[Zgrzyb]

[Bodo]

No właśnie, da się? .... ..... Balti, trzeba tylko, wykazać trochę nieświadomości, że się nie da ..... .... ostatnio, byłem na spotkaniu gdzie dziewczyna, opłynęła pół świata, bez pieniędzy, map i silnika przy łodzi, bo nie wiedziała, że tak, nie powinno się żeglować .....

[Michal]

Kolejne wakacje spędziłem na Bałtyku na mieczówce i powrotu na Mazury nie planuję.
Transport lądowy z Mazur to spore koszty ale można spłynąć tak jak Zgrzyb a Nikt się nie zawiedzie. Narew i Pisa to minimum 3 dni a Wisła to kolejne 5 i już Gdańsk. Na mojej stronie jest trochę opisów rejsów Sasanko\Antilowych i o wyposażeniu na słonawe.
Najbardziej brakowało mi ognisk i spacerów po lesie.

[Colonel]

[Kilo]

[Bodo]

To jest przykład, jak poknuje się przeszkody .... jedno piwko, na Twoje zdrowie .....

[balti]

[Kilo]

Super Zobaczymy jakie padną terminy żeby nie było kolizji z moimi podskokami na pierdzilotkach z napędm

[Szaman3]

[Bodo]

Jak najbardziej, jestem chętny.... Zatoka, byłaby mnie skomplikowana logistycznie, dlatego padłą taka propozycja.... ale, na Zatokę Szczecińską, już dawno chcieliśmy z Beatą się wybrać....

[Szaman3]

Jest niewątpliwie dalej, ale myślę, że warto. I warto też zrobić sobie rejs "one way", a łódkę później zabrać z miejsca w którym rejs by się zakończył.
To jest właśnie przewaga pływania własną łódką a nie czarterową

[Michal]

W 2012 zawiozłem Antilę 22 do Pyzdr \koło Konina\ na Wartę i po czterech tygodniach wyciągałem łódkę w Iławie. http://www.uslugiszkutnic...horyzontem.html

[Colonel]

Mariusz, pomysł z Zalewem jest doskonały. Można tam spędzic kilka tygodni spokojnie. Po polskiej stronie pojawiło się sporo nowych sensownych miejsc do zatrzymania. O niemieckiej wiadomo.

[Szaman3]

[Bodo]

To ustalmy termin ... proponuję początek lipca...

[marekj]

Super - zaś się z wszystkimi spotkam na Mazurach

[Szaman3]

Ja tez bym wolał termin lipcowy i to jak najdalej od rejsu z dzieciakami, wiec początek lipca wydaje się OK.

[Colonel]

Tequila idzie na Zalew na lipic. najprawdopodobniej wsiadam na nia 5 lipca w Świnoujściu lub Dziwnowie. W tym pierwszym przypadku pocżatek będzie w Niemczech, w tym drugim na Zalewie Kamieńskim, a potem odwrotnie.

[Szaman3]

No to może się gdzieś namierzymy

[Szaman3]

Wczoraj z ciekawości usiadłem przy mapie i okazuje się, że z takiej Trzebieży do takiej Kopenhagi jest tylko 250 mil. Z czego najdłuższy odcinek "w poprzek" to 16 mil.