Jezioro nikomu się nie kończyło. Ten, który przywalił mógł odpaść i powinien był to zrobić (ok, posz tagu rzeczywiście mógł mieć mało miejsca).
Ten, w którego przywalono też mógł zrobić to i owo, żeby uniknąć kolizji. Zresztą jak się wydarł "prawy" i widział brak reakcji u tamtego, to już powinien zacząć myśleć.
Szczerze to nie rozumiem egzekwowania prawa drogi za wszelką cenę. Wolę mieć całą załogę, cały jacht i spokojne wakacje. O co to chodzi? dowartościowanie się potem przed policją, sądem, czy gdzie tam jeszcze?
Wydaje mi się, że jacht uderzający, miał za małą prędkość po zwrocie, aby skutecznie uniknąć kolizji ..... jednocześnie nie mógł wykonać zwrotu w lewo, bo blisko była wyspa... poza tym, wina jachtu z kamerką, polegała na braku chęci do uniknięcia tej kolizji .... to też jest wbrew przepisom ....
IMHO, winny jest jacht płynący na prawym halsie, nie ustępując miejsca do zwrotu ...
Czy to były regaty? ....
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
Ostatnio zmieniony przez Bodo 2015-08-10, 09:20, w całości zmieniany 2 razy
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 2185 Otrzymał 133 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-08-10, 09:26
Bodo napisał/a:
Wydaje mi się, że jacht uderzający, miał za małą prędkość po zwrocie, aby skutecznie uniknąć kolizji
Prędkość miał wystraczającą na wykonanie każdego manewru (popatrz na odkosy na dziobie). Powinien odpaść i przepuścić jacht na idący prawym halsie, a nie jechać bez zmiany kursu w burtę. Być może mu się halsy pomyliły
Z drugiej strony ten co był na prawym halsie też mógł odpaść i przejść za rufą "napastnika". Czasu miał mnóstwo na wykonanie tego manewru i uniknął by stłuczki. Tak jak napisał Adam, nie ma co sobie psuć urlopu.
Coś mi się zdaje, że po prostu oba jachty były czarterowe. Gdyby to właściciele byli na pokładzie, to zrobiliby wszystko żeby uniknąć kolizji.
........
Popatrzyłem jeszcze raz. "Atakujący" był z czarterowni. Atakowany próbował ratować się niepotrzebnie ostrząc. Gdyby odpadł spokojnie minęli by się prawymi burtami.
Link ten podrzucił mi Jadarek (znany z innego forum). To była impreza firmowa z regatami. On brał udział i chyba jako jedyny nie miał żadnych uszkodzeń
Dal mnie to oba jachty nie miały racji, ale jacht uderzony miał więcej możliwości uniknąć kolizji.
To była impreza firmowa z regatami. On brał udział i chyba jako jedyny nie miał żadnych uszkodzeń
I firma (a raczej pracownicy) powinni dostać fakturę. Firmowa + regaty = można nap...ć sprzętem. Żenujące.
I jeszcze jeden błąd sternika z kamerką. Gdyby tuż przed uderzeniem wyłożył ster mocno w lewo to duża szansa, że jachty ześlizgnęłyby się po sobie. Starty byłyby mniejsze. Kręcąc cały czas w prawo wystawił burtę na niemal prostopadłe uderzenie. Skutki widoczne - latające fragmenty jachtu, dobrze, że nikt niczym nie dostał. I potem te nóżki między burtami... Miód...
Szkoda, że nie ma filmiku z jachtu, który przywalił. Sternik tegoż też niezła sierota...
_________________ Adam Żyszkowski
Ostatnio zmieniony przez żyszkoś 2015-08-10, 09:44, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 72 Dołączył: 02 Lut 2014 Posty: 217 Otrzymał 20 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-08-10, 22:04
Ciekawe, że udało się zarestrować taką sutuację kamerką, mam w związku z tym pomysł, żeby na każdym jachcie, szczególnie w czasie regat, trzeba było zainstalować taką obowiązkową kamerkę.... .. Będzie prościej z protestami..
Może przyjmie się zwyczaj jak w samochodach..?
Bo jak nie, to będziemy skazani na analizowanie sytuacji konfliktowych na papierze (albo na "ringu" lub lepiej w ... tawernie
Dobry pomysł z kamerką na regaty .... .... popieram to, ponieważ spotkałem się z różnym zapamiętaniem danej, spornej sytuacji przez obie strony .... .... to rozwiązuje problem ....
Co do swobody żeglarskiej, to ograniczeniem jej, jest już obowiązek wożenia koła ratunkowego i kamizelek ....
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan
Ostatnio zmieniony przez Bodo 2015-08-11, 08:01, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 40 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-08-11, 20:53
Jakby co to mogę użyczyć swojej (oczywiście jak nie będę brał udziału w regatach).
Co do filmu to uważam, że obie załogi mogły uniknąć kolizji (pomijając kwestie pierwszeństwa). Sternik na jachcie z kamerą czekał niepotrzebnie do samego końca licząc zapewne, że uda mu się przejść za rufą, natomiast sternik drugiej łódki niepotrzebnie odpadł chwilę przed zderzeniem...
Wiek: 57 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 2537 Otrzymał 86 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-08-11, 22:18
yavor napisał/a:
Sternik na jachcie z kamerą czekał niepotrzebnie do samego końca licząc zapewne, że uda mu się przejść za rufą, natomiast sternik drugiej łódki niepotrzebnie odpadł chwilę przed zderzeniem...
I zapewne by przeszedł, mimo wymuszenia pierwszeństwa, gdyby nie beznadziejna decyzją sternika na lewym halsie.
Szczególnie w regatach trzeba mieć oczy dookoła głowy i nie płynąc na rympał.
Dołączył: 21 Mar 2014 Posty: 175 Otrzymał 10 piw(a) Skąd: D.C.
Wysłany: 2015-08-11, 23:00
Tak patrzę... patrzę i ...
cokolwiek by którykolwiek zrobił, oprócz tego co zrobili, a obyło by się na strachu.
A tak - to strach pływać po Mazurach.
MJS
_________________ W życiu ma się do powiedzenia tylko kilka mądrych rzeczy i ja je już kilka razy wygłosiłem. cyt. Andrzej Grabowski.
Spieszmy się ogladać spiskowe teorie, tak szybko stają się prawdą
dla poprawy bezpieczeństwa powinno się w ogóle zabronić żeglarstwa...
oprócz tego morskiego - nawet przypadkowa godzinna drzemka przy sterze nie grozi kolizją z innym jachtem lub brzegiem
Pajki
Wiek: 38 Dołączył: 11 Mar 2014 Posty: 42 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Warszawa - Bemowo
Wysłany: 2015-08-12, 13:44
Z tego, co piszecie to były regaty.
W myśl przepisów lewy hals musi ustąpić prawemu. Oba jachty mają obowiązek uniknąć kontaktu (kolizji). Zwrot wykonany wcześniej przez jaccht lewohalsowy nie ma tu żadnego znaczenia. Był on już na halsie i to od dłuższego czasu oraz miał wystarczającą prędkość, manewrowość, miejsce i czas, aby ustąpić jachtowi z prawem drogi. Jacht z prawem drogi nie musi ustępować, aż do momentu gdy stanie się jasne, że jacht lewohalsowy nie zamierza mu ustąpić. Na filmie widać, że jacht prawohalsowy zbyt późno zaczyna działać w celu uniknięcia kolizji. Lewohalsowy jacht wcale nie ustępuje, a nawet odpada wprost na jacht z prawem drogi.
Gdybym miał rozpatrzeć ten protest, to jako sędzia musiałbym zdyskwalifikować oba jachty. Jacht lewohalsowy za to, że nie ustąpił pierwszeństwa jachtowi z prawem drogi. Jacht z kamerą za to, że nie uniknął kolizji podczas której doszło do uszkodzenia sprzętu.
Takie są przepisy ISAF-u.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum