[Szaman3]

Bezpatencie konczy się powyżej 7.50 m

[Bodo]

[MirekMors]

CE ? Konstytucją podcierają sobie dupy, a ty CE ?

[Globus]

To ja na początek odszukam w szufladach swój patent

[Agnieszka14]

A tymczasem ja już mam popływane.
Jest pięknie

[Globus]

Gratulacje !!!!

Ja jeszcze nie na swoim ale na Szamanie3 z Mariuszem.
Moje pierwsze i jak na razie chyba jedyne pływanie po Wiśle. Towarzysto się bawiło a ja szczęśliwy trzymałem rumpel.
Jest wiosna!

Ps.

PH 25 to najładniejsze łódki na świecie Pssssst..........

[Agnieszka14]

Dziś na wodzie było cudnie. Milo wiało - w sam raz żeby była zabawa z pływania, ale bez walki.
Chyba jest postęp - i moja Córka trochę mniej się boi przechyłów. W sensie dopiero większy przechył Ją przeraża. Zawsze coś 😉

Trochę się zastanawiałam jak to będzie, nie czułam sie pewnie i na początek postawiliśmy tylko grota, ale... na szczęście opływanie w zeszłym sezonie zaprocentowało - szybko rozwinęłam fokełka i śmigaliśmy aż miło. Kiedy usiadłam za sterem od razu wiedziałam co robić. Jakoś samo wszystko przyszło.

No i... sami otaklowalismy utkę! Z zupełnego golaska! Brawo my

Walki z rolerem ciąg dalszy - dziś miałam wrażenie, ze wreszcie się dogadaliśmy z naszym rolerem i wszystkimi szparkami i dziurkami. Zwijanie/rozwijanie poszło naprawdę sprawnie i lekko. Wycyrklowaliśmy pod właściwym kątem szparkę rolera i pominęliśmy pierwszą dziurkę prowadzącą, żeby nie psuła kąta nawijania.

Ph25 rządzą

[Globus]

Gratuluje. Ja też raptem 5 lat temu sam wszystkiego się uczyłem. Da się radę. Pamiętaj młody wszystko potrafi.
O córeczkę trzeba dbać. Bo w pływaniu nie chodzi, żeby przestraszyć ale żeby rozkochać.

Ja też czekam kiedy zwoduje. W sobotę byłem na Mazurach. U mnie pomosty będą wymieniać więc czekam żeby nikt mojej łódeczki nie przestawiał. Pierwszy sezon to trzęsące się ręce.

[MirekMors]

Pomiń też szparkę, żeby nie powiedzieć olej ją. To na prawdę działa !

[Bodo]

Agnieszko, widać, że zaczynasz wchodzić w rutynę .... trzeba cieszyć się z tej, dodatkowej adrenaliny, ...... będzie się ją długo wspominało .....

[Agnieszka14]

No i nadszedł dzień, który wróżyła mi Balti...
Zaczynam łamać się czy nie zostawić Tajgi na stałe na Mazurach...
Nie ze względu na upierdliwość transportu czy coś - to już nam sprawnie hula...
Tylko ten powrót z Mazur do tego przerębla... do tej kałuży...
Wiosna jest super, bo mamy bardzo blisko i jak tylko lód zejdzie my już na wodę i pływamy.
Ale jesień... zwłaszcza, ze jesienią i tak mamy dużo obowiązków, praca, szkoła Dzieci, ogarnięcie domu i przed zimą... No jakoś tak po pływaniu na Mazurach nie chce się jeździć na to Zegrze...

No i dla mnie jeden weekend na Mazurach jest wart znacznie więcej niż kilka na Zegrzu...

Tylko szkoda tych pływań wiosennych. Tak to będzie majówka, Boże Ciało i może ze dwa weekendy max uda się urwać.

Oj, trudna decyzja

[Globus]

Tu tylko twoja decyzja będzie najlepsza. Każdy ma inne kryteria. Jak nie teraz to zawsze można się poprawić za rok. Ja pływam w każdy weekend na Mazurach od majówki do przynajmniej konca wrzesnia.
Tylko dzieci nie da się pominąć ale tego akurat nie żal.

[Bodo]

[MirekMors]

Jak to się nazywa ? Wyważanie otwartych drzwi ? Idź przetartym szlakiem. Ja też tak miałem. Zaraz zaczniesz pływać w rytm regat towarzyskich

[Fishoose]

Dlaczego nie wrzuciłeś żadnych zdjęć Twojego jachtu?

[MirekMors]

Na poprzednich (9!)stronach są.