|
|
Regaty w Krzyżach 2019 |
Autor |
Wiadomość |
Artur 66
Moderator
Wiek: 57 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 2537 Otrzymał 86 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2019-09-24, 00:39
|
|
|
Awarii raczej nie było, Łóbódóbu walczyło do samego końca.
Natomiast na tak krótkich dystansach trzeba było startować o czasie, co nam się udawało i robiliśmy mniej zwrotów na pierwszą boję. Tu upatruję naszą przewagę w 1 i 3 wyścigu i dwa 1 miejsca
Start do 2 wyścigu był zawalony przez inny jacht który zajechał nam drogę, my mieliśmy pierwszeństwo, żeby uniknąć kolizji wyluzowaliśmy żagle, odpadliśmy na ile było to możliwe i straciliśmy na szybkości. Łóbódóbu odjechało na tyle daleko, że nie daliśmy już rady nadrobić straty. Na ostatniej boi była szansa na dwa oczka wyżej, ale delikatnie mówiąc dałem ciała i wyszło tylko 4 miejsce w tym wyścigu. |
_________________ ***** ***
"Nie starzeje się ten, kto nie ma na to czasu."
Żeglarstwo jest przereklamowane :) |
Autor postu otrzymał 1 piw(a) |
|
|
|
|
Więcej szczegółów
|
Wystawiono 1 piw(a): ksiezyc |
|
yavor
Wiek: 41 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2019-09-24, 10:25
|
|
|
U nas wyglądało to mniej więcej tak:
Pierwszy wyścig klasycznie zepsułem start (trochę się zagapiliśmy odnośnie procedury startowej) i w rezultacie weszliśmy na start w końcu stawki. Po takim błędzie pomyślałem, że nie wiele mamy do stracenia i popłynąłem totalnie inaczej od pozostałych na pierwszą boję. Ten manewr okazał się doskonałym pomysłem co dało nam 3 miejsce na mecie. Ostatnie metry walczyłem z Philą 880 i udało się ich wywieźć
W drugim wyścigu wydawało się, że wyszliśmy lepiej, ale jak się okazało każdy wyszedł lepiej bo tłum był niesamowity Do tego jakiś zabłąkany żeglarz, którego musieliśmy omijać na linii startu. Później powtórka z pierwszego wyścigu z kursem na pierwszą boję i gonitwa za czołówką. Dobra taktyka + błąd Artura i drugie miejsce na macie.
Trzeci wyścig najciekawszy bo zaczęło nieco mocniej wiać (i padać). Start całkiem udany i od początku 3-4 pozycja. Na pierwszej boi byliśmy drudzy zaraz po Bakawi, ale po piętach deptał nam Łóbódóbó. O ile do 2 boi mu odchodziliśmy to po zwrocie na 3 boję nie było tak kolorowo. Tu trochę kombinowania, aby go nie puścić i na 3 boi jesteśmy pierwsi. Następnie szybka decyzja, ciasny skręt i już lecimy max ostro na statek komisji. Łóbódóbó w zakłóconym wietrze musiał nieco odpaść i już było pewne, że nie da rady być przed nami. Szybki zwrot przy statku komisji i jesteśmy na mecie.
Emocji było sporo, a ja się cieszę, że z roku na rok pływam coraz szybciej. |
Autor postu otrzymał 1 piw(a) |
|
|
|
|
Więcej szczegółów
|
Wystawiono 1 piw(a): ksiezyc |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Dodaj temat do Ulubionych Wersja do druku
|
| |
|