Wiek: 40 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-03, 10:26 Kabestany Wilmex
Znalazłem ostatnio polskiego producenta kabestanów. Firma nazywa się Wilmex i produkuje fajnie wyglądające na obrazkach kabestany. Wysłałem im zapytanie cenowe na dwa modele kabestanów. Oferta wygląda następująco:
1. Kabestan standardowy KZ-10/ Chr. – 630 zł + VAT
630 zł x 2 szt. = 1260,00 zł + VAT
Przy zakupie 2 szt. KZ-10/Chr. otrzyma Pan RABAT: 8%
Wiek: 40 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-03, 20:35
MirekMors napisał/a:
Nie piłuj tej ceny, bo... korby do nich będą droższe
Ps. jaką długość ma maszt i jakie wymiary jego profilu ?
Nie piłuje :) Lewmary 30 można kupić za ok 3300zł komplet. Nie znalazłem innych dwubiegowych w tej cenie (chyba, że standardy).
Maszt 10.5 metra, profil nie wiem jaki... Ale gruby :)
Jak z Bogdanem stawialiśmy maszt (obecnie mam łysiaki) to trochę się naszarpałem... Nie sądziłem, że będzie tak ciężko w pierwszej fazie. A podpora była na maxa w górnej pozycji.
Bogdan wybierał fał, a ja dwoma rękoma pracowałem korbą.
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 2185 Otrzymał 133 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-03, 22:29
Czemu odpada? U mnie na Andersenie 12 maszt postawił 9-latek. Powoli, powoli i postawił. Nie wierzyłem, że da radę. Jednobiegowy kabestan ma tą zaletę, że można cofnąć korbę o dwa ząbki do najwygodniejszego położenia i te dwa ząbki pociągnąć. Na dwubiegowym musisz kręcić. Nie da się cofnąć. Wiem, bo troszkę nakręciłem się dwubiegowych kabestanów. Na dużo większych jachtach niż te nasze popierdółki.
Wiek: 64 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 3188 Otrzymał 117 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-04, 00:34
Zgadzam się. Mi już przeszła ochota na dwubiegowe m.in. z tego względu i za dużo kręcenia (i ceny).
Ps. często dziewczyny kręcą u mnie korbą "jałowo" i zawsze na pytanie: "dlaczego ?" Odpowiadają "bo lżej". Coś w tym jest. Myślę, że my faceci jacyś durni jesteśmy.
Wiek: 57 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 2537 Otrzymał 86 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-04, 17:21
yavor napisał/a:
Jak z Bogdanem stawialiśmy maszt (obecnie mam łysiaki) to trochę się naszarpałem... Nie sądziłem, że będzie tak ciężko w pierwszej fazie. A podpora była na maxa w górnej pozycji.
Bogdan wybierał fał, a ja dwoma rękoma pracowałem korbą.
Ile razy w sezonie stawiasz maszt?
Może taniej będzie przedłużyć podporę
U mnie maszt ma 9m, ale nie odpinam bomu, jednobiegowy Lewmar i wysoka podpora daje bezproblemowo radę.
_________________ ***** ***
"Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu."
Żeglarstwo jest przereklamowane :)
Wywal to czym prędzej. Mam bardzo złe doświadczenia i wspomnienia z Łysiakami. Kabestany rozkręcały się, miały różnej długości zapadki, a Pan Łysiak tylko twierdził, że nie umiem ich zmontować. Widać techniczny debil jestem. Dwa strzeliły bębnami prosto do jeziora. Dobrze, że w czyjś łeb...
A w ogóle to co za maszty macie? Żyszkosiowy, 9,5-metrowy maszt podnosiłem rękoma, bez żadnych kabestanów, wyłącznie za pośrednictwem poczwórnej talii.
Wiek: 40 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-04, 19:14
Dzis sprawdzilem podatawe pod kabestany. Lewmary 30st maja 13,8cm a podstawa na an26cc jest 13cm. Tu moze byc problem. 15 st maja podstawe 12,1cm. Juz totalnie zglupialem:( za 15st przemawia cena...
Same dylematy kurka wodna :) nie wiem czy zmienic pantograf na normalny, nie wiem jakie kabestany...
Przynajmniej zrobilem dzis formatki pod chinski teak:)
Wiek: 64 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 3188 Otrzymał 117 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-05, 09:59
yavor napisał/a:
Lewmary 30st maja 13,8cm a podstawa na an26cc jest 13cm. Tu moze byc problem. 15 st maja podstawe 12,1cm.
Liczy się tylko rozstaw otworów. To, że podstawa będzie ciut wystawać nie ma znaczenia. Ale jesli u mnie L15 daje radę, to u ciebie tym bardziej.
Basiu te rzeczy Artur musi rozkminić teraz by Mikołaj wiedział co ma przynieść
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 2185 Otrzymał 133 piw(a) Skąd: Warszawa
Wysłany: 2017-11-05, 11:31
Wszystko da się zrobić. U mnie w oryginale były łysiakowe kabestany. Jakieś 7
- 8 lat temu zamontowałem Anderseny. Problem był w tym że stare miały mocowanie na 4 śruby (i tyle było otworów w skorupie) a nowe są mocowane na 5 śrub. Rozwiązanie jest proste. Zamówiłem u ślusarza płytę pośrednią. Widać ją na zdjęciu.
PS. Łódka już na podwórku, to mogę robić zdjęć do woli
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum