spalony hauseboat |
Autor |
Wiadomość |
lespaj
Dołączył: 02 Lut 2014 Posty: 151 Otrzymał 16 piw(a) Skąd: zawiercie
|
Wysłany: 2018-08-23, 21:44 spalony hauseboat
|
|
|
dzisiaj na mikołajskim spalił się hauseboat wopr wyciągnął łudkę na środek jeziora i tam spokojnie się dopaliła podobno nikomu nic sie nie stało
akcja trwala ponad godzinę dwa razy byl wybuch |
_________________ Na każdą rzecz można patrzeć z dwóch stron |
|
|
|
|
MirekMors
Wiek: 64 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 3188 Otrzymał 117 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-08-23, 21:50
|
|
|
Tego drugiego już nie słyszałem. Zostawiłem łódkę na betonce i czekałem na busa do Bogaczewa gdy zobaczyłem dym nad jeziorem. Miałem mieszane uczucia... |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2018-08-24, 06:48
|
|
|
Jaki model się spalił? .... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
żyszkoś
Dołączył: 22 Lut 2014 Posty: 643 Otrzymał 53 piw(a) Skąd: Strzyboga / Piastów
|
Wysłany: 2018-08-24, 08:30
|
|
|
A co za różnica? Ważne, że nikomu nic się nie stało. Szkoda jachtu.
A tak swoją drogą - gdzie wozicie gaz i paliwo? Jachty pod tym względem są do kitu, bo są szczelne od spodu, a gaz leci na dół... |
_________________ Adam Żyszkowski |
|
|
|
|
Artur 66
Moderator
Wiek: 57 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 2537 Otrzymał 86 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-08-24, 08:51
|
|
|
Bodo napisał/a: | Jaki model się spalił? .... |
To pewnie będzie Calipso 750. |
_________________ ***** ***
"Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu."
Żeglarstwo jest przereklamowane :) |
|
|
|
|
Artur 66
Moderator
Wiek: 57 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 2537 Otrzymał 86 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-08-24, 08:55
|
|
|
żyszkoś napisał/a: |
A tak swoją drogą - gdzie wozicie gaz i paliwo? Jachty pod tym względem są do kitu, bo są szczelne od spodu, a gaz leci na dół... |
Paliwo w bakiście z wywietrznikiem na górze, a gaz w achterpiku z wywietrznikiem na górze i z odpowietrznikiem na samym dnie. W AN 24 jest to możliwe. |
_________________ ***** ***
"Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu."
Żeglarstwo jest przereklamowane :) |
|
|
|
|
Agnieszka14
Dołączyła: 20 Kwi 2017 Posty: 396 Otrzymał 13 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-08-24, 09:01
|
|
|
Butle z gazem mam w forpiku, zbiorniki paliwa w achterpiku. Akumulatory w drugim achterpiku.
Achterpiki od czasu do czasu wietrzymy. |
_________________ Kryje się coś niedobrego w mężczyznach, którzy unikają wina, gier, towarzystwa pięknych kobiet i ucztowania. Tacy ludzie albo są ciężko chorzy, albo w głębi duszy nienawidzą otoczenia. |
|
|
|
|
MirekMors
Wiek: 64 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 3188 Otrzymał 117 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-08-24, 09:11
|
|
|
W forpiku jest słabiutkie wietrzenie, ale też chyba nie musi - daleko od ognia.
Ja benzynę w jednej, a gaz drugiej bakiście kokpitowej. Na rufie mam kratki went., ale dopiero dołożenie drugich od strony kokpitu załatwiło wietrzenie.
Jak tylko będę na jachcie robię inspekcję instalacji gazowej. Choż w powyższym przypadku to nie gaz był chyba przyczyną ? |
|
|
|
|
Szaman3
Administrator
Dołączył: 29 Sty 2014 Posty: 2185 Otrzymał 133 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-08-24, 10:45
|
|
|
Butla jest w forpiku gdzie jest odpływ wody więc i gazu który jest cięższy od powietrza. Dlatego wszystkie wentylacje od góry można o kant potłuc... Zresztą to kiedyś mi się przydało kiedy w ciągu nocy pół butli zeszło.
Paliwo, którego opary są lżejsze od powietrza, jest w wentylowanej bakiście. |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2018-08-24, 11:08
|
|
|
Na BoTaku, gaz mam w forpiku i jest to (imho), najlepsze miejsce ..... podobnie miałem na Andrusi, a tam chińską butlę, której kant zaworu był tak cienki i ostry, że przy dokręcaniu przeciął uszczelkę, a całe 3 kg gazu znalazło się na zewnątrz, wypływając przez odpływ, o którym pisze Szaman ...... ponieważ nigdy nie zakręcałem butli i nie zakręcam, to po przyjeździe, stwierdziłem tylko brak gazu i białe ślady po nim ....
Wnioski wysnułem takie:
1. nie używać butli z cienką ścianką zaworu
2. nie zakręcać butli .... jak coś nie będzie tak, to gaz swobodnie przepłynie przez forpik, nie robiąc nikomu żadnej szkody |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2018-08-24, 11:09
|
|
|
żyszkoś napisał/a: | A co za różnica? |
Będę wiedział, jakiego modelu nie kupować, bo są łatwopalne ..... |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
MirekMors
Wiek: 64 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 3188 Otrzymał 117 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-08-24, 21:56
|
|
|
Bodo napisał/a: | chińską butlę, której kant zaworu był tak cienki i ostry, że przy dokręcaniu przeciął uszczelkę, a całe 3 kg gazu znalazło się na zewnątrz, |
Poradziłem sobie z tym szlifując od ggóry "na płask" ...
Żeby się nie grzało przy szlifowaniu i nie sypało iskier puszczałem na ten czas gaz, który jak wiadomo rozprężając się silnie się chłodzi... |
|
|
|
|
żyszkoś
Dołączył: 22 Lut 2014 Posty: 643 Otrzymał 53 piw(a) Skąd: Strzyboga / Piastów
|
Wysłany: 2018-08-27, 23:20
|
|
|
Butla - srutla. A reszta instalacji jak wygląda? Tak z ręką na sercu - zawsze zakręcacie zawór na butli? |
_________________ Adam Żyszkowski |
|
|
|
|
MirekMors
Wiek: 64 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 3188 Otrzymał 117 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-08-27, 23:34
|
|
|
Ja tak. Mam swoją litanię pożegnalną. Od lewej: okienka w rufowej (zamknąć), kuchenka, lodówka, okna w dziobowej i mesie, tablica i hebel, okienko w łazience, butla i zamknięcie bakist na kłódkę. Działa zawsze - czasem dopiero za bramą portu |
|
|
|
|
Artur 66
Moderator
Wiek: 57 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 2537 Otrzymał 86 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-08-28, 08:20
|
|
|
żyszkoś napisał/a: | Butla - srutla. A reszta instalacji jak wygląda? Tak z ręką na sercu - zawsze zakręcacie zawór na butli? |
Na poprzedniej łódce po każdym gotowaniu, butla była pod kuchenką i metr przewodu.
Teraz przed każdym wyjazdem, a instalacja - parę metrów miedzianej rurki, której nie sprawdzałem |
_________________ ***** ***
"Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu."
Żeglarstwo jest przereklamowane :) |
|
|
|
|
Bodo
Administrator
Wiek: 66 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 5348 Otrzymał 159 piw(a) Skąd: Sierpuchowo
|
Wysłany: 2018-08-28, 08:42
|
|
|
Raz do roku, przed sezonem, sprawdzam instalację gazową w całej łódce .... zaworu na butli, nie zamykam nawet, jak wyjeżdżam ....
Zawór zamykam:
a). jak wyciągam butlę
b). jak transportuję łódkę na inny akwen |
_________________ Wiem, że niewiem .... tylko nie wiem, ile niewiem ....
Ale jedno, wiem na pewno .... ***** ***
Bogdan |
|
|
|
|
|