juzekp napisał/a: | .....
Zwarcie powstanie tylko gdy jeden wyłącznik będzie na plusie , a drugi na minusie . |
Nie powstanie zwarcie, tylko pompka nie zadziała przy włączeniu jednego z włączników ale tylko wtedy gdy oba zostaną włączone, a chyba nie o to chodzi |
_________________ Pozdrawiam
Robert |
Ostatnio zmieniony przez robarek 2016-11-05, 10:25, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
robarek
Wiek: 72 Dołączył: 03 Kwi 2014 Posty: 637 Otrzymał 37 piw(a) Skąd: W-wa
|
Wysłany: 2016-11-05, 10:27
|
|
|
MirekMors napisał/a: | Po co puszczać instalację 1/2 calowymi rurkami zamiast wężyków np. 10 mm ?................................... |
Czy ktoś tutaj pisał o rurkach 1/2 cala???
P.S. Wężyk to też rurka |
_________________ Pozdrawiam
Robert |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2016-11-05, 11:11
|
|
|
MirekMors napisał/a: | Bodo - pompka nie zamarza. .... |
U mie zamarza woda w instalacji i rozwala krany .... dlatego odłączam pompkę, aby wydmuchać wodę z instalacji i kranu ....
MirekMors napisał/a: | ......Ja w tym roku zalałem zbiornik autowidolem i napełniłem nim wężyki celem odkażenia. Wiosną będzie jak znalazł na rejsik wiosenny !!! |
No pięknie! .....
Przypomniała mi się historia, jak w latach 80-tych, mój szwagier, przemycał spirytus prze granicę Jugosłowiańsko-Węgierską ....po kilkukrotnych próbach przejścia, po których był zawracany, bo przekraczał limit posiadania tego trunku, wpadł na genialny pomysł by spuść borygo, wlewając całe 15 litrów do układu chłodzenia 125p .... na tym przyjechał do W-wy .... pomimo dwukrotnej destylacji na aparacie bimbrowym, nie dało się tego wypić ....
|
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
balti
Dołączyła: 30 Sty 2014 Posty: 3214 Otrzymał 165 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2016-11-05, 12:16
|
|
|
MirekMors napisał/a: | Ja w tym roku zalałem zbiornik autowidolem i napełniłem nim wężyki |
No ładnie , nic dziwnego że "Mors" jak się taką herbatą konserwuje
Bodo napisał/a: | U mie zamarza woda w instalacji i rozwala krany .... dlatego odłączam pompkę, aby wydmuchać wodę z instalacji i kranu |
U mnie niestety podobnie , już kilka pompek i kran |
_________________ Ludzie nie dlatego przestają się bawić bo się starzeją , lecz starzeją się bo przestają się bawić
***** *** |
|
|
|
|
juzekp
Dołączył: 26 Maj 2014 Posty: 205 Otrzymał 29 piw(a) Skąd: Baden-Baden
|
Wysłany: 2016-11-05, 13:07
|
|
|
Bodo napisał/a: |
Przypomniała mi się historia, jak w latach 80-tych, mój szwagier, przemycał spirytus prze granicę Jugosłowiańsko-Węgierską ....po kilkukrotnych próbach przejścia, po których był zawracany, bo przekraczał limit posiadania tego trunku, wpadł na genialny pomysł by spuść borygo, wlewając całe 15 litrów do układu chłodzenia 125p .... na tym przyjechał do W-wy .... pomimo dwukrotnej destylacji na aparacie bimbrowym, nie dało się tego wypić ....
|
Bo to trza było przed destylacją nasypać parę ziarenek nadmanganianu potasu (z apteki) - oczyściło by wszystko . Szwagier - chemik mi tak poradził . Najlepszy bimber na Stegnach |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2016-11-05, 13:13
|
|
|
To, teraz mi to mówisz????? ......
|
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
juzekp
Dołączył: 26 Maj 2014 Posty: 205 Otrzymał 29 piw(a) Skąd: Baden-Baden
|
Wysłany: 2016-11-05, 13:20
|
|
|
Nic straconego - możesz całą operację powtórzyć |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2016-11-05, 13:45
|
|
|
To se ne vrati .... nie ma już, tamtych czasów, Jugosławi, szwagra i najważniejszego! .... aparatu do pędzenia .... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
Zygusik
Wiek: 67 Dołączył: 25 Lut 2014 Posty: 81 Otrzymał 12 piw(a) Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2016-11-05, 18:20
|
|
|
Bodo napisał/a: | przy jesiennej deinstalacji, udaje mi się urywać króćce od tej pompki ... |
Witam. A może wystarczy lekko podgrzać końcówkę z wężem wodnym. Wtedy wąż powinien zrobić się elastyczny i zejść powinien bez problemu. |
_________________ Zygusik |
|
|
|
|
MirekMors
Wiek: 64 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 3188 Otrzymał 117 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2016-11-06, 00:40
|
|
|
Doktor jaki czy co ?
Ps. Bodo : wystarczy zostawić otwarte krany |
|
|
|
|
Zygusik
Wiek: 67 Dołączył: 25 Lut 2014 Posty: 81 Otrzymał 12 piw(a) Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2016-11-06, 08:33
|
|
|
MirekMors napisał/a: | Doktor jaki czy co ?
Ps. Bodo : wystarczy zostawić otwarte krany |
Nie, nie doktor Pracuję w szkole jako ślusarz-rzemieślnik. Kilkakrotnie się zdarzyło, że mimo spuszczenia wody i i odkręconego zaworu (zawór był na zewnątrz) po zimie kapała z niego woda. Widocznie wilgoć jaka została spowodowała jednak jakieś pęknięcia. |
_________________ Zygusik |
|
|
|
|
|