[yavor]

[MirekMors]

Do Mamerta będę się kręcił po północy. Tzn. po Mamrach i ew. Kisajnie.

[MirekMors]

Dziś stoję na przeciw Upałt niedaleko Kietlic. Zrobiłem sam sobie ognisko - obaj jesteśmy zadowoleni
Ciepło, bez wiatru, gwiazdy, itd. Superowo. Rano odkrywam nowe jezioro - Pniewskie. Z lądu wygląda na łatwo dostępne, a nie słyszałem by ktoś na nie wpływał. Nawet ekipa Nidzkiego gdy była na północy Gdybym długo nie pisał to wiecie już gdzie mnie szukać...

[Michal]

Jak Masz jakieś lampy albo wiatromierz na maszcie to dobre miejsce aby je stracić. Drzewa and kanałkiem kłopotliwe. Woda była koloru szamba i tylko ciut mniej śmierdziała. Jedyna zaleta tej kałuży to gdy Wpłyniesz stań po drugiej stronie jeziora i sklep bliziutko. Innych zalet brak. Jedyne ludzkie miejsce do cumowania w okolicy jest na Mamrach na prawo przed wejściem do kanałku na Pniewskie.

[Szaman3]

Próbowałem tam wejść w 2007. Odpuściłem.

[marekj]

Myśmy tam weszli katamaranem ale jeszcze wcześniej - jakoś tak początkiem tego wieku. Maszt niżej niż u Mirka to pod drzewami nie było problemu ale dalej tak jak Michał pisze. Szambowata woda i nic ciekawego. Zrobiliśmy małe kółko i powrót na czyste Mamry.

[żyszkoś]

[balti]

Wszędołazom podpowiadam że z różnych dziwnych pływadeł mam też solidny kajak , jak ktoś ma takie penetracyjne wszędobylskie zapędy mogę udostępnić

[MirekMors]

Basiu, to inna satysfakcja wpłynąć koromysłem w takie zakątki.
Woda w kanale jest czyściutka, gałęzie wiszą, więc maszt kładę. A sklep bezcenny - już mam dość konserw turystycznych. Na całych Kisajnie, Darginie i Mamrach prawie nie ma sklepów. W sumie łatwiej i szybciej popłynąć na Pniewskie niż pchać się do Węgorzewa.
Ps. Adam po czym oceniasz ten upływ czasu ?...

[żyszkoś]

[MirekMors]

J. Pniewskie zdobyte. Wejście jest całkiem komfortowe. Głęboko >1 m gł. W kanale leżą 2 drzewa, ale jedno da się ominąć a nad drugim przepłynąć. Samo jeziorko nieciekawe; brak dostępnych brzegów i zielsko, ale głębokość 1,5-2 m. Na wprost wejścia jest miejscówka łódek wiosłowych. Można tam stanąć. Akurat na wprost sklepu. Mniejsze łódki wejdą z postawionym masztem. Ja musiałem kłaść ze wzgl. na wimpel.
Filmik z przejścia później.

[MirekMors]

Filmik: https://youtu.be/tugR5g-DlyU

[MirekMors]

W tym sezonie kolejny cel spełniony - j.w.
I kolejny cel nie osiągnięty - Kanał Mazurski. Brak czasu i okazji. Wpływanie tam w sezonie to lekkie przegięcie. W październiku jest trochę inaczej. Zakaz wpływania tam jest zupełnie bez sensu.
Wisienką na torcie byłoby dotarcie do Gołdapiwa, ale do tego potrzebuję asysty kilku łódek i... kolegów by w razie kłopotów pomogli. Wysoka woda to oczywista oczywistość. Jak w piosence: mam kolegów i mogę na nich liczyć ?

[żyszkoś]

[MirekMors]

No....

[Artur 66]

Czas zacząć się organizować na majówkę
Pogoda ma być wyśmienita, więc warto w tym roku czmychnąć za śluzę
Tym bardziej, że dwie ekipy płyną rzekami, więc trzeba Im zgotować jakieś powitanie
My meldujemy się w sobotę (28.04) rano na Mazurach i będziemy przechodzili Guziankę lub zostawimy sobie tę atrakcję na niedzielę rano.

[Szaman3]

O jednej ekipie wiem A jaka druga?

[Bodo]

[Szaman3]

No nie mamy szans Nic się nie chwaliłeś, że płyniesz rzekami.

[Bodo]

To, że Wojanem płyniemy Jego nowo zakupionym Ph25, było ustalane już w październiku .... nie wiedziałem, że Ty nie wiedziałeś .... .... dopływamy do Ostrołęki .... dalej to już z górki ....