Taśma kotwiczna i kotwica rufowa |
Autor |
Wiadomość |
Emill`76
Wiek: 47 Dołączył: 06 Lut 2014 Posty: 653 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Okolice Nasielska
|
Wysłany: 2018-05-09, 09:33 Taśma kotwiczna i kotwica rufowa
|
|
|
Jak Wam się sprawdzają kołowrotki z taśmą kotwiczną ? Mnie coraz bardziej to ustrojstwo wq23wia . Strasznie się skręca i trzeba układać taśmę by się dobrze nawijała na bęben . A może coś źle robię ? |
|
|
|
|
MirekMors
Wiek: 64 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 3188 Otrzymał 117 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-05-09, 09:38
|
|
|
Dokładnie. I jest wręcz niebezpieczna. Gdy w trakcie cumowania zaplącze się taśma to jesteś w Cz.D.
Sprzedam swoją za duże pieniądze, bo dobrze wygląda na burcie |
|
|
|
|
Emill`76
Wiek: 47 Dołączył: 06 Lut 2014 Posty: 653 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Okolice Nasielska
|
Wysłany: 2018-05-09, 09:43
|
|
|
MirekMors napisał/a: | Dokładnie. I jest wręcz niebezpieczna. Gdy w trakcie cumowania zaplącze się taśma to jesteś w Cz.D. |
No właśnie ! kiedyś o mało mi kosza rufowego razem z kołowrotkiem nie wyrwało
Od tamtej pory przed cumowaniem "wywijam" sporą ilość taśmy przed wyrzuceniem kotwicy .... tylko gdzie wtedy sens tego kołowrotka !
MirekMors napisał/a: |
bo dobrze wygląda na burcie |
I to chyba jedyna zaleta |
|
|
|
|
yavor
Wiek: 40 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-05-09, 11:39
|
|
|
Mirek, chętnie odkupię :)
Ja używam i sobie chwalę. Ważne, aby taśma była nawinięta ciasno, wtedy nic się nie plącze. Nawijanie jest proste bo wystarczy wywalić całą taśmę do wody i ciasno nawinąć przytrzymując ręką. |
|
|
|
|
MirekMors
Wiek: 64 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 3188 Otrzymał 117 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-05-09, 12:26
|
|
|
yavor napisał/a: | Ważne, aby taśma była nawinięta ciasno, wtedy nic się nie plącze. |
Czyli "syćkim pasuje, tylko jemu nie pasuje" ? U wszystkich widzę ten sam proble. Trzeba odwinąć na zapas, ale wtedy i brak sensu szpuli i groźba wkręcenia w śrubę.
Ile płacisz za dużą z 45-50 m taśmy Szpula specjalna - nic się nie plącze |
|
|
|
|
yavor
Wiek: 40 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-05-09, 14:43
|
|
|
Mirek dogadamy się:) a jakiego koloru masz taśme?
Ja mam chytry plan sprowadzić linę kotwiczną do kokpitu i nawinąć na szpule...
Na rufie mam taśme do kotwicy rufowej i jest ok. |
|
|
|
|
Emill`76
Wiek: 47 Dołączył: 06 Lut 2014 Posty: 653 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Okolice Nasielska
|
Wysłany: 2018-05-09, 14:52
|
|
|
yavor napisał/a: | Mirek dogadamy się:) a jakiego koloru masz taśme?
Ja mam chytry plan sprowadzić linę kotwiczną do kokpitu i nawinąć na szpule...
Na rufie mam taśme do kotwicy rufowej i jest ok. |
Ja mam dziobową sprowadzoną do kokpitu liną kotwiczną , zbuchtowaną na rufie i bardzo sobie chwalę . Prosto, szybko i skutecznie |
|
|
|
|
yavor
Wiek: 40 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-05-09, 15:59
|
|
|
Emill`76 napisał/a: | yavor napisał/a: | Mirek dogadamy się:) a jakiego koloru masz taśme?
Ja mam chytry plan sprowadzić linę kotwiczną do kokpitu i nawinąć na szpule...
Na rufie mam taśme do kotwicy rufowej i jest ok. |
Ja mam dziobową sprowadzoną do kokpitu liną kotwiczną , zbuchtowaną na rufie i bardzo sobie chwalę . Prosto, szybko i skutecznie |
Kto co lubi. Dla mnie jest to mało estetyczne.
Obecnie mam zbuchtowaną od dziobowej w forpiku. A że człowiek leniwy jest :) |
|
|
|
|
MirekMors
Wiek: 64 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 3188 Otrzymał 117 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-05-09, 21:39
|
|
|
A gdy trzeba użyć wyciągam z forpiku na kabestan i zrzucam kiedy trzeba. Mam wtedy kontrolę nad kotwicą = nad dziobem przy cofaniu. I hamuję dokładnie kiedy trzeba. Ale my chyba o taśmie ?.... |
|
|
|
|
marekj
Wiek: 52 Dołączył: 02 Lut 2014 Posty: 1206 Otrzymał 74 piw(a) Skąd: Zabrze
|
Wysłany: 2018-05-09, 22:20
|
|
|
Pogubiłem się....
Ja mam kotwicę, wisi na rufie, lina zbuchtowana wisi obok na knadze, końcówka przypięta karabińczykiem. Dwa ruchy i wyrzucam. Jak ma być z dziobu to sobie ją tam wcześniej zanoszę. Po wyciągnięciu buchtuję i wieszam. Nie miałem nigdy taśmy ale wizualnie mi się to w ogóle nie podoba, a z tego co czytam to tez jest upierdliwe.
Ale ja mam małą łódkę |
_________________ Pozdawiam
Marek
***** *** |
|
|
|
|
marekp
Wiek: 59 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 312 Otrzymał 22 piw(a) Skąd: Saint-Nazaire
|
Wysłany: 2018-05-09, 23:30
|
|
|
Trzeba mieć bęben z hamulcem, albo przy wydawaniu taśmy kontrolować ręką, to jednak grozi wybijaniem palców, wiem bo nie raz oberwałem tym kiikutem do zwijania:)))) |
_________________ Marek |
|
|
|
|
yavor
Wiek: 40 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-05-10, 09:27
|
|
|
MirekMors napisał/a: | A gdy trzeba użyć wyciągam z forpiku na kabestan i zrzucam kiedy trzeba. Mam wtedy kontrolę nad kotwicą = nad dziobem przy cofaniu. I hamuję dokładnie kiedy trzeba. Ale my chyba o taśmie ?.... |
Ja mam linę kotwiczną w forpiku zaknagowaną na stałe. Więc z kokpitu rzucić mogę, ale już kontroli nad dziobem nie mam bo lina leci luźno...
Dlatego kombinuję z liną na kołowrocie (pytanie ile wejdzie liny 8mm) + stoper. Raz, że zwalniam kotwicę stoperem z kokpitu, dwa to możliwość wybrania się lub przytrzymania dziobu na kotwicy również z kokpitu. To jest dla mnie o tyle ważne, że mogę w między czasie bez biegania po łódce opuścić/podnieść miecz i ster jak dojdę/odejdę na odpowiednio głęboką wodę. Kolejna sprawa to możliwość szybkiego rozwinięcia foka. Obecnie osoba, która wybiera kotwice z dziobu o od razu klaruje linę w forpiku przez co blokuje mi możliwość postawienia foka. Inna sprawa, że nie każdy potrafi sklarować tak, żeby się nie splątała przy kolejnym rzucie..
I nie ma co dyskutować co dla kogo jest lepsze. Ja 95% obsługuję łódkę sam i chcę mieć wszystko pod ręką, stąd taki pomysł.
Z kotwicą rufową jest prosto, kotwica wisi na koszu z podpiętą taśmą. Wyjmuję i rzucam. Zwijanie liny po wyjęciu kotwicy tak jak opisałem wyżej. Jak już płynę i kotwica wisi na swoim miejscu, wrzucam taśmę do wody i ciasno zwijam. |
|
|
|
|
MirekMors
Wiek: 64 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 3188 Otrzymał 117 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-05-10, 10:34
|
|
|
Chyba nie rozumiesz ? Koniec kotwicznej (oczywiście) na stałe w forpiku. Od strony kotwicy przeciągam do kokpitu luźno na kabestan i pieski. Zrzucam do wody i lina luźno odwija się z kabestanu. Gdy trzeba zaciskam na nim i pieskach. |
|
|
|
|
Emill`76
Wiek: 47 Dołączył: 06 Lut 2014 Posty: 653 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Okolice Nasielska
|
Wysłany: 2018-05-10, 10:36
|
|
|
yavor napisał/a: |
Ja mam linę kotwiczną w forpiku zaknagowaną na stałe. Więc z kokpitu rzucić mogę, ale już kontroli nad dziobem nie mam bo lina leci luźno...
|
Ja mam kotwicę dziobową na prowadnicy w kaczym dziobie , lina idzie wzdłuż relingów prawej burty przez kluzy i jest zaknagowana na knadze rufowej . Buchta liny wisi za prawym siedziskiem rufowym . Mam pełną kontrolę nad kotwicą dziobową |
|
|
|
|
yavor
Wiek: 40 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-05-10, 11:33
|
|
|
Emill`76 napisał/a: | yavor napisał/a: |
Ja mam linę kotwiczną w forpiku zaknagowaną na stałe. Więc z kokpitu rzucić mogę, ale już kontroli nad dziobem nie mam bo lina leci luźno...
|
Ja mam kotwicę dziobową na prowadnicy w kaczym dziobie , lina idzie wzdłuż relingów prawej burty przez kluzy i jest zaknagowana na knadze rufowej . Buchta liny wisi za prawym siedziskiem rufowym . Mam pełną kontrolę nad kotwicą dziobową |
A do tego buchtę, której chcę uniknąć jak ognia i zajętą knagę rufową, która jest potrzebna do cumowania.
A poza tym lubię eksperymentować i będę miał inaczej :P
Mirek, przyznam, że nie próbowałem zostawiać liny na kabestanie z obawy o panele po których owa lina idzie... Dodatkowo przeszkadzają mi bloczki na szynach foka, które niebawem przeniosę na półpokłady. Rozumiem, że kotwicę możesz wybrać z kokpitu? |
|
|
|
|
Emill`76
Wiek: 47 Dołączył: 06 Lut 2014 Posty: 653 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Okolice Nasielska
|
Wysłany: 2018-05-10, 11:40
|
|
|
yavor napisał/a: | Dodatkowo przeszkadzają mi bloczki na szynach foka, które niebawem przeniosę na półpokłady. |
Nie zmieni to niekorzystnie trymu foka ? Szczególnie na ostrych ? |
|
|
|
|
yavor
Wiek: 40 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-05-10, 15:55
|
|
|
Emill`76 napisał/a: | yavor napisał/a: | Dodatkowo przeszkadzają mi bloczki na szynach foka, które niebawem przeniosę na półpokłady. |
Nie zmieni to niekorzystnie trymu foka ? Szczególnie na ostrych ? |
Raczej nie lub w minimalnym niezauważalnym stopniu. Poprawi natomiast problem z podwiewaniem grota i dodatkowo poprawi trym foka w kursach pełnych. |
|
|
|
|
Emill`76
Wiek: 47 Dołączył: 06 Lut 2014 Posty: 653 Otrzymał 43 piw(a) Skąd: Okolice Nasielska
|
Wysłany: 2018-05-10, 18:23
|
|
|
yavor napisał/a: | Emill`76 napisał/a: | yavor napisał/a: | Dodatkowo przeszkadzają mi bloczki na szynach foka, które niebawem przeniosę na półpokłady. |
Nie zmieni to niekorzystnie trymu foka ? Szczególnie na ostrych ? |
Raczej nie lub w minimalnym niezauważalnym stopniu. Poprawi natomiast problem z podwiewaniem grota i dodatkowo poprawi trym foka w kursach pełnych. |
Pamiętam, że jak dostałem od Waciaka parametry do zmierzenia foka do Sparka, gdy pare lat temu szyłem u niego żagle, to m.in były konieczne długości od początku szyny do rogu fałowego foka i końca szyny do rogu fałowego . Przesunięcie szyny z pewnościa nie pozostanie bez znaczenia... tym bardziej , że z nadbudówki na półpokład , tak ? |
|
|
|
|
yavor
Wiek: 40 Dołączył: 01 Lut 2014 Posty: 1162 Otrzymał 36 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-05-10, 20:16
|
|
|
Tak, to jest zaledwie kilka cm. Na pewno nie pogorszy problemu z podwiewaniem grota. Listwy dokładam dodatkowe, zrobię próby i pomiary. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Koszt niewielki, a może będzie lepiej... |
|
|
|
|
MirekMors
Wiek: 64 Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 3188 Otrzymał 117 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2018-05-10, 21:12
|
|
|
yavor napisał/a: | Rozumiem, że kotwicę możesz wybrać z kokpitu? |
Tak. Właśnie zakotwiczyłem przy wyspie naprzeciw Dalpolu i... oczywiście taśma się plątała. Jeszcze wyjmę ją z tego płaskiego oczka na szpuli - może to pomoże ? Ale taśma zacznie spadać ze szpuli |
|
|
|
|
|